Prohibicja intelektualna

Pokurcza intelektualne nadal są przekonane, że dzięki przekupstwu uzyskają glejt, którego im brakuje od chwili narodzin – poważanie za mądrość i inteligencję. Kiedyś kupowali tytuły, ale one coraz bardziej się dewaluują, więc przerzucili się na patenty. Zarzucili prób własnego poszukiwania opisu natury rzeczy, więc teraz szukają już tylko pieniędzy.

Za nie kupują własność intelektualną od prawdziwie wyjątkowych i twórczych, ale też właśnie dlatego biednych ludzi. Świat jest niesprawiedliwy. Nie nagradza za dzieła umysłu, lecz tylko za najprostsze prace, których nikt inny nie chce się podjąć.

Tak właśnie sprowadziliśmy nasze życie do poziomu rynsztoka. Nagradzamy tych co babrają się gównie, bo ktoś to w końcu musi robić, natomiast odcinamy się od możliwości jakie dawałby swobodny dostęp do najwyższych i najwybitniejszych form kreacji ludzkiej.

Współczesne prawo własności intelektualnej jest zupełnie absurdalne. Zamiast przynosić dochody twórcom, przynosi dochody właścicielom dóbr intelektualnych. Odkąd można prawo własności sprzedać, można również je kupić, czyli stać się właścicielem dzieł ludzkiej kreatywności. Od tej pory wszystko co sprawiedliwe, stanęło na głowie, bo od tego czasu ci co mają pieniądze zaczęli o wszystkim decydować, a nie twórcy i intelektualiści.

To, że coś niematerialnego można sprzedać to oczywiście złudzenie. Kombinatorzy jak zwykle wychodzą na światło dziennie ze swoich norek, zaraz jak tylko damy im do tego okazję. Wysuwają się dzięki takim poronionym pomysłom jak patenty, przed tych na których pasożytują – kwiat ludzkiej inteligencji i kreatywności.

Obecny system ochrony tak zwanej własności intelektualnej, jest niezwykle podobny do prohibicji alkoholowej. Zabraniała bowiem człowiekowi robienia czegoś, co było przywilejem ludzkim od zarania dziejów. Wtedy wszyscy stali się przestępcami, tak samo jak dzisiaj wszyscy są piratami.

Ten eksperyment na ludziach zakończył się niepowodzeniem, bo każdy człowiek czuje się wolnym dopiero wtedy, kiedy może sobie zaszkodzić. Natomiast system patentowy jest podobny do prohibicji w tym sensie, że również zakazuje podstawowego przywileju człowieka, tylko że dużo bardziej podstawowego, bo zakazuje ludziom – kreatywnie myśleć.

Ludzie opracowują różne wynalazki i tworzą różne dzieła całkowicie niezależnie. Nieraz żeby coś skomplikowanego opracować, trzeba kilka spraw zapisać, pokazać komuś, stworzyć prototyp urządzenia. Tego wszystkiego zakazuje system patentowy. Nakłada bowiem na nas obowiązek, uzyskania pozwolenia na intelektualne działanie w jakiejś materii. Przed pomyśleniem o czymś, ustawienia się kolejności, po prośbie do największej rzeszy nieuków i debili jacy istnieją – do urzędniczej bandy.

Banda urzędnicza, działając zgodnie z odgórnymi przykazami, zakazuje nam opracowywania i robienia rzeczy, które wymyśliliśmy, tylko dlatego, że ktoś wymyślił to wcześniej. Dlatego zanim czymś się zajmiemy musimy sprawdzać, czy przypadkiem nie naruszamy jakiegoś patentu. Nie jest tutaj istotne czy rozwiązanie jest powszechne – ważniejsze jest, że zostało już zastrzeżone.

Można jak najbardziej zrozumieć, że zarabiał będzie na danym wynalazku pierwszy, najszybszy odkrywca, ale system patentowy zabrania tworzenia podobnych do opatentowanych dzieł nawet na własny użytek.

Przekaz takiego systemu jest klarowny – nie myśl. Zanim pomyślisz, sprawdź czy ktoś już tego nie zrobił. Nie możesz ułatwić życia sobie i innym w okolicy, bo naruszyłbyś prawną możliwość wyłącznego zarabiania na tym osobie (zwykle prawnej osobie), która miała wystarczające wpływy aby szybciej uzyskać patent, czyli odpowiednio więcej pieniędzy.

Własność intelektualna jest dzisiaj rozumiana jak własność fizyczna, pomimo faktu, że jest przecież niematerialna. Właściciel może zakazać rozpowszechniania swojego dzieła, tak jakby to była fizyczna książeczka z osobistymi wspomnieniami, a tak przecież nie jest.

Złe jest to, że patenty blokują rozwój

Patentami ukrywa się wynalazki, mogące zmienić nasz świat w lepsze – tylko dlatego, że dla kogoś zmiana status quo byłaby niewygodna.

Dużo gorsze jest to, że patenty zabijają ludzi

Firma farmaceutyczna mająca patent może wycofać lek ze sprzedaży w danym kraju, skazując na śmierć znajdujących się w nim ludzi, a ludzkość przygląda się takiemu ludobójstwu bez wyrzutów sumienia.

Jednak najgorsze jest to, że patenty zabraniają samodzielnie myśleć

Bez promowania wynalazczości i nagradzania odkrywców, kreatywność ludzkości stopniowo się będzie obniżać, aż w końcu obudzimy się w nowym wspaniałym świecie Demokracji - Idiokracji.

ZibiKendo