Kryminalista w parlamencie

Wszyscy (tzn PiS i Po,jakSLD nie wiem) chcą zamknąć drogę do parlamentu złoczyńcom.Kto będzie za takowego uznany nie wiem.Wszyscy zajęci teletubisiami,lekturami,lekarzami milczą,albo odwrotnie zacierają ręce,że może takowy Lepper się nie dostanie a inni już myślą przyszłościowo,że może w dalszej kolejności upolują Lecha K.

A ja się nie zgadzam.Tu dopiero widzę pole do nadużyć .Wiele razy zdarzało się,że parlamentarzyści w innych krajach siedzieli za kratkami.Może nie za przestępstw typu napad z bronią w ręku ale np. pamiętam posła z Danii (wsławił się kampanią wyborczą aby zastąpić wszystkie zbrojenia głośnikami ustawionymi na granicy z taśmą: Poddajemy się ,poddajemy się )który siedział za przestępstwa podatkowe.

Nasz Lepper został skazany za pomówienie ( z trybuny sejmowej,nikt nie wahał się odebrać mu immunitetu) na rok i trzy miesiące w zawieszeniu.I dlatego pan Rokita może z lubością powtarzać,że jest kryminalistą.

Ciekawa jestem dokąd ten zakaz ma obowiązywać ? Do końca życia czy do zatarcia wyroku ? I jak to się ma do konstytucji ? Jest coś takiego jak odebranie praw obywatelskich,ale na to musi skazać sąd.

Według mnie dopiero tu będzie można szukać pola do nadużyć - jak znajdzie się chętnych fałszywych świadków i niezbyt dociekliwy sąd każdego będzie można upolować.

Powinno być prosto - każdy może kandydować pod warunkiem,że zawiadomi wyborców o swojej przeszłości.Tak jak było z poprzednią lustracją - karani byli tylko ci,którzy złożyli fałszywe oświadczenie.

Jeżeli znajdą się chętni wyborcy,trudno...Widziały gały co brały...