Czyżby lista pod petycją pana profesora Trznadla skierowana do pana Premiera Tuska o powołanie Międzynarodowej Komisji Technicznej dla zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej - była już niepotrzebna?
Do akcji wkroczyli właśnie, bowiem Amerykanie.Włączyli się do śledztwa z tego tytułu, że zawiódł ich amerykański system ostrzegania TAWS, który był wmontowany w systemy techniczne samolotu prezydenckiego, który jednak uległ katastrofie.
System ten działa na podstawie cyfrowych map kuli ziemskiej, GPS, danych z wysokościomierza oraz barometru . Umożliwia on pilotowanie samolotu przy braku widoczności ! System ten nie zawiódł od 1990 roku, ponieważ nie było od tego czasu wypadku tego typu.
Teraz na pierwszy plan wysuwa się problem odpowiedzialności za to, że niepotrzebnie zginął kwiat naszej armii, generalicji, rządu i Sejmu. Już istnieje pierwsza kwestia sporna:
Dzisiejsza prasa ( Fakt) podaje, że kancelaria +PREZYDENTA zapraszała na uroczystości do do Katynia naszą generalicję "ponad głową" Ministra Obrony Narodowej Bogdana Klicha , a ja i wielu innych widziało pismo z kancelarii + Prezydenta skierowane do tegoż Ministra z imiennym zaproszeniem naszego całego kwiatu tej wyszkolonej oficerskiej zwierzchności wojskowej, czyli generalicji na pokład Tu154-M, na uroczystości w Katyniu.
Pytanie: Czy takie "zaproszenie" należy traktować jak polecenie, czyli "rozkaz" Zwierzchnika Sił Zbrojnych?Tak.
Tym Zwierzchnikiem był bez wątpienia Pan Prezydent + Lech Kaczyński. Jego to kancelaria wysłała to zaproszenie z podpisem szefa kancelarii prezydenta -Władysława Stasiuka, który powołuje się tam na wolę szefa.
Na tym zaproszeniu - poleceniu, czy jak kto woli - rozkazie ODNOTOWAŁ SWĄ ZGODę MINISTER MON - Bogdan Klich, dopisując notatkę : " Zgoda, zwłaszcza, że ja też się tam wybieram".
Teraz zdanie skierowane pod adresem Ojca Rydzyka: Czy nie widzi Ojciec ręki Pana Boga w chęci wyjaśnienia tego, że za śmierć tylu ludzi odpowiadają nie ci, o których Ojciec myślał i że nie był to żaden "zamach stanu". Pan Bóg - po prostu wskazuje palcem tego, który być może miał zbyt mało pokory i....przejawiał wolę dzielenia narodu - nawet w kwestii celebrowania bolesnych uroczystości narodowych.
(Uwaga: Kopie dokumentów, na które się powołuję można też zobaczyć u : Budyń78.salon24.pl)
Lubię pisać odważnie - w obronie najsłabszych oraz o bolączkach społecznych i politycznych.Nie lubię obłudy i wulgaryzmów. Często zdarza mi się inny gatunek literacki, z poezją włącznie.Na pewno jestem uczciwa i na pewno kocham ludzi bez względu na ich pochodzenie,lub status,a nawet staram się zrozumieć inność ich poglądów.Nie jestem jednak bezkrytyczna...Uważam, że nawet "walka z wiatrakami" w dobrej sprawie, może przynieść , wbrew pozorom - rezultaty.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
