wawel wawel
1025
BLOG

Frank Salter: Genetyczne interesy i państwo etniczne

wawel wawel Polityka Obserwuj notkę 3

Opublikowanie przez mnie przekładu artykułu izraelskiego socjologa z Uniwersytetu w Hajfie, prof. Sammy`ego Smooha i recepcja na S24 tego tekstu - uświadomiło mi kilka rzeczy. Stan świadomości dotyczący zagadnień etnicznych oraz kompleksu zagadnień związanego z czynną i konsekwentną obroną tożsamościowego i genetycznego interesu kraju - jest nie za duży, poza oczywiście kręgami narodowych ruchów. Jeszcze Wyspiański pełen był niepokoju o zalew obcej genetyki (swamping) względem polskiej. Niestety, dekady okupacji mentalnej Polaków przez obce ideologie i nacje poczyniły spore spustoszenia. Dzieła dokonuje od ok. 50 lat polityczna poprawność wpajając strach nie tylko przed mówieniem o pewnych tematach, lecz nawet i myśleniem.

Wyzbądźmy się strachu. Gdyż nie ma ocalenia bez męstwa, nie ma męstwa bez wysiłku. Nie dlatego nie odważamy się na wiele rzeczy, że są trudne, lecz dlatego są trudne, że się na nie nie odważamy. Tylko wiedza i odwaga mają moc wyzwalania z wasalstwa i niewoli. 

Pomóc w otwarciu umysłów i w pozbyciu się indukowanego przez internacjonalne i kosmopolityczne lobbies strachu przed myśleniem w kategoriach etnicznego interesu może  poniższy, klasyczny i znakomity tekst. 





Frank Salter: Genetyczne interesy


image
Frank Salter

Państwo etniczne


Pomimo rosnącego wpływu międzynarodowych korporacji i instytucji nie poczuwających się do lojalności wobec żadnego narodu, państwa nadal posiadają znaczną pozycję. Paradoksalnie, kurczący się globalnie świat może w rzeczywistości spowodować wzrost ich znaczenia.

Prawowitość narodowej władzy, opartej na powieleniu plemiennej strategii grupowej, daje państwu narodowemu zmasowaną siłę altruizmu, z którą nie mają szans konkurować nastawione na zysk największe nawet przedsiębiorstwa. Owszem, ludzie biznesu podejmują ryzyko komercyjne wkalkulowane w proces bogacenia się, ale tylko rodziny i narody, i ich symulakra, mogą dobrowolnie skłaniać ludzi by ryzykowali dla wspólnoty życie lub odnosili rany. Heroizm i solidarność nie są optymalną praktyką biznesową, co stanowi deficyt motywacjny u tych, którzy chcieliby przedkładać władzę finansową nad władzę polityczną.

Natomiast państwo narodowe dysponuje nadwyżką kapitału altruistycznego, który uprawnia je do rozwijania ekonomii vis-á-vis świata zewnętrznego. Zdolność państwa narodowego do sukcesu w ramach ekonomii międzynarodowej zależy od zdolności rządu do pobudzania współpracy między wewnętrznym rynkiem pracy a kapitałem, i zapewnienia dóbr wspólnych potrzebnych obywatelom w rywalizacji z innymi narodami. Przy czym jedno nie wyklucza drugiego: państwa narodowe mogą umożliwiać swojemu społeczeństwu korzystanie z operatywności rynków globalnych, przy jednoczesnym zazdrosnym strzeżeniu własnej tożsamości narodowej i własnego interesu genetycznego. Państwo etniczne, zwłaszcza kiedy chroni je bezpośrednio do tego odwołująca się konstytucja etniczna, w której centrum znajdują się prerogatywy etniczne większości, byłoby potężnym instrumentem do wypełniania tej misji.


Pasożytnictwo elit


Kontrolowanie w globalnej ekonomii "gapownictwa" [free riding, jazdy na gapę] elit to problem przed którym stają wszystkie narody. Z tym że problemem nie jest tu nierówność wynikająca z różnic w produktywności. To powinno mieć miejsce, aby talent twórczy i inicjatywa były wynagradzane. Problem jest węższy: chronić przeciętnego obywatela przed pasożytnictwem elit.

Dzieje się tak w wypadku kiedy państwo, wspierane przez podatki i altruistyczne działania płynące z szerokiej bazy obywatelskiej, decyduje się promować partykularne interesy jakiegoś segmentu społecznego, w taki sposób, że w rachunku netto będzie to transfer zasobów z tej bazy do poszczególnego segmentu. Jednym z wyjść jest tu opodatkowanie redystrybucyjne, które sprawia, że wszyscy obywatele odnoszą korzyści z wymiany międzynarodowej. To, że znaczne podatki nie muszą hamować aktywności produkcyjnej, można zobaczyć w państwach Europy zachodniej, z których szereg ma przeciętny dochód porównywalny ze Stanami Zjednoczonymi, ale w odróżnieniu od Ameryki mają one szczodre programy świadczeń społecznych i pomocy zagranicznej. Te społeczeństwa są etnicznie jednolite [Salter wydał On Genetic Interests w 2003, zwróćmy uwagę jak to można szybko zmienić - tłum.] w porównaniu ze Stanami Zjednoczonymi, lub też przeniosły wiele rządowych funkcji na etnicznie wyodrębnione regiony, jak w przypadku Belgii. Odnoszą one także korzyści z operatywności, którą umożliwia etniczna jednolitość, na przykład w szkolnictwie i egzekwowaniu prawa, w połączeniu z większą kooperatywnością między organizacjami pracowniczymi i korporacjami.

Wysoki podatek progresywny może zminimalizować ryzyko "gapownictwa" elit, ale może także spowodować wypływ wielu najbardziej dynamicznych i twórczych obywateli i ich firm poza granice kraju. Z punktu widzenia elit biznesu mających sposób wyjścia wobec takich metod, płacenie podatków jest sprawą wyboru. Płacenie podatków staje się wtedy albo korzystną praktyką biznesową (np. zaskarbianiem przychylności przyjaznego państwa), albo autentyczną filantropią - altruizmem. Generalnie altruizm jest bardziej adaptywny, tj. zachowujący lub powiększający reprezentację genetyczną przyszłych pokoleń, jeśli jest nakierowany na dobro wspólne selektywnie wspierające jakąś etnię [ethny], np. państwo etniczne, niż na rzecz dóbr publicznych. (Etnia to grupa w mniejszym lub większym stopniu związana powinowactwem krwi – tłum.)

Jednakże podatki płacone dobrowolnie są zazwyczaj niższe w porównaniu z wymuszonymi i przez to umożliwiają "gapownictwo" narodowych elit i podważają narodową strategię grupową. Jest zatem rzeczę rozważną by państwa narodowe współpracowały w ograniczaniu ilości tzw. rajów podatkowych, którymi są zazwyczaj małe państewka eksploatujące w ten sposób podatników najbardziej produktywnych ekonomii narodowych. Podatnicy ci zapewniają edukację i możliwość startu przedsiębiorcom i wspomagają rozwój ich biznesów - po to tylko, by zysk z tych biznesów został wyprowadzony z ich kraju bez żadnej znaczącej redystrybucji.

Najbardziej destruktywną formą "gapownictwa" elit biznesu jest promowanie masowej imigracji niskopłatnej siły roboczej. Jeżeli nie udaje się zablokowanie tego bezpośrednie, strategią z drugiej linii jest sprawienie by biznesy osiągające zysk z tej imigracji pokrywały wszystkie koszty z nią związane. Z istoty jej dużej skali, masowa imigracja jest migracją słabo wykształcenych robotników fizycznych raczej niż profesjonalistów i fachowców. W związku z tym typowo jej koszt netto ponoszą rodzimi podatnicy z powodu dodatkowego inwestowania w nauczanie języka, świadczeń społecznych, zakwaterowania i utrzymania infrastruktury, jak kanalizacja i woda, i kształcenia dzieci. W sytuacji kiedy biznesy zabiegające o liberalne prawa imigracyjne nie opłacają tych kosztów, robić to musi zwykły podatnik, jednocześnie przymuszony konkurować o płacę z nowoprzybyłymi. Rozgrywki zakulisowe napędzające ten proces bywają brudne, jak w wypadkach kiedy biznesmen dokonuje wpłat na fundusz wyborczy polityka w zamian za głos popierający liberalizację prawa imigracyjnego. Taki biznesmen, w istocie rzeczy, przekupuje polityka by ten dał mu pieniądze podatnika a stanowiska pracy rodzimych robotników oddał obcokrajowcom. Uniemożliwienie takiego "gapownictwa" przesunie ekonomiczny ciężar imigracji na tych, którzy ciągną z tego profit.

Organizacje międzynarodowe takie jak ONZ są potencjalnie groźne, gdyż mogą być użyte jako instrumenty "gapownictwa" elit. Największym potencjalnym zagrożeniem jest rząd światowy, który mogłby narzucić skrajny humanizm przez redystrybucję zasobów, terytoriów i populacji.


Jazda na gapę mniejszości etnicznych: multikulturalizm


Multikulturalizm i inne odmiany etnicznego pluralizmu będące dziś w modzie w większości społeczeństw zachodnich są rodzajami etnicznych reżymów, których większości etniczne powinny z pewnością unikać. Proporcja reprezentacji tych większości względem innych etni [ethnies] w państwie nie jest zachowana; żaden reżym multikulturowy nie ma wprowadzonych politycznych mechanizmów zabezpieczających udział większości etnicznej w rozdziale dóbr czy statusu. Na przykład na amerykańskich uniwersytetach wykładowcy i studenci wywodzący się z grupy Eurochrześcijan, założycielskiej etni kraju, reprezentowani są znacznie poniżej ich proporcji w generalnej populacji kraju. W końcu lat 1990. studenci tej grupy w Uniwersytecie Harvarda stanowili tylko około 25% wszystkich studentów, dużo poniżej jej ok. 70-procentowego udziału w populacji USA. Podobny trend jest wyraźnie widoczny w Australii. Wieloetniczne o dużym udziale imigrantów społeczeństwa nie są dobrą bazą etnicznego przetrwania, gdyż większość imigrantów do tych społeczeństw wywodzi się z genetycznie odległych etni.

Jest również ten problem, że żadne multikulturowe społeczeństwo nie wydziela niezbywalnego obszaru jako zaplecza, w wypadku gdyby jego większość etniczna została przez inne etnie przytłoczona, podczas gdy Stany Zjednoczone, Kanada, Australia i Nowa Zelandia zapewniają miejscowym aborygenom takie niezbywalne terytoria. Jest generalny trend, że członkowie tej samej grupy etnicznej skupiają się w tych samych dzielnicach, gdzie czują się bardziej swojo. Znane jest powszechnie w społeczeństwach zachodnich zjawisko tzw. białej ucieczki [white flight] z przedmieść i miast - i nawet całych stanów w wypadku USA - w których populacja osiąga wysoki procent imigrantów nie-Europejczyków. Ale ponieważ nie istnieją regiony zarezerwowane dla Europejczyków, to zachowanie takie nie hamuje spadku "genetycznej konkurencyjności" [genetic fitness] Europejczyków wewnątrz kraju. Ucieczka do innej zony unitarnego statku w państwie, które przyzwala na imigrację wymienną [replacement immigration - obniżanie udziału założycielskiej etni w populacji kraju], jest jak przestawianie leżaków na tonącym Titanicu.


Patologie prawicy i lewicy


Wszystkie ideologie niosą w sobie zamysły i wartościowania w wyniku których ludzie w określony sposób będą rozdzielać ograniczone środki materialne i potencjał osobowy, którymi dane im będzie dysponować w ich cyklu życia. Każda zatem ideologia będzie miała określony wpływ na stopień sukcesu reproducyjnego osób w sferze jej wpływu.

Na przykład hiper-indywidualizm, tak współcześnie powszechny w cywilizacji Zachodu, koncentruje się na osobistym zadowoleniu kosztem życia rodzinnego; wielu zaniedbuje biologiczną reproducję, pomimo dobrego zdrowia i posiadania wystarczających środków materialnych. Indywidualizm sprzyja tworzeniu przyrostu ekonomicznego, ale atomizuje rodziny i etnie, i wystawia te ostatnie na niebezpieczeństwo wyparcia i podporządkowania przez inne etnie. Nie będzie chyba niedorzecznym określenie akceptacji przez społeczeństwa hiper-indywidualistyczne imigracji wypierającej i zastępującej ich własną grupę etniczną jako zachowania patologicznego. Tu porównam niektóre z patologii dwóch ideologii, ideologii narodowej i ideologii humanistycznej, które we współczesnym świecie identyfikuje się zazwyczaj z - odpowiednio - polityczną prawicą i polityczną lewicą.

Ideologia narodowa jest bliższa rzeczywistości jeśli idzie o uzwględnienie etnicznego pokrewieństwa, niż współczesny humanizm, jakkolwiek w wypadku ideologii narodowej jest to zazwyczaj sentyment wyrażany bezrefleksyjnie. Ale taki jaki jest, instynkt nacyjny jest uczciwszym doradcą jeśli chodzi o zabezpieczenie genetycznego interesu grupy, niż humanizm (z zastrzeżeniem, że bierze się tu pod uwagę tylko tych, prawdziwie oddanych patriotów narodowych, którzy nie robią z doktryny narzędzia do wprowadzania w życie antytetycznych nieraz programów). Bezsprzecznie, określając naród jako rodzinę a współplemieńców jako braci i siostry, adherenci ideologii narodowej nawiązują do genetycznego podłoża rzeczywistości. Metafora pokrewieństwa przydaje ideologii narodowej emocjonalnej autentyczności i głębi jakich trudno doszukać się wśród ideologów humanizmu, których powracające apele o "uniwersalne braterstwo" sugerują, że trudno jest trwać w stanie abstrakcyjnej życzliwości bez odwołania się do więzów krwi.

Te bezsprzecznie autentyczne uczucia humanistów są wyrazem sympatii do łatwo dających się unaocznić demograficznych kategorii nieszczęścia i cierpienia - jak głodujące dziecko, rozpaczająca matka, zabity czy zmaltretowany żołnierz. Obrazy te poruszają także zwolenników ideologii narodowej, ale dochodzi tu dodatkowy ból w przypadku kiedy cierpiącymi czy ofiarami są członkowie własnego narodu. Odrzucenie przez lewicę kategorii naturalnych niejako z definicji, włącznie z realnością genetycznych podstaw etniczności, jest niezgodne ze stanem faktycznym w większości wypadków, w których plemiona i narody są grupami o wspólnym rodowodzie biologicznym, i jeszcze bardziej tam, gdzie granice etniczne odzwierciedlają stosunkowo znaczne przeskoki w ukształtowaniu genetycznym. Ale błąd nie leży tu tylko na lewicy. Nacjonaliści etniczni często nieproporcjonalnie intensyfikują i komunalizują narodowe więzy krwi, przedkładając interes ideologii nad rzeczywistość; przy czym "fikcyjne powinowactwo", jakim określają to stanowisko niektórzy analitycy, nie jest fikcyjne w tym, że ktoś odwołuje się do pokrewieństwa które nie istnieje, tylko że wyolbrzymia znaczenie więzów krwi, które niewątpliwie są realne.

Czasami przekonanie natywistów, że interes krwi jest ich motywacją w obronnej lub agresywnej polityce zagranicznej, jest najzwyczajniej nieprawdziwe, ponieważ naród przeciwko któremu występują jest blisko spokrewniony z ich własnym narodem, czy też segment ich własnej społeczności nie podziela genetycznego interesu, jeśli chodzi o to konkretne stanowisko w rywalizacji narodów. Francja, ojczyzna nowoczesnej ideologii narodu jako siedliska kultury, jest genetycznie zróżnicowana, jej główny język będący wynikiem stosunkowo niedawnej - biorącej początek we wczesnym Średniowieczu - dominacji przez zromanizowanych Franków. Pomimo dominacji języka francuskiego płynącej z centrum władzy w Paryżu, na całym obszarze Francji w dalszym ciągu występują różnice w dialektach i językach w sposób znaczący pokrywające się z różnicami genetycznymi między poszczególnymi grupami. "Występuje zatem jakaś rzucająca się w oczy współzależność między genetyką a mozaiką językową Francji" (Cavalli-Sforza). Generalnie w zachodniej Europie tożsamości regionalne mogą nakładać się zgodniej z genetycznym interesem niż ma to miejsce w wypadku odgórnie spływającej tożsamości narodowej Francji. Ta ostatnia wykazuje największą genetyczną odrębność w kontekście grup nie-europejskich.

Natywiści często ignorują lub bagatelizują wypadki intra-etnicznego współzawodnictwa, co prawdopodobnie w ostatecznym rozrachunku działa na szkodę uboższych członków ich własnej grupy. Także odchylenia genetyczne poszczególnych jednostek i małżeństwa mieszane gwarantują niejako, że genetyczny interes niektórych członków grupy będzie również genetycznym interesem innych grup, doprowadzając do konfliktu interesów między członkami grupy nie będącymi adresatami nacjonalistycznej doktryny w wydaniu autorytarnym. Inną słabością ideologii narodowej z punktu widzenia korzyści genetycznego rozwoju grupy jest fakt, że niepospolita mobilizująca energia genetycznych metafor może być użyta w celach wzajemnie destruktywnych. Przykładem Niemcy okresu Narodowego Socjalizmu.

Można tu użyć ekonomicznej analogii "spekulacyjnej bańki", która może wytworzyć się w jakimkolwiek miejscu gradacji genetycznego interesu (osoba, rodzina, etnia, ludzkość), jakkolwiek ryzyko rośnie gwałtownie wraz ze spadkiem koncentracji tego interesu. Najbardziej znane tu spekulacyjne bańki to masowo wyniszczające wojny XX wieku, i podobnie destruktywne konlikty klasowe tego okresu. Leninowsko-stalinowska wersja skrajnego humanizmu przedstawiała sobą ogromną inwestycję bogactwa (z którego zrezygnowano) i krwi (rozlanej) dla żadnej ewentualnej korzyści genetycznej. Strach przed zmorą tego eksperymentu pośród europejskiej klasy średniej miał udział w powstaniu faszyzmu, który zapoczątkował II Wojnę Światową. Choć Włochy i Niemcy są dużymi skupiskami etnicznego interesu genetycznego, totalna destruktywość wojny zainicjowanej przez faszyzm, wyniszczającej w równym stopniu napastników i ofiary, była spekulacyjną bańką ogromnego wymiaru. Faszyzm jest nadinwestycją w interesy narodowe kosztem interesów indywidualnych i interesów grup odmiennych. Społeczeństwa te mogłyby uniknąć tragedii, gdyby ci którzy zainwestowali w eksperyment komunistyczny i eksperyment faszystowski nie potracili rozumu w ekstremalnych okolicznościach historycznych, i gdyby zachowywali bardziej wyrównaną alokację interesu genetycznego w genetycznym portfolio: osoby, rodziny, etni, ludzkości.

Humanistyczna patologia społeczna dochodziła do głosu rzadziej niż nacjonalistyczna patologia społeczna, być może dlatego, że ideologia humanistyczna nie jest tak intuitywnie pociągająca. W przeszłości działała głównie na kosmopolitów i intelektualistów. Dzisiaj, władność nowoczesnych mediów w transmisji obrazów z miejsc kryzysu na całym globie do każdego siedzącego wygodnie w swoim pokoju obywatela sprawia, że elitarna w przeszłości idea coraz bardziej się upowszechnia.

Można rozumieć, że skrajni humaniści nie mają ochoty traktować interesu genetycznego poważnie. Aby trwać w swoim olimpijskim dystansie do więzów rodowych i etnicznych jakikolwiek humanista akceptujący, że ludzie to rozwinięte zwierzęta powodowane określonymi interesami, nie będzie miał wyboru jak tylko zaprzeczyć konkretom etniczności i rasy. W przeciwnym wypadku jakiś rodzaj lokalnej przynależności może mu się polecić jako zgodny z jego przekonaniem wyjściowym. Zamiast tego, humanista wybiera opcję podtrzymywania absurdu, że wszyscy ludzie są jednakowo spokrewnieni tak wewnątrz etni, jak pomiędzy nimi. Istotnie, to stanowisko propagowane jest czasem przez chcących trwać na swoim humanistycznym stanowisku, jakkolwiek zrozumiałe jest, że nie oferuje się tu zbyt wielu analiz wspierających. Wyjątkiem jest tu argument Richarda Lewontina, że "tylko" 10-15 procent zróżnicowania genetycznego zachodzi między populacjami; oszacowanie potwierdzone w późniejszych badaniach. Niemniej jednak ten procent zróżnicowania etnicznego byłby równoważnikiem pokrewieństwa między dziadkami a wnukiem, lub między rodzeństwem przyrodnim.

Tragedia polityczna i ekonomiczna, która zawsze towarzyszyła próbom ustanowienia skrajnego humanizmu w całych społeczeństwach, spowodowana była w części brakiem ludzkiego współodczuwania ze strony humanistycznych elit do narodu, którym im przyszło rządzić. W Umowie społecznej Rousseau potępił kosmopolitę jako kogoś kto "udaje że kocha cały świat, aby mógł nie kochać nikogo". Jak można się spodziewać, humanizm jest atrakcyjny w epoce indywidualizmu. Słowa Rousseau wskazują na dużą przewagę ideologii narodowej nad humanizmem w tym, że autentyczny narodowiec odczuwa silną więź z tymi, którymi chce rządzić, podczas gdy lider humanista, pomimo szlachetnych uczuć dla konceptu ludzkości, nie jest lojalny w stosunku do jakiegokolwiek podzbioru ludzkiej populacji, w ten sposób będąc stosunkowo nieskrępowany w traktowaniu go instrumentalnie. Komentując życzenie jednej z pracownic opieki społecznej by otworzyć podwoje Ameryki dla wszystkich biednych tego świata, jeden z wczesnych socjologów, Edward Ross (1866-1951), tak wyraził swój emocjonalny partykularyzm jeśli chodzi o interes reprodukcyjny jego narodu:

Nie jestem jednym z tych, którzy zamartwiają się ludzkością a zapominają o swoim własnym narodzie; którzy litują się nad żywymi, ale nie nad nienarodzonymi. Dla mnie ci, którzy mają przyjść po nas, tak samo wyciągają upraszające ręce, jak masy po przeciwnej stronie globu. Ani nie uważam Ameryki za coś co można zużytkować szybko i radośnie na rzecz stłoczonych milionów w zapóźnionych krajach. A co jeśli zatłoczymy się a oni nie przestaną takimi być?

Jej uczucie dla widocznego obcego u bramy było tak gorliwe, że nie miała ona uczuć dla niewidocznych dzieci naszych biednych, którym szanse będą odjęte; ani dla tych u bramy Bycia, którzy mogliby przyjść na ten świat, ale nie przyjdą.


Gapowicze [free riders, pasażerowie na gapę] to zasadniczy ewolucyjny problem dla humanizmu. Jednostki, które w jakimś stopniu zachowują etniczną spójność i przyjmują strategie wspólnotowe mają większe szanse zachowania i powiększenia swojego etnicznego interesu, ze szkodą tych jednostek, które rezygnują z altruizmu kompletnie, lub rozdają go bezkrytycznie. Stąd, strategie grupowe są wrogiem humanizmu (i indywidualizmu). Skrajny humanizm, w którym poświęca się tyle na rzecz ludzkości w ogóle, byłby realistyczny tylko wtedy, gdyby był poinformowany i moderowany wiedzą o indywidualnych i etnicznych interesach genetycznych. To powściąganie musiałoby brać pod uwagę polityczne, prawne i ekonomiczne mechanizmy chroniące te interesy przed pasażerami na gapę. "Socializm państwowy" sformułowany przez Stalina pokrywał się z niektórymi z tych kryteriów, ale w rzeczywistości opierał się na solidarności umożliwionej przez rosyjskie uczucia narodowe. Przezorne państwo mogłoby zachować niski stopień uniwersalnego altruizmu, przekazując pewne dobra potrzebującym w świecie po zaspokojeniu potrzeb własnego narodu. Jednakże, najwyższy możliwy altruizm globalny byłyby możliwy pod rządem światowym. Ten rząd zmonopolizowałby użycie siły w rozstrzyganiu sporów i zapobiegałby strategizowaniu grupowemu na niższym poziomie przez odstraszanie, kary i indoktrynację. Nie byłoby równowagi sił narodowych, tylko scentralizowane państwo światowe, ponieważ jakakolwiek jednostka narodowa mająca możliwość strategizowania byłaby potencjalnym gapowiczem względem altruizmu uniwersalnego. Wyglądałoby zatem, że wybór byłby między skrajnym humanizmem a wolnością.



Fragmenty książki Franka Saltera "Genetyczne interesy. Rodzina, etniczność i ludzkość w wieku masowej migracji" [tyt. oryg. On Genetic Interests: Family, Ethnicity, and Humanity in an Age of Mass Migration] >>>> 


Wybór i tłumaczenie Tadeusz Korzeniewski


***

Frank K. Salter zajmuje się etologią polityczną, związany jest naukowo z Towarzystwem Maxa Plancka w Andechs w Niemczech. Zainteresował się badaniami politycznych zjawisk z perspektywy biologicznej podczas studiów w Australii, po doktoracie przeniósł się do Niemiec i podjął współpracę z Irenäusem Eibl-Eibesfeldtem. Badania nad władzą w społecznościach hierarchicznych opublikował w monografii Emotion in command: A naturalistic study of institutional dominance (OUP, 1995). Obecnie zajmuje się etniczną solidarnością i współzawodnictwem. Główne publikacje: Ethnic Conflict and Indoctrination: Altruism and Identity in Evolutionary Perspective (z Eibl-Eibesfeldtem; Berghahn, 1998); Risky Transactions: Trust, Kinship, and Ethnicity (Berghahn, 2002); On Genetic Interests. Family, Ethny, and Humanity in an Age of Mass Migration (Peter Lang Publishers, 2003); Welfare, Ethnicity, and Altruism: New Data and Evolutionary Theory (Frank Cass, 2004). Nota o początkach kariery naukowej Saltera: "W roku 1985 absolwent politologii Uniwersytetu Sydney, Frank K. Salter, rozpoczął studia doktoranckie w dziedzinie etologii biurokracji. Chociaż temat unosił się już wtedy w powietrzu (książka Biology and Bureaucracy ukazała się w 1986), był to jednak odważny projekt tak dla studenta jak i promotora, ponieważ żaden z nich nie miał jakiegokolwiek doświadczenia w filmowaniu takiego zachowania, czego projekt wymagał. Niemniej przewód doktorski został otworzony. Profesor prowadzący wiele sam się nauczył, a praca Saltera w rezultacie ukazała się w Oxford University Press pt. Emotions in Command. Mimo jednak bardzo pozytywnych opinii recenzentów tez doktoratu, Salter nie znalazł pracy na uczelniach australijskich. Wyemigrował więc do centrum badań nad etologią człowieka, Instytutu Maxa Plancka w Seerwiesen w Niemczech, kierowanego przez Irenausa Eibl-Eibesfeldta". Po latach Frank Salter wrócił do Australii.


**

E. O. Wilson o Etnicznych interesach Saltera: "Świeży i głęboki wkład do sociobiologii człowieka, łączący genetykę i nauki społeczne w oryginalny sposób".


**

Więcej o EGI (Ethnic Genetic Interest - Etnicznym Interesie Genetycznym): blog antropologiczny Dienekesa: >>>>


=================================================

ANEKS



Nadszedł moment określenia i sformułowania tego, jaka powinna być Polska, jak powinien wyglądać polski model ustrojowy. Nie ma innej drogi w dzisiejszych warunkach politycznych w Europie i na świecie a także w chaosie i na bezdrożu polskiej sceny politycznej, niż silne, świadome i zdecydowanie podążające do jasno postawionego sobie celu p a ń s t w o n a r o d o w e, p a ń s t w o e t n i c z n e budowane w warunkach d e m o k r a c j i e t n i c z n e j. Idea demokracji etnicznej jest - nieprzypadkowo - nieobecna i zamilczana w polskiej przestrzeni publicznej i naukowej. Czas zacząć to zmieniać.

                                                                   * * *

Ostatnich kilka lat obfitowało w analizy istoty ślepej uliczki w jakiej znajduje się obecnie państwo polskie. Wielu publicystów i blogerów niezależnych a także związanych z Ruchem Narodowym i Konfederacją oraz z opcją narodową na platformach blogowych i na Youtube przeprowadzało i zamieszczało analizy polskiej sceny politycznej oraz sytuacji w jakiej znajduje się nasz kraj w obliczu nasilającej się agresji skierowanej przeciw państwom narodowym. W kwestii opisu patologii stanu aktualnego prawie wszystko zostało powiedziane. Konsylium lekarskie zebrało się i wydało orzeczenie. Nie ma sensu przedłużanie tego etapu – wymogiem chwili jest zapoczątkowanie drugiej fazy odbudowy państwa polskiego, zwłaszcza że agresja środowisk internacjonalnych nasila się z każdym dniem. Po okresie diagnozy czas na terapię poprzedzoną fazą formułowania koncepcji koniecznych procedur terapeutycznych.

Idea demokracji etnicznej i państwa etnicznego istnieje w literaturze naukowej od wielu lat i funkcjonują państwa, w których ona jest obowiązującym modelem ustrojowym. W Polsce panuje od lat przedziwne milczenie co do teoretycznych założeń tego kształtu demokracji (może ten fakt absolutnego przemilczania dużo powiedzieć o naturze i celach polskich elit intelektualnych i politycznych).

Pojęcie „demokracja etniczna” wprowadził profesor socjologii z Uniwersytetu w Hajfie, Sammy Smooha, w roku 1989. Pojęcie, koncepcja i model ustrojowy demokracji etnicznej zakorzeniły się w socjologii, politologii i teorii ustrojów, niestety, omijając polską literaturę naukową i przestrzeń językową. Oczywiście, państwa oparte na różnych elementach modelu demokracji etnicznej istniały już w I poł. XX w., ale zasługą prof. Smooha jest kompletne opracowanie podstaw teoretycznych, terminologicznych i prawnych. Wśród minionych realizacji państw opartych o te, lub inne elementy składowe demokracji etnicznej wymienia Smooha Polskę Piłsudskiego, dlatego dla nas koncepcja ta nie jest żadną rewolucją ani czymś nowym. Nowe jest tylko metodyczne i naukowe opracowanie fundamentów tego modelu Jest oczywiste, iż Smooha musiał znać i inspirować się pismami polskich teoretyków państwa etnicznego (wtedy nazywanego przez polskich autorów ‘państwem narodowym”, „państwem narodu polskiego”, takich jak prof. Lutosławski, Rybarski, Popławski, Dmowski, Doboszyński – by wymienić ważniejszych. Koncepcje polskich myślicieli politycznych idą niejednokrotnie dalej i głębiej, niż koncepcje Smoohy, ale pamiętać trzeba, iż każdy kraj budujący demokrację etniczną robi to absolutnie indywidualnie z dużą dowolnością szczegółowych rozwiązań prawnych dostosowanych do specyfiki charakteru narodowego, doświadczeń historycznych narodu oraz aktualnej sytuacji wewnętrznej i międzynarodowej. Ogólne, ramowe podstawy modelu demokracji etnicznej znakomicie opracowane przez uczonego z Hajfy muszą być, rzecz jasna, 1. dostosowane do polskich warunków i celów 2. rozwijane i opracowywane przez polskich politologów i prawników 3. połączone z dorobkiem myśli polskich teoretyków państwa etnicznego z pocz. XX w. i uzupełnione o Konecznego teorię form cywilizacyjnych i praw dziejowych. Poniższy przekład, pierwszy raz w języku polskim prezentuje najogólniejszy zarys modelu ustrojowego demokracji etnicznej. Dla zapoznania się z całym kompleksem zagadnień wiążących się z demokracją etniczną i jej ulokowaniem w spektrum istniejących wariantów demokracji tekst ten jest tylko wprowadzeniem wymagającym uzupełniania innymi pracami autora oraz istniejącą literaturą przedmiotu.

W literaturze nienaukowej pojęcia "państwo narodowe" i "państwo etniczne" często występują zamiennie. Smooha stosuje termin "państwo narodowe" do państw funkcjonujących w ramach demokracji liberalnej (Francja, Niemcy, Polska). Termin zaś "państwo etniczne" oznacza organizm państwowy ukształtowany zgodnie z zasadami demokracji etnicznej (np. Izrael, Estonia, Słowacja). Ważne by o tym niuansie terminologicznym pamiętać, zwłaszcza podczas lektury pierwszego rozdziału poniżej zamieszczonego artykułu.

 

Sammy Smooha
   Model demokracji etnicznej: Izrael jako państwo żydowskie i demokratyczne

(Nations And Nationalism, Volume 8, Issue 4, October 2002, Pages: 475–503)

Na Zachodzie istnieją dwie główne formy zarządzania konfliktami w społeczeństwach podzielonych etnicznie lub narodowo. Klasyczną i dominującą formą jest demokracja liberalna rozpowszechniona w takich krajach jak Francja i USA. 1) Państwo traktuje równo wszystkich swoich obywateli i czyni ich członkami narodu obywatelskiego. Państwo narodowe (jednonarodowościowe) utrzymuje i popiera jeden język, kulturę, tożsamość i system szkół państwowych, co homogenizuje, integruje i asymiluje populację. Etniczność jest sprywatyzowana. Etniczne kultury i tożsamości są dozwolone, ale nie są ani rozpoznane, ani wspierane (otaczane opieką) przez państwo. Inną formą jest demokracja partnerska istniejąca w takich krajach jak Belgia i Szwajcaria, które różnice etniczne i narodowe traktują jako zastane (dane, fakt), oficjalnie rozpoznają główne etniczne grupy a w celu zredukowania konfliktów etnicznych stosują szereg mechanizmów. Są to mechanizmy takie jak: power-sharing (włączenie mniejszości w narodową strukturę władzy), proporcjonalność (zakres wsparcia według wielkości grupy), veto (uchylanie się od decyzji niekorzystnie wpływających na żywotne interesy mniejszości) oraz polityka negocjacji, kompromisu, konsensusu i zawieszenia decydowania (zamiast zasady większości) (Lijphart 1977).

Dwie powyższe formy demokracji to typy czyste, które w praktyce przybierają kształt wielu wariacji (Held 1996). Klasyczny model liberalnego demokratycznego państwa narodowego od 1945 r. przeszedł wiele zmian, szczególnie wyraźnych od lat 70. Państwa narodowe i rządzące większości są coraz bardziej przymuszane i przygotowywane do respektowania dążeń małych autochtonicznych mniejszości, migrantów z byłych kolonii i obcych pracowników (Kymlicka 1995; Joppke 1996). Odwrót od pełnej asymilacji i kierunek ku swego rodzaju multikulturalizmowi łagodzą dychotomię na demokrację liberalną i demokrację partnerską poprzez stworzenie leżących pomiędzy nimi hybrydowych obywatelskich form demokracji. Nowy typ demokracji przybiera kształt, który może być umownie nazwany „demokracją multikulturową”, łączącą cechy obydwu typów wyjściowych. Owa wyłaniająca się nowa postać obywatelstwa oddziela państwo od narodu, rozpoznaje kulturowe prawa mniejszości, lecz urzędowo (oficjalnie) ich nie rozróżnia ani nie instytucjonalizuje standardowych mechanizmów demokracji partnerskiej (van der Berghe 2002).

Wszystkie te formy demokracji są ze swej istoty „obywatelskie”. Łączą je trzy powiązane ze sobą zasady: prymat obywatelstwa, równość praw i idea narodu obywatelskiego. Obywatelstwo jest racją bytu państwa (państwo jest ukierunkowane na służenie swoim obywatelom) oraz stanowi życiowe centrum jednostek (tożsamość jednostki jako obywatela jest ważna i wyróżniająca się). Wszyscy obywatele są równi w swoich jednostkowych prawach oraz w zaprzeczaniu (lub korzystaniu) z praw wspólnoty. Naród tworzą wszyscy obywatele niezależnie od ich tożsamości etnicznej albo religii, a obywatelstwo jest koniecznym i wystarczającym warunkiem dla bycia włączonym w obręb narodu i uczestniczenia w jego organach i sprawach.

Istnieje jednak kilka państw jawnie etnicznych. Uznają siebie oraz są przez opinię międzynarodową uznawane za demokracje, lecz ich silna etniczna stronniczość zmusza je do odejścia od form i zasad zachodniej demokracji. Niektóre z państw Europy Srodkowo-Wschodniej mieszczą się w tej kategorii (Brubaker 1996). Przykładowo, Słowacja w swojej konstytucji określa się raczej jako państwo etnicznego słowackiego narodu, niż jako państwo swoich obywateli. Estonia i Litwa po odzyskaniu niepodległości także zdefiniowały siebie jako państwa jednego etnicznego narodu i odmówiły możliwości obywatelstwa dużym mniejszościom etnicznym. Te i inne państwa są akceptowane jako demokracje przez opinię międzynarodową, pomimo ich odstępstw od zachodnich założeń prymatu obywatelstwa. równych praw i narodu obywatelskiego. Ktoś, kto chce stawić czoła tej niekonsekwencji w obrębie pojęcia „demokracja” musi albo nagiąć pojęcie demokracji, albo odmówić uznania owych państw za demokratyczne. Sensowniej będzie jednak przyjąć wyraźną, ale zawężoną definicję demokracji, taką aby objęła owe nowe formy demokracji bez naruszania istniejących, obywatelskich typów demokracji Zachodu (Collier and Levitsky 1997).

Główną tezą tego artykułu jest, że demokracja etniczna jest rodzajem demokracji, która zaczyna rozprzestrzeniać się pośród już utrwalonych demokracji charakteryzujących się faktorem nacjonalizmu etnicznego. Artykuł wprowadza pojęcie „demokracja etniczna” i stosuje je do państwa Izrael. Celem zaś jest wykazać użyteczność modelu demokracji etnicznej dla nauk politycznych i dla etnicznej tożsamości.

Model demokracji etnicznej

W swoich pracach wprowadziłem demokrację etniczną jako analitycznie wyróżniony typ i posłużyłem się Izraelem jako jej archetypem [wzorcem] (Smooha 1989 i 1990). 2) W swej pierwotnej postaci model był zastosowany do Izraela (Peled 1992; Smooha 1997c, Estonii i Łotwy (G. Smith 1996) oraz Północnej Irlandii (Smooha 1997b). Pod koniec lat 90. zaprezentowałem szczegółowy model demokracji etnicznej, który zastosowałem do Izraela (Smooha 2000), Estonii (Jaerve 2000) i Słowacji (van Duin i Polackova 2000).

 Obecny artykuł prezentuje nową wersję modelu. Jest to „minimodel”, zwięzły zarys przeznaczony dla studiów porównawczych niektórych ustrojów politycznych w podzielonych społeczeństwach. Model ten – wykorzystując poprzednie jego zastosowania – przeznaczony jest do wykroczenia poza „izraelską specyfikę” wcześniejszych rudymentarnych i szczegółowych wersji modelu. Użyteczność modelu zilustrowana jest tutaj przez zastosowanie go do Izraela, zastosowanie, które jest częścią szerszego studium porównawczego Izraela, Słowacji i Estonii wziętych jako aktualne lub powstające demokracje etniczne. 

 Cechy  

 

Demokracja etniczna jest wprawiana w ruch przez ideologię lub nacjonalistyczny ruch, który ogłasza jakąś populację jako naród etniczny posiadający wspólne pochodzenie (więzy krwi), wspólny język i wspólną kulturę. Ów naród etniczny uznaje za swoje określone terytorium, które traktuje jako wyłączną ojczyznę. Przywłaszcza sobie państwo, w którym realizuje pełnię swoich praw do samookreślenia. Tylko naród etniczny, nie zaś wszyscy obywatele, kształtuje symbole, prawa i politykę państwa dla dobra dominującej większości. Idea demokracji etnicznej ustanawia fundamentalną różnicę między członkami narodu etnicznego a nie-członkami. Członków narodu etnicznego dzieli się na żyjących w ojczyźnie i żyjących w diasporze. I jedni i drudzy są preferowani względem nie-członków, którzy są „innymi”, outsiderami, osobami o nie tak dobrym statusie jak dwie pierwsze grupy i nie mogącymi stać się pełnymi członkami społeczeństwa i państwa. Obywatelstwo jest oddzielone od narodowości, nie jest ono ani koniecznym, ani wystarczającym warunkiem dla bycia członkiem narodu etnicznego, odmiennie od sytuacji na Zachodzie, gdzie dominuje idea narodu obywatelskiego. Narody etniczne cechuje zamkniętość, jednak dopuszczenie obcych do wstępu do tych narodów może być dla większości obcych możliwe poprzez podjęcie różnych działań, na które składają się małżeństwo z członkiem narodu etnicznego, narodziny jako mieszane potomstwo, pełna znajomość języka, konwersja religijna i całkowita asymilacja kulturowa. Jest to długi i pełen wysiłku proces, który nie gwarantuje sukcesu.  

 

Nie-członkowie narodu etnicznego są nie tylko oceniani jako osoby mniej pożądane, lecz są postrzegani jako poważne zagrożenie dla przetrwania i spójności narodu etnicznego. Faktyczne lub postrzegane zagrożenie może być jednym elementem, lub kombinacją kilku, takich jak biologiczne rozcieńczenie narodu, demograficzne „przytłoczenie” (swamping), kulturowa degradacja, zagrożenie bezpieczeństwa, sabotaż i niestabilność polityczna. W niektórych przypadkach groźba wynika albo jest wzmacniana przez etniczną afiliację nie-rdzennej grupy do jakiegoś bytu zewnętrznego (kraj, ojczyzna lub populacja), który pełni rolę jej patrona. Patron jest albo wrogiem, albo nieprzyjaznym agentem. Wszystkie rodzaje restrykcji i działań kontrolnych są narzucane by zapobiec wysokiemu potencjałowi mniejszości.  

 

System polityczny [w demokracji etnicznej] jest demokratyczny. Każdemu stałemu rezydentowi, który tego chce przyznaje się obywatelstwo, w tym prawa człowieka, obywatela, polityczne, kulturowe i społeczne. W uzupełnieniu do praw indywidualnych mniejszość otrzymuje niektóre prawa wspólnoty a czasem nawet nadaną autonomię z pewnymi ograniczeniami. Mniejszościom obywatelskim [minority citizens] wolno prowadzić intensywną walkę o równe prawa bez spotkania się z represjami państwa albo większości. Dozwala się im także wchodzić w koalicje z grupami większościowymi. Demokracja jednakże jest umniejszona przez brak równości praw. Nie-członkowie narodu etnicznego korzystają z praw, które są w pewien sposób niższe od praw członków narodu etnicznego i są jakoś dyskryminowani przez państwo. Rządy prawa i jakość demokracji są zredukowane przez działania państwa mające zapobiec postrzeganemu zagrożeniu przypisywanemu nie-członkom narodu etnicznego. Demokracja jest ustanowiona i funkcjonuje jako „demokracja obronna”, jako system polityczny zaprojektowany tak, by odstraszać i mieć pod pełną kontrolą wysoce niebezpieczne grupy.( Barak 2000; Cohen-Almagor 2001).  

 

Demokracja etniczna spełnia minimalną i formalną definicję demokracji, chociaż pod względem jakości nie sięga poziomu głównych demokracji obywatelskich Zachodu (liberalna, partnerska i multikulturowa). 3) Jest ona umniejszonym typem demokracji, ponieważ jako kamień węgielny państwa bierze nie obywatelstwo, lecz naród etniczny a równością praw nie obejmuje wszystkich. Demokracja etniczna cierpi na wewnętrzną sprzeczność pomiędzy „wyniesieniem” [ascendance] etniczności a równością obywatelską. Państwo uprzywilejowuje większość i dąży do promowania raczej jej interesów, niż do tego, by służyć wszystkim równo. Mniejszość nie może w pełni utożsamiać się z państwem, nie może całkowicie być równa większości i nie może przyznać państwu całkowitej słuszności.  

 

 Czynniki sprzyjające wyłanianiu się demokracji etnicznej  

 

Istnieje kilka okoliczności sprzyjających pojawianiu się demokracji etnicznej. Warunek pierwszy to uprzednie występowanie nacjonalizmu etnicznego i narodu etnicznego. Jeśli idea narodu etnicznego poprzedza stworzenie państwa i systemu politycznego, to należy się spodziewać, że fakt ten nada kształt nowemu państwu a naród etniczny będzie nadrzędny względem państwa. Ponieważ ten warunek spełniany jest przez wiele państw Europy Środkowo-Wschodniej, w których nacjonalizm etniczny poprzedzał istnienie lub niepodległość państwa są one skłonne do tego, by odkrywać etniczny rodzaj demokracji.  

Warunek drugi to obecność zagrożenia (realnego lub postrzeganego) narodu etnicznego, które wymaga mobilizacji większości w celu zabezpieczenia narodu etnicznego. Demokracja etniczna jest skutecznym sposobem mobilizacji potrzebnej do radzenia sobie z zagrożeniem wewnętrznym lub wewnętrznym.  

Warunek trzeci to przywiązanie większości do demokracji, bez którego demokracja nie mogłaby się rozwinąć. Przywiązanie to może być ideologiczne lub pragmatyczne. 

 Czwarty i ostatni warunek, to dająca się kontrolować liczebność mniejszości. Gdy mniejszość jest albo mała, albo zdezorganizowana, większość może wybrać demokrację etniczną i nie ogłaszać swojej dominacji. W przypadku, gdy mniejszość jest bardzo duża lub zbyt silna, większość może wybrać demokrację nie-etniczną z powodu tego, że utrzymanie demokracji etnicznej jest zbyt trudne. 

 Mieszanina tych czynników prowadzi raczej do rozwoju demokracji etnicznej, niż do formy demokracji obywatelskiej lub nie-demokracji.   

 

Warunki stabilności  

 Od momentu kiedy demokracja etniczna jest ustalona, cztery warunki składają się na jej stabilność. Pierwszy to zwarta, określona liczbowa i polityczna większość członków narodu etnicznego. Jeśli mniejszość wzrasta w liczbę i siłę może to zaburzyć system. Powinny wtedy istnieć określone mechanizmy, takie jak prawa migracyjne i polityka migracyjna, które gwarantują asymetrię w demografii i sile między większością a mniejszością. 

 

 Drugi warunek to nieprzerwane odczuwanie zagrożenia przez większość. Jeśli większość czuje się wystarczająco stabilna i już nie zagrożona, demokracja etniczna może stać się zbędna i zmienić się w inny typ ustroju politycznego. 

 

 Warunek trzeci to brak ingerencji ze strony „zewnętrznej ojczyzny”. Szanse przetrwania demokracji etnicznej są większe, jeśli obce państwo, do którego mniejszość należy narodowościowo i które działa jako jego patron narodowy, nie chroni mniejszości lub nie działa tak, by destabilizować demokrację etniczną. 

 

  Czwarty i ostatni warunek to nieobecność ani działania przeciwstawiającego się, ani wspierającego demokrację etniczną ze strony wspólnoty międzynarodowej, ciał regionalnych i międzynarodowych i NGO-osów zajmujących się monitorowaniem i obroną praw człowieka i mniejszości. Ważność tego warunku wzrasta wraz z upowszechnianiem się praw człowieka i mniejszości oraz wraz z gotowością różnych ciał światowej polityki do interweniowania w sprawy państw, które jawnie łamią powszechnie przyjęte prawa.  

 Nieobecność jednego albo większej liczby warunków obniża prawdopodobieństwo stabilności demokracji etnicznej. 

 

 Podtypy 

 

Demokracja etniczna, tak jak inne ustroje polityczne, przechodzi w różne podtypy. W kontinuum rozciągającym się od demokracji partnerskiej do nie-demokracji można rozróżnić trzy podtypy. Jeśli „standardowy” przechyla się w kierunku nie-demokracji, podtyp lokuje się w środku tego kontinuum, jest to podtyp „twardy”. W twardej demokracji etnicznej prawa indywidualne i zbiorowe są ograniczone, swoboda prowadzenia walki jest ograniczona, zagrożenie jest postrzegane jako bezpośrednie i poważne a kontrola nad mniejszością jest ścisła.

 

 Z drugiej strony podtyp ulepszony posiada łagodzące elementy „partnerstwa” [consociationalism]. W ulepszonej demokracji etnicznej zwykłe obywatelstwo jest bardzo znaczące, prawa są lepiej bronione, autonomia kulturowa i reprezentacja w narodowej strukturze władzy rozciąga się na mniejszość, kontrola jest selektywna. Wszystkie te ulepszone cechy podziału władzy, proporcjonalności, autonomii instytucjonalnej i terytorialnej stoją niżej od elementów konstytuujących demokrację partnerską. [...]

 

 Wnioski 

 

Na Zachodzie klasyczny model liberalnego demokratycznego państwa narodowego ma tendencję do zaniku. Globalizacja wprowadza swego rodzaju nad-byty, regionalizacja stwarza podmioty ponad podziałami narodowymi, a obie razem osłabiają i rywalizują z państwem narodowym. Przebudzenie ludności tubylczej i grupy migrantów wymuszają na zachodnich, liberalnych demokracjach rozdzielenie państwa od narodu, zredukowanie presji asymilacyjnej i uznanie określonych wspólnych praw. Multikulturalizm staje się na Zachodzie siłą napędową uzasadniającą tendencję ku „demokracji multikulturowej”, wyłaniającemu się typowi demokracji, pośredniemu pomiędzy dwoma dominującymi na Zachodzie typami – demokracją liberalną i demokracją partnerską. 

 

 Podczas gdy kraje zachodnie odchodzą od demokratycznego państwa narodowego, niektóre państwa Zachodu są zaangażowane w utrwalanie państwa narodowego zmagając się z godzeniem go z demokracją. Wraz z demokracją multikulturową, która jest bliżej demokracji liberalnej niż demokracji partnerskiej, inny typ, nazywany demokracją etniczną formuje się tak, że lokuje się pomiędzy demokracją partnerską a nie-demokracją. Model ten łączy formalnie zasadę większości etnicznej z prawami demokratycznymi dla wszystkich. Większość etniczna używa państwa i jego władz jako narzędzia ochrony i promocji swojego fizycznego bezpieczeństwa, demografii, języka, kultury i interesów. Mniejszość zaś postrzega ona jako zagrożenie i wykorzystuje aparat kontrolny państwa aby ją opanować [contain]. W efekcie grupy nierdzenne nie mogą być w pełni równe i nie mogą w pełni utożsamiać się z państwem. W uzupełnieniu do charakterystyki demokracji etnicznej i odróżnienia jej od głównych [mainstream] typów model także określa czynniki sprzyjające jej rozwojowi oraz warunki sprzyjające jej stabilności. 

 

 Najlepszym przykładem ustroju politycznego demokracji etnicznej jest Izrael. Mimo tego, jak sam siebie widzi i mimo oceny międzynarodowej traktującej go jako zachodnie demokratyczne państwo narodowe, Izrael jest demokracją etniczną opartą na hegemonii żydowskiej i syjonistycznej oraz na strukturalnym podporządkowaniu sobie mniejszości arabskiej. Jednocześnie ustrój ten zachowuje procedury, szanse, elastyczność i stopniową zmienność realistycznej i stabilnej demokracji. 

 

 Zastosowanie tego samego mini-modelu demokracji etnicznej, który w tym artykule zastosowano do Izraela, do Estonii i Słowacji prezentuje jego szerszą ogólność i ważność. Izrael, Estonia i Słowacja są krajami , zaliczanymi do Zachodu, które ogłaszają [proclaim], że są ojczyznami narodów etnicznych i dają precedens stawiania budowania narodu ponad budowaniem państwa demokratycznego, mianowicie zezwalają, by nacjonalizm mieścił w sobie i redukował demokrację, równość obywateli i bycie pełnym członkiem społeczeństwa. We wszystkich z nich etno-narodowe przesłanki wchodzą w konflikt z demokracją i kształtują sztukę rządzenia państwem. Z tego powodu trudno jest zaakceptować nazywanie ich demokracjami liberalnymi i państwami narodowymi typu zachodniego. Ogłoszenie ich demokracjami etnicznymi jest akceptowane przez Zachód, poświadczając fakt, że demokracja etniczna jest kompatybilna z minimalnymi zachodnimi standardami demokracji. 

 

 Izrael jest najbardziej problematycznym z tych trzech przypadków. Oczywiste jest, że Słowacja jest łagodniejszym przypadkiem demokracji etnicznej niż Izrael. Węgierska mniejszość jest mniejsza, Węgry nie są w stanie wojny ze Słowacją, pewne aspekty asymilacji są ewidentne, akcesja do NATO i UE tworzy nadrzędną solidarność i wspólne interesy. W krótkiej perspektywie Estonia jest przypadkiem cięższym niż Izrael, z tego powodu, że większości rosyjskojęzycznych odmawia się obywatelstwa i praw wyborczych w ramach ostrego systemu kontroli przypominającego militarne administrowanie nad Arabami w Izraelu w okresie 1948-66. Wskaźnik demograficzny w Estonii (rosyjskojęzyczni stanowią 35% populacji) także bardziej zagraża większości, niż w Izraelu. Jednak na dłuższą metę przyjęcie Estonii do UE przyspieszy naturalizację rosyjskojęzycznych i pozwoli części z nich na migrację do innych krajów UE. Estońska polityka integracyjna zredukuje problem mniejszości przez rosnące tempo asymilacji. Słowacja i Estonia nie mają tak wielkiej diaspory jak Izrael, która uczestniczyłaby w życiu kraju rodzinnego. Ponieważ wszystkie te przychylne warunki nie panują w Izraelu, izraelska demokracja etniczna jest bardziej zakorzeniona i skonfliktowana niż demokracja etniczna w Słowacji i Estonii.  

 

 Tak jak inne typy demokracji, demokracja etniczna podlega zmianom. Przez ostatnie 50 lat wyraźnie łagodnieje. Mimo iż okres czasu w Słowacji i Estonii jest mniejszy niż dekada, widać wyraźny trend do łagodzenia bezkompromisowości działań politycznych i poprawy statusu mniejszości. W określonych historycznych warunkach demokracja etniczna nie może jednego: zmienić się z jednego podtypu w inny, ale może przesunąć się do innego typu, jak dowodzi tego przykład Irlandii Północnej, gdzie demokracja etniczna działała od 1921 do 1972 a demokracja partnerską ustanowiono w 1998.  

 

 Wygląda na to, że w przewidywalnej przyszłości demokracja etniczna w Izraelu będzie dość silna. Może wytrzymać wsparcie żydowskich post-syjonistycznych intelektualistów dla liberalnej demokracji i intensywną walkę arabskiej mniejszości o demokrację partnerską (państwo dwunarodowe [bi-national state]). Zjednoczona i stanowcza żydowska większość jest w stanie utrzymać Izrael jako demokratyczny i żydowski. Idea państwa żydowskiego i żydowskiej demokracji ma międzynarodową legitymizację i chce nawet ją powiększyć, kiedy palestyńskie państwo narodowe utwierdzi się bez masowego powrotu do Izraela Arabów palestyńskich. [...] 

 

 Zastosowanie modelu etnicznej demokracji do większej liczby państw jest niezbędne, by prowadzić dalej jego testowanie i opracowanie teoretyczne. Studium głębokich podziałów w Rumunii, Serbii, Chorwacji, Macedonii, Gruzji, Malezji i Sri Lance, by wymienić tylko kilka przypadków, najwyraźniej może korzystać z [dotychczasowych] zastosowań modelu i przyczynić się do jego uzupełniającego rozwinięcia.

 

Przypisy 

 (numeracja i liczba przypisów nie pokrywa się z oryginałem z powodu pominięcia w przekładzie kilku akapitów tekstu zbyt szczegółówo odnoszących się do lokalnych, izraelskich problemów demograficznych nie mających odpowiednika w warunkach polskich).  

1) Demokracja liberalna ma dwie odmiany: liberalno-indywidualną i liberalno-republikańską. Druga z nich jest pospolitą formą, do której odnoszę się w tym artykule. Co do rozróżnienia pomiędzy różnymi typami demokracji zob. Smooha 2000.  

2) Pojęcie „demokracja etniczna” po raz pierwszy było użyte przez Juana Linza w 1975 i miało znaczyć „etniczna nie-demokracja”. Linz i Stepan (1996) wznowili to pojęcie odnosząc je do państw niedemokratycznych, które odmawiają obywatelstwa swoim mniejszościom na podstawie etnicznej. W odróżnieniu od nich, ja używam tego pojęcia w odniesieniu do takiego typu demokracji, który rozszerza obywatelstwo na wszystkich, ale instytucjonalizuje wyższy status dla większości etno-narodowej. 

 3) Co do definicji minimum pojęcia „demokracja” zob. Dahl 1971 a jeśli chodzi o definicję proceduralną zob. Huntington 1991: 9.  

[Wszystkie wyróźnienia w tekście: wawel]

 


 

 

========================================================

 

wawel
O mnie wawel

OD NIEDAWNA PISZĘ TEŻ NA DRUGIM BLOGU JAKO    W A W E L  2 4 https://www.salon24.pl/u/wawel24/ Uszanować chciałbym Niebo, Ziemi czołem się pokłonić, ale człowiek jam niewdzięczny, że niedoskonały... =================================================== Nagroda Roczna „Poetry&Paratheatre” w Dziedzinie Sztuki ♛2012 - (kategoria: poetycki eksperyment roku 2012) ♛2013 - (kategoria: poezja, esej, tłumaczenie) za rozpętanie dyskusji wokół poezji Emily Dickinson i wkład do teorii tłumaczeń ED na język polski ========================== ❀ TEMATYCZNA LISTA NOTEK ❀ F I L O Z O F I A ✹ AGONIA LOGOSU H I S T O R I A 1.Ludobójstwo. Odsłona pierwsza. Precedens i wzór. 2. Hołodomor. Ludobójstwo. Odsłona druga. Nowe metody. 3.10.04.2011 WARSZAWA, KRAKÓW –- PAMIĘĆ I OBURZENIE======= ================ P O E Z J A 1. SZYMBORSKA czyli BIESIADNY SEN MOTYLA 2. Dziękomium strof Strofa (titulogram) 3.Limeryk 4.TRZEJ MĘDRCOWIE a koń każdego w innym kolorze... 5.CO SIĘ DZIEJE H U M O R -S A T Y R A -G R O T E S K A -K A B A R E T 1.KSIĘGA POWIEDZEŃ III RP czyli ZABIĆ ŚMIECHEM 2.KABARET TIMUR PRZEDSTAWIA czyli Witam telefrajerów... 3.III RP czyli Zmierzch Różowego Cesarstwa 4. Biłgoraj na tarasie - SZTUKA PRZETRWANIA DLA ELYT Z AWANSU 5.MANIFEST KBW czyli Kuczyński, Bratkowski, Wołek 6.SONATA NIESIOŁOWSKA a la Tarantella czyli KOLAPS STEFANA 7.Transatlantyckie - orędzie Bronisława Komorowskiego W Ę G R Y 1.WĘGRY, TELEWIZJA, KIBICE 2.GALERIA ZDJĘĆ węgierskich 3.ORBAN I CZERWONY PRĘGIERZ M U Z Y K A 1.D E V I C S 2.DEVICS - druga część muzycznej podróży... 3.HUGO RACE and The True Spirit 4.SALTILLO - to nie z importu lek, SALTILLO - nie nazwa to rośliny 5.HALOU - muzyka jak wytrawny szampan 6.ARVO PÄRT - Muzyka ciszy i pamięci 7. ♪ VICTIMAE PASCHALI LAUDES ♬

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka