wiktor karwoski wiktor karwoski
330
BLOG

NAUKOWE OSZUSTWA

wiktor karwoski wiktor karwoski Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 8


Artykuł tajemniczego autora – AB/mnd napotkany na WP.PL sam wprasza się do mojej kolekcji NAUKOWYCH OSZUSTW.




Nieładnie panie Einstein!!! e = mc 2



Wiele osób uważa, że Albert Einstein większość swoich osiągnięć zawdzięcza innym fizykom i matematykom. Gdyby nie oni, nie powstałyby bowiem wzory, których autorstwo przypisuje się dzisiaj wyłącznie temu niemieckiemu naukowcowi.

Słynny wzór E=mc2 opisuje równoważność masy i energii i jest elementem tzw. szczególnej teorii względności. Bardzo możliwe, że nie został on wymyślony przez Einsteina, lecz zapożyczony od Friedricha Hasenöhrla – austriackiego fizyka. Czy zatem człowiek uważany za jednego z największych geniuszy w historii dopuścił się plagiatu?
Hasenöhrl pracował nad zależnością energii ciała od jego masy na długo przed opublikowaniem przez Einsteina tego słynnego wzoru. W pierwszej zaproponowanej przez Austriaka wersji miał on postać E = (3/8)mc2. Zastosowany współczynnik wynika z błędnego wyliczenia ubytku masy w wyniku promieniowania ciała doskonale czarnego. Rok po publikacji wyników Hasenöhrla wydrukowano pracę Einsteina z wprowadzoną korektą do wzoru.

Obecnie wielu fizyków uważa, że niemiecki naukowiec zwyczajnie połączył wyliczenia Austriaka z najnowszymi doniesieniami na temat badań nad ciałem doskonale czarnym. Co więcej, Einstein nie dysponował aparaturą potrzebną do przeprowadzenia opisywanych w publikacji doświadczeń, więc musiał skorzystać z wyników doświadczeń innych naukowców. Wytknięto mu również nierozumienie przedstawianej przez niego teorii.

Dodatkowo Einstein nie był dobrym matematykiem i wiele wzorów, których używał, zostało wyprowadzonych przez jego współpracowników. W swoich publikacjach jednak nigdy nie wspominał o ich wkładzie. Przykładem takiego pominięcia pomocy matematyków może być ogólna teoria względności.

W stworzeniu tej najsłynniejszej z prac Einsteina uczestniczył Marcel Grossmann, który wyprowadził wszelkie potrzebne wzory do opisania geometrii czasoprzestrzeni. Poza pomocą tego matematyka, fizyk skorzystał również z wyliczeń Davida Hilberta i Feliksa Kleina. Pierwszy z tych naukowców wystąpił o publikację swojej pracy (która również opisywała teorię względności) na tydzień przed Einsteinem. Ten natomiast mógł mieć ciągły wgląd w wyliczenia Hilberta, gdyż wśród jego bliskich współpracowników był jeden z kolegów niemieckiego fizyka. Nigdy jednak nie potwierdzono tych domysłów.

Wiadomo natomiast, że Hilbert na dwa tygodnie przed złożeniem pracy do publikacji, wysłał jej kopie fizykowi. Einstein jednak nie odwdzięczył się tym samym i zachował dla siebie swoje teorie aż do momentu ukazania się ich w druku. Do tego czasu mógł jednak uzupełnić swoją pracę o wyliczenia Hilberta. I choć to nie Einstein jako pierwszy wyprowadził wzory będące podstawą dzisiejszej fizyki, geniuszem okrzyknięto właśnie jego.

Co więcej, ten niemiecki fizyk w komentarzu do swojej publikacji zaznaczył, że jego praca „w pełni przekona panów Hilberta i Kleina”. Wypowiedź ta może sugerować, że Einstein stworzył coś, z czym wymienieni matematycy wcześniej się nie zgadzali. Tymczasem cała trójka pracowała na tym samym zagadnieniem i, co więcej, doszła do tych samych wniosków.

AB/mnd, WP.PL


wiktor karwoski


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie