Z takim komitetem honorowym to nic, tylko przegrać!
Siła spokoju – z miękką charyzmą, naczelny elektryk III RP i niby profesor, starzec z demencją – Władysław Bartoszewski, który dla niemieckiego „Der Standard” powiedział:
"JeśliJarosław Kaczyński - a w ostatnich dniach już to się rozpoczęło - będzie wykorzystywał wielką stratę, jakiej doznał, jako argumentu wyborczego, wówczas będę musiał powiedzieć: jestem zarówno przeciwko pedofilii, jak i nekrofilii każdego rodzaju".
W rozmowie z GW dodał:
- Zawsze nazywałem rzeczy po imieniu, nawet kiedy mnie to dużo kosztowało w życiu. Nie przestanę ich nazywać po imieniu. Ja się tym moralnie brzydzę. A moralna obrzydliwość jest dużo gorsza od różnic w programie politycznym.
My też się brzydzimy obrzucaniem błotem polskich polityków w niemieckiej gazecie. Brak kultury, taktu, powagi wobec śmierci. Salonowy „autorytet” metaforycznego „profesora” właśnie się skończył. Nawet Bronka żal.
Proponuję oryginalne danie: SŁOWA W SOSIE OSTRO-GORZKIM,produkt ciężko strawny i kaloryczny, okraszony szczyptą humoru i odrobiną ironii. ================================================= Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka