Wyniki sondaży pokazują, że w niedzielę wszystko się może zdarzyć!
Wyniki sondaży pokazują, że w niedzielę wszystko się może zdarzyć!
Wolne Krzesła Wolne Krzesła
128
BLOG

Sondażownie są w lesie! Wynik wyborów zależy tylko od Ciebie!

Wolne Krzesła Wolne Krzesła Polityka Obserwuj notkę 0

Za kilka godzin cisza wyborcza i czas podejmowania ostatecznej decyzji. Niestety wiele osób swój głos na "mniejsze zło" uzależnia od wyniku "większego dobra" w sondażach. Niestety w tym roku nie ma dobrych wiadomości dla miłośników przedwyborczych wróżb - sondaże są tak różne, że praktycznie nic z nich nie wynika.

Wpis przygotowałem w oparciu o dane zebrane przez serwis ewybory.eu na podstawie sondaży przeprowadzonych w dniach 20-22.10, które prezentują się tak:

 

PiS

PO

Kukiz'15

ZL

.N

PSL

KORWIN

Razem

Estymator

37

23

8

8

6

6

6

5

MillwardBrown

32

20

6

9

8

5

6

1

IPSOS

38,2

22,1

12,5

8,1

6,6

6,5

3,5

1,7

TNS Polska

37,8

24,1

9,1

8,6

6,6

4,8

4,9

3,5

CBOS

36

25

6

6

5

5

4

1

IBRiS

37

23

5,9

8,9

6,4

5,1

4,1

3,9

TNS Polska

32,5

26,3

10,4

7,5

6,1

4,8

5,3

0,3

Wiadomo, że podczas wyborów wszystko się może zdarzyć, jednak ja jestem realistą i nie przewidują, że w nocy z soboty na niedzielę przez głowy 50% Polaków przejdzie huragan mogący wywietrzyć głupkowatą myśl, że na polskiej scenie politycznej są tylko PO i PiS, a głosowanie na tzw. "resztę" nie ma sensu. Pozostają jeszcze Ci, którzy wahają się nad oddaniem głosu zgodnie z własnymi przekonaniami czy na "mniejsze zło" wmawiane nam przez polityków i niektóre media.

O tym, że "reszta" zwana "małymi partiami" jest ważna doskonale wiedzą liderzy dwóch od kilku lat będących liderami wyścigu do przysłowiowego "żłoba". Zarówno Ewa Kopacz, jak i Jarosław Kaczyński w swoich przemówieniach namawiają do rezygnacji z poparcia dla "małych partii" i przerzucenie głosu na ich "duże partie". Myślicie, że gdyby nie mięli w tym interesu, robiliby to?

Dzieje się tak nie przypadkowo. Jestem przekonany, że "spece od polityki" zarówno z PiSu, jak i Platformy doskonale wiedzą, że o kształcie polskiej sceny politycznej (a tym samym losie Polaków) mogą zadecydować właśnie te "małe ugrupowania", którym trzeba będzie się przypodobać (patrz spełnić część ich żądań) chcąc stworzyć rząd i utrzymać się przy wspomnianym już wcześniej "żłobie". Dużym zależy na tym, żeby do Sejmu dostało się jak najmniej osób - wtedy oni podzielą się stołkami między sobą, więcej też wpadnie do partyjnej kabzy, bo dotacja państwowa jest powiązana z wynikiem wyborów.

W tym roku szansę na wejście do Sejmu ma aż 8 ugrupowań i nie jest to szansa iluzoryczna! Świadczą o tym wyniki sondaży, które pokazują tak przeróżne wyniki, że na ich podstawie ciężko wyciągnąć jakiekolwiek wnioski - może to oznaczać, że poparcie dla tych partii jest tak duże, że zagraża większym graczom. W większości przypadków sondaże przeprowadzone jednego dnia na tzw. "grupach reprezentatywnych" potrafią od siebie odbiegać o dobrych kilka punktów procentowych.

Z ciekawości policzyłem sobie jaka jest różnica pomiędzy minimalną, a maksymalną notą dla danych partii [wg wzoru: (max-min)/max] i wyszło mi, że w przypadku dużych partii ten współczynnik jest niewielki: 19% dla PiS, 32% dla PO. Ale im dalej tym ciekawiej i rekordzista - Partia Razem, która osiągnęła współczynnik 1567% - nieźle bo rozbieżność w wynikach jest od 0,3% do 5%.

Dla trzech najbardziej "rozstrzelonych" wyników wykresy wyglądają następująco:

image 

image

image

Różnice są spore. Prawda? A teraz zobaczcie sobie jak wygląd na wykresach prezentują się najmniejsze, największe i uśrednione wyniki, które w sondażach są przypisywane opisanym wyżej partią spoza czołówki: 

image

Prawda jest taka, że wszystko się może zdarzyć. A tak wielkie różnice w badaniach różnych ośrodków świadczą tylko o tym, że wynik wyborów jest ciężki do przewidzenia. Nie ma się temu co dziwić. Chyba wszyscy pamiętamy maj i porażkę lidera sondaży w dwóch turach Wyborów Prezydenckich.

Dlatego moja sugestia jest taka, żeby nie sugerować się tym co pokazują sondażownie, telewizje i inne "medialne wróżki", a w niedzielę pójść do wyborów i zagłosować zgodnie z własnym przekonaniem. Jak pokazuje doświadczenie z przeszłości wyborcze zachowania Polaków są ciężkie do przewidzenia i tak jak ostatnio mało kto spodziewał się, że Kukiz przekroczy 20%, tak dziś mało kto spodziewa się spektakularnego sukcesu Korwina czy Razem - jednak wszystko jest możliwe, nawet to, że w przyszłym sejmie nie będzie Lewicy i PSL-u!

Wszystko w Waszych rękach i głosujcie tak jak chcecie, a nie tak jak powiedzieli w telewizorze - nie dajcie się nabierać na bajki o "straconym głosie"!

Artykuł ukazał się także na blogu:
wolnekrzesla.blogspot.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka