Blog Forum Gdańsk: "Blogersi" i Żakowski

Skończyła się debata z udziałem Jankego, jesteśmy po lunchu. Ludzie się zbierają na migawki "Blogersów". Podobno w zdjęciach brał udział m.in. Gniewko. Nie nastawiam się na nic niezwykłego, bo to opowieść głównie o  blogerach, bliskich mainstreamowi.

Co wyniosłem z "panelu panela", jak to określił Leski? Wszyscy chcą zarabiać - zarówno właściciele portali, jak i blogerzy. Czy ja nie chcę? Owszem, ale chyba nie w związku z pisaniem na blogu. Ale, być może, rewolucja w przyszłości nas czeka. Z przeliczaniem wszystkiego na kasę trzeba jednak uważać, by nie przeszarżować. Czy Salon24 będzie podatny na filozofię działania: najważniejsze są pieniądze, użytkowników olać? Nie sądzę, ale to temat na dłuższą dyskusję.

Widzę trailer filmu, a w nim Kominka i Żakowskiego. Czy ten drugi jest blogerem? Sentencja powalająca szczerością: "Na blogach często wypisują głupoty". Żakowski ich nie wypisuje i nie wygaduje nigdy. Piotr Bratkowski siedzi zaciekawiony. Rybitzky wziął od niego wcześniej zapalniczkę, ciekawe, czy by ją publicysta użyczył, gdyby wiedział, co Ryba w necie wypisuje. Teraz się zdziwiłem, gdy na ekranie pojawił się Janusz Korwin-Mikke, wypowiadający się o sile przekazu bloga.

Trwa dyskusja o filmie, a ja, powoli, myślami jestem przy wieczornym spotkaniu pod willą gen. Jaruzelskiego. Obyśmy zdążyli na spotkanie. To będzie taki przeskok w świadomości - z miejsca, pod którym ginęli wrogowie ludu i symbolu wolności, przeniesiemy się pod dom komunisty z krwią tych ludzi na rękach.