Media się rozszalały. Nagłówki gazet i portali krzyczą o wyroku Jakubowskiej. Słusznie krzyczą, bo na więzienie został skazany minister polskiego rządu. Aleksandra Jakubowska skazana za korupcję. Dołaczyła do polskich ministrów "w zawiasach": Tomasza Lipca czy Zbigniewa Siemiatkowskiego.
Dwa lata więzienia dla Jakubowskiej, byłej posłanki SLD, za przyjęcie ponad pół miliona złotych łapówki - to tylko jeden z wyroków w sprawie korupcji w Elektrowni Opole. Orzeczenie to nie jest jednak prawomocne. Jakubowska jest wplątana też w inne afery. Aleksandra Jakubowska została ukarana także grzywną a sąd nakazał zwrot korzyści majątkowych.
W sprawie była też inna osoba. Także skazana. Odczytywanie wyroku trwało ponad dwie godziny. Sąd orzekł, że Stanisława Ch., była szefowa opolskiego oddziału PZU jest winna co do większości zarzutów. Prokurator żądał dla niej 2,5 roku więzienia, 90 tys. zł grzywny i 240 tys. zł przepadku korzyści majątkowej. Wyrok okazał się podobny - 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat i 90 tys. zł grzywny, ale już bez przepadku korzyści majątkowej.
I ja się pytam gdzie tu sprawiedliwość? Jakubowska została ukarana i jest w porządku. Natomiast mam pytanie: Dlaczego wobec Stanisławy Ch. nie orzeczono przepadku korzyści majątkowej? Czy Stanisława Ch. zarobiła na wyroku 150 tysięcy odliczywszy z łapówki grzywnę?
Relacjonujemy najważniejsze wydarzenia pominięte przez media elektroniczne i prasę. Kontakt: WydarzeniaDnia@gmail.com
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
