Dom Spotkań z Historią Dom Spotkań z Historią
108
BLOG

Realista w więzieniu

Dom Spotkań z Historią Dom Spotkań z Historią Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Antoni Zygmunt Gutowski
 
"Wie pan, najgorsza jest pogarda. Teraz nami się gardzi. Zrobili z nas moherowe berety."
 
Nie buntować się
Żeby przetrwać, musiałem mieć kilka zawodów. O jednym wiedzieć wszystko, a o wszystkim po trochu. Byłem sportowcem, dziennikarzem, inżynierem, operatorem, naczelnikiem wydziału technologicznego i głównym specjalistą technicznym w Komitecie do Spraw Radia i Telewizji. Próbowałem coś w Polsce robić. Zapisałem się do Stronnictwa Demokratycznego, bo łudziłem się, że można zbudować system wielopartyjny. Chciałem być pozytywistą, praca u podstaw. Uważałem, że trzeba robić najlepiej to, co się robi, a nie buntować się. Bo to nic nie daje. Żeby coś zmieniać, najpierw trzeba to coś poznać. Czy rozrzucanie ulotek ma być ważniejsze niż budowanie, wiedza i doświadczenie, niż dobre wykonywanie swojego zawodu? Przecież Wojtyła też nie protestował, ale ciężko pracował, wykładał na KUL-u. Czy to znaczy, że mamy go negatywnie oceniać?
 
Miałem żonę, dziecko. Brakowało czasu. To był cały sens komunizm, żeby zabrać nam czas.
 
Dla TV nagrywałem pierwszą pielgrzymkę Jana Pawła II do Polski. Te pierwsze dni przeżyłem pełen entuzjazmu, bo widziałem wszystko z bliska. W Gnieźnie miałem poczucie, że papież patrzy na mnie. Papież podniósł nas z kolan. A z kolan podnosi się niewolników. To zostało pięknie ujęte w scenie, gdy Wyszyński chciał uklęknąć przed Janem Pawłem, a on go podtrzymał. To było coś wspaniałego. Nagle. Jesteśmy na Jasnej Górze, idziemy z kamerami, a ludzie krzyczą do mnie: Telewizja kłamie! Telewizja kłamie! To był dla mnie bardzo przykry moment, bo okazało się, że zamiast relacji o pielgrzymce, puszczaliśmy jakieś zmanipulowane obrazki.
 
Pomagać
Po podpisaniu porozumień sierpniowych stwierdziłem, że należy bronić ideałów „Solidarności”, zostałem Sekretarzem Związku w Telewizji. Miałem poczucie, że służę Polsce. Pracowaliśmy bez przerwy ponad rok. Niektórzy dyspozycyjni wobec władzy dyrektorzy ulegali nam, chcieli nawet pomagać. Telewizja była wtedy w centrum, bo co to znaczy, że rozrzuci się 20 ulotek, kto to przeczyta? Telewizja mogła oddziaływać w o wiele silniejszy sposób. Ale to wszystko się skończyło 13 grudnia.
 
Wracam o godzinie 12 w nocy do domu, raptem dzwonek do drzwi. „Milicja. Okradziono wóz transmisyjny. Musi pan otworzyć. Bo wyważymy drzwi.” Wchodzi dwóch esbeków i milicjant. Córka zaczęła płakać. Przeczytali mi, że jestem wrogiem ustroju i państwa. Zawieźli mnie na Białołękę. W pewnym momencie zdaliśmy sobie sprawę, że po coś nas zgromadzili. O północy wbiegali do naszych cel z psami. Wyprowadzano nas z aresztu do baraków. Gdy zbliżaliśmy się do bramy, zaczęli strzelać, szły salwy. Kilkanaście sekund. To było takie psychologiczne zagranie, że prowadzą nas na rozstrzelanie.
 
Próbowali mnie zwerbować. Zmarł mój teść i wystąpiłem o to, żeby zwolnili mnie na pogrzeb. Wyczuli okazję. „Pan tutaj siedzi, rodzina się męczy, my tylko raz się spotkamy, pan nam powie, co się dzieje w telewizji i będzie wszystko w porządku. Pan będzie zadowolony, będzie miał pan dobry zawód, będzie mógł malej pracować.” Odmówiłem. Następna próba. „To niech pan napisze, że zawiesza pan działalność związkową”. Odmówiłem. Ja mogę napisać tylko to, że nie ucieknę, że będę na pogrzebie i wrócę do więzienia. Nie wystarczyło. Nie puścili. To samo wydarzyło się na pierwszą komunię mojej córki.
 
W więzieniu zacząłem tracić wzrok.
 
Raportować
Z opóźnieniem ubiegałem się o teczkę, bałem się goryczy. Była taka opinia, że w telewizji co drugi, co trzeci był związany ze służbami. Dopiero czytając moją teczkę zorientowałem się, że ta machina była aż tak sprawna. Doskonały system informacji i komunikacji.
 
Od razu zarejestrowali mnie jako członka „Solidarności”, napisali, że najbardziej napastliwy, wrogi, antyradziecki, współpracuje z opozycją zagraniczną, przerzuca nielegalne materiały. W telewizji uruchomili sieć współpracowników, którzy kontrolowali mnie w różnych miejscach, dostałem oficera prowadzącego, który konsolidował wiadomości pochodzące od nich. Na początku opisywali, kim jestem, a potem – co robię. Wymagało to coraz większej ilości osób. Po pół roku zdecydowali, że trzeba mnie aresztować, bo moja działalność jest zbyt niebezpieczna. Wycofują się. Potem jest decyzja, żeby kontrolować mnie we wszystkich punktach. Praca. Dom. Podsłuchy. Kolejna sieć informatorów w domu i okolicach. Plan przeszukania mieszkania pod nieobecność. Raz zauważyłem, że zginął mi notatnik, który później odnalazł się w tym samym miejscu. Mieliśmy odkręcane śrubki przy zamku. Decyzja o tym, że za każdym razem, gdy opuszczę Warszawę, komendy rejonowe milicji mają raportować. I najdziwniejsze, że raportowały. Ten system to był ład niemoralny.
 
Domyślam się, kto na mnie donosił, a czasem nie chcę się domyślać.
 
***
 
To jest największy ból, że słowo demokracja każdy inaczej sobie interpretuje.
 
 
Michał Łuczewski
 
 
 
Gutowski Zygmunt Antoni
ur. 2 V 1939 w Warszawie. Absolwent Politechniki Warszawskiej, Wydział Łączności (1962,  dyplom 1963). Absolwent Papieskiego Wydziału Teologii (1988). 1962-1964 inżynier w Centralnym Laboratorium Radiokomunikacji; 1964 kierownik wydziału organizacyjnego w Zarządzie Środowiskowym AZS; 1964-1982 inżynier, naczelnik wydziału technologicznego, a następnie specjalista w Komitecie ds. Radia i Telewizji, zwolniony z pracy po internowaniu; 1983-1989 właściciel zakładu rzemieślniczego Wyrób Pamiątek, Zabawek i Galanterii „Zyga” (od 1987 Zyga sp. zoo). 1956-1962 członek ZSP. 1957-1967 redaktor „Politechnika”. 1962-1976 członek i działacz AZS. 1970-1981 członek Stronnictwa Demokratycznego. 1973-1980 członek Stowarzyszenia Elektryków Polskich. Od IX 1980 członek „S”; członek Komitetu Założycielskiego w Komitecie ds. Radia i Telewizji, 1980-1981 sekretarz Komisji Zakładowej; 1980-1981 członek Krajowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „S” Radia i Telewizji; 1980-1981 redaktor naczelny „Solidarności Radia i Telewizji”. 1981-1989 członek Klubów Służby Niepodległości-Kongresu Solidarności Narodu-Stronnictwa Wierności Rzeczypospolitej. 13 XI 1981-30 IV 1982 internowany w Białołęce i Jaworzu; urlopowany z powodu złego stanu zdrowia, formalnie zwolniony 20 XII 1982. 1982-1989 współpracownik TKZ Radia i Telewizji oraz „Solidarności Radia i Telewizji”. 1983-1989 kolporter, prowadzący punkt kolportażowy i powielający duże ilości kasety audio i wideo własnych oraz Video Studio Gdańsk, NTV, Jacka Fedorowicza, Stefana Bratkowskiego. 1983-1989 organizator projekcji filmów religijnych w kościołach, w tym w ramach Tygodni Kultury Chrześcijańskiej. 1983-1989 współpraca z duszpasterstwami ludzi pracy, rolników i akademickim, rejestrowanie mszy św. za Ojczyznę,  uroczystości kościelnych i patriotycznych na kasetach wideo, produkcja dewocjonaliów patriotycznych i pamiątek patriotycznych, prowadzenie ich sprzedaży. 1984-1989 współpracownik Duszpasterstwa Kombatantów w kościele przy ul. Chłodnej. 1989-1991 członek i przewodniczący Komisji Środków Masowego Przekazu Komitetu Obywatelskiego, 1989 współorganizator Telewizyjnego Studia Wyborczego „Solidarności”. 1990 członek Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie, współorganizator Telewizyjnego Studia Wyborczego Lecha Wałęsy. 1989-1991 przywrócony do pracy w Komitecie ds. Radia i Telewizji, redaktor, komentator, a następnie główny specjalista ds. programowych; 1992-1995 prezes i dyrektor biura Katolickiego Stowarzyszenia Filmowego; 1996 dyrektor programowy Fundacji Pomocy Inwalidom Słuchu; 1997-1998 dyrektor programowy Centrum Edukacji 2000; 1998-2004 dyrektor wydziału, a następnie starszy inspektor w Urzędzie Wojewódzkim w Warszawie (Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim). Od 2004 na emeryturze. 1985-2001 przewodniczący Rady Fundacji dla Warszawy i Rady Naukowej Instytutu „Nasza Warszawa”, redaktor naczelny Codziennego Magazynu Internetowego „Serwer Warszawy”. Od 1990 do chwili obecnej członek SDP. 1992-2001 dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Filmów Katolickich w Niepokalanowie. 1992-2000 prezes OCIC Polska. Od 1993 do chwili obecnej członek Rady Ruchów Katolickich. Od 2001 do chwili obecnej współzałożyciel i członek Fundacji Polska-Europa-Polonia; od 2004 prezes, redaktor naczelny „Portalu Warszawy i Mazowsza”. II i III nagroda na Festiwalu Filmów Katolickich w Niepokalanowie (1987, 1988). Złota Odznaka AZS (1964). Srebrny Krzyż Zasługi.
 
                                        Encyklopedia "Solidarności"

Blog jest częścią projektu "4 czerwca - Wyłącz system" organizowanego przez Dom Spotkań z Historią (www.dsh.waw.pl). Opowieści ludzi opozycji lat '80, którzy nie trafili na pierwsze strony gazet; ludzi często zapomnianych; ludzi podziemnych; ludzi, którzy wyłączyli system. W rocznicę wyborów, 4 czerwca, na Krakowskim Przedmieściu zorganizowany zostanie Transformator Doświadczeń; w specjalnie wydzielonej strefie zasiądą byli opozycjoniści, którzy przy stolikach opowiedzą o swoim doświadczeniu tamtego czasu. Powstanie też specjalnie zaprojektowana przestrzeń, w której będą mogli się spotkać uczestnicy oporu antykomunistycznego, którzy często nie widzieli się od 20 lat. Redaktor: Michał Łuczewski. Współpraca: Elżbieta Ciżewska, Maciej Cuske, Włodzimierz Domagalski, Seva Shlykau, "Encyklopedia Solidarności".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura