Yesmer Yesmer
1198
BLOG

Protest pracowników służb mundurowych

Yesmer Yesmer Polityka Obserwuj notkę 3

Odbierani przez pryzmat przywilejów funkcjonariuszy pracownicy służb mundurowych mówią dość. Jak powiedziała Przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Policji, Joanna Stec-Trzpil w rozmowie z money.pl: „Jesteśmy najsłabiej wynagradzaną grupą spośród wszystkich służb państwowych.”

Dane, o których głośno zaczęli mówić związkowcy pokazują skalę problemu. O tak newralgiczne obszary w służbach mundurowych jak ochrona informacji niejawnych, informatyka czy łączność, dbają pracownicy, często otrzymujący minimalne wynagrodzenie za pracę. Jednocześnie sami pracownicy podkreślają, że od wielu lat czują się lekceważeni i pomijani.

Wynagrodzenia, które otrzymują stanowią rażący kontrast do wymagań jakie stawia wobec nich strona służbowa. W Komendach nawet sprzątaczka musi legitymować się poświadczeniem bezpieczeństwa, co oznacza, że zarówno ona jak i jej rodzina jest dokładnie prześwietlana, pod kątem dawania rękojmi dostępu do informacji niejawnych i to pomimo faktu, że zgodnie z przepisami nigdy nie powinna mieć do nich dostępu. To sprawia, że gdy powstaje wakat na stanowisku cywilnym, trzeba odczekać kilka miesięcy zanim zostanie zatrudniony nowy pracownik. Jednocześnie policyjni księgowi, by dopiąć budżety, często przedłużają całą procedurę. W tym czasie obowiązki przejmują inni pracownicy, którzy za wykonywanie pracy na dwóch etatach otrzymują dodatkowo nie wiele ponad 300złotych na rękę, a często wykonują dodatkowe obowiązki nieodpłatnie. Co istotne pracownicy w przeciwieństwie do funkcjonariuszy nie otrzymują wynagrodzenia za godziny nadliczbowe.

Brak płatnych nadgodzin to nie jedyna różnica pomiędzy funkcjonariuszami a pracownikami. Ci drudzy nie otrzymują zwrotów za dojazdy, za brak mieszkania czy za malowanie. W trakcie pandemii COVID pracownicy, którzy zarazili się w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych otrzymywali 80% wynagrodzenia, podczas gdy funkcjonariusze 100%. Co jest o tyle kuriozalne, że wielu pracowników policji wykonuje swoje obowiązki na recepcjach, gdzie siłą rzeczy stykali się z petentami.

Na dramatyczną sytuację pracowników wpływa też rosnąca inflacja oraz podnoszenie pensji minimalnej. W części Komend Miejskich i Powiatowych, Pełnomocnicy ds. Ochrony Informacji Niejawnych otrzymują takie same wynagrodzenie jak sprzątaczki i konserwatorzy. W innych niewiele większe. Różnice często oscylują w kwotach 100-200 zł. Brutto. Jedynie silna identyfikacja ze służba cywilną powoduje, że doświadczenie eksperci pozostają na stanowiskach.

Rząd zdaje się lekceważyć sytuację pracowników służb mundurowych. Obecnie przygotowywana jest ustawa, która w żadnym stopniu nie gwarantuje wzrostu uposażeń, a jedynie stawia kolejne wymagania dla i tak przepracowanych już urzędników. Pracownicy podnoszą, że po raz kolejny został zlekceważony ich głos oraz ich postulaty. Zaproponowane przez ministerstwo rozwiązania nie spowodują, że budżetach Komend pojawią się dodatkowe pieniądze, a jedynie kolejne dokumenty do wypełnienia.

 Należy zatem zadać pytanie czy Rzeczpospolitą Polską naprawdę nie stać na to, by kluczowa instytucja bezpieczeństwa wewnętrznego państwa funkcjonowała?


Źródła:

https://www.money.pl/gospodarka/zwiazkowcy-ze-sluzb-mundurowych-chca-zablokowac-ustawe-ona-nas-upokarza-6827227708123648a.html

Yesmer
O mnie Yesmer

kiedyś młody lewicujący krzykacz, głosujący na Platformę i SLD. Dzisiaj zwolennik dobrej zmiany i konserwatyzmu. Apologeta religii i Boga jako czynników niezbędnych w funkcjonowaniu człowieka. Specjalista od bezpieczeństwa kulturowego i religijnego.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka