Naprawdę nie można ich jakoś spacyfikować?
Dlaczego w Polsce nie rekwiruje się samochodu pijakowi? Nie interesuje mnie czy służbowy, czy pożyczony.
Trzeba było nie zatrudniać pijusa, albo mu samochodu nie pożyczać, bo tak samo może zabić pożyczonym/służbowym jak i własnym.
Czym różni się samochód w rekach pijaka od broni w rękach dziecka? Dziecku też broni nie odbieżecie, bo ma czyjąś?