ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski
317
BLOG

KATOWICE 2010 - PO ROZKRACZONA

ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski Polityka Obserwuj notkę 2

 

Wybory parlamentarne czy prezydenckie w Katowicach tradycyjnie od 2005 r. wygrywa Platforma Obywatelska uzyskując nawet ponad połowę głosów katowiczan. Jednak sen spędza z powiek liderom rządzącej partii postliberalnej prezydent Piotr Uszok rządzący miastem od 12 lat. Kandydat na prezydenta z PO Arkadiusz Godlewski po prawie czterech latach pracy jako zastępca Piotra Uszoka dostrzegł, że jego szef hamuje rozwój miasta. 
Platforma Obywatelska przez cztery lata nie próbowała wykreować żadnego poważnego kandydata na prezydenta. Kontynuując niesławne tradycje sprzed poprzednich wyborów złapano się pomysłu upartyjnienia Piotra Uszoka w nadziei, że nie będzie go uciskać partia obywatelska z nazwy. Od początku przewidywałem, że Piotr Uszok nie porzuci bezpartyjności stanowiącej jego atut. Dzięki trwającym prawie pół roku spekulacjom medialnym mieszkańcy Katowic przeczytali wiele tekstów o tym, że PO w Katowicach nie ma swojego kandydata. Mam wrażenie, że Arkadiusz Godlewski został kandydatem na prezydenta Katowic za karę – podobno był największym zwolennikiem przyciągnięcia prezydenta Uszoka do partii Tuska. Na start nie zdecydował się żaden z posłów ani lider katowickiej PO Adam Matusiewicz. Michał Smolorz ma chyba rację, że katowicka PO odpuściła sobie miasto gdzie może liczyć na potężne wsparcie.
Prezydent Uszok w w wywiadzie dla "Panoramy Silesii dostał łatwo przewidywalne pytanie od dziennikarzy o przyczyny opóźnień głównych zadań inwestycyjnych w tym przebudowy centrum miasta. Jak mówiłem w wypowiedzi dla "Aktualności" TVP Info z punktu widzenia przeciętnego mieszkańca nic się nie dzieje bo inwestycje są na etapie załatwiania różnego rodzaju dokumentacji i pozwoleń. Piotr Uszok odpowiada bardzo ciekawie: "Większość z nich leży w kompetencjach wiceprezydenta Arkadiusza Godlewskiego. Dochodzą do mnie sygnały, że te procesy są spowalaniane celowo, ale nie do końca bym się zgodził z tymi zarzutami". W tym kontekście ciekawie wygląda kwestia obrony zabytkowości PRL-owskiego dworca kolejowego z wykorzystaniem w dużej mierze popierających PO architektów czy wicewojewody i lidera katowickiej PO Adama Matusiewicza. Sojusznikami katowickiej PO stają się architekci odpowiedzialni za najważniejsze pamiątki po PRL jak np. Osiedle Tysiąclecia. Zachwyty katowickiej "Gazety Wyborczej" nad takimi przejawami przebudzenia społeczeństwa obywatelskiego jak obrona dworca czy Baru "Europa" mogą nie zostać docenione przez ogół mieszkańców.
Podstawowe pytanie do krytyków to czy powstała alternatywa dla projektów przebudowy centrum prezentowanych przez urzędujacego prezydenta. Jeżeli za dwa tygodnie w programie PO nie będzie innej opcji trudno potraktować poważnie partię postliberalną. jako alternatywę. Przedmiotem walki wyborczej stała się sprawa, która powinna jednoczyć wszystkich katowiczan - ubieganie się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. W 2008 r. pomysł podniosła katowicka "GW" a radny PO Adam Warzecha uznał, że władze miasta powinny rozważyć start. kiedy w 2009 r. prezydent Uszok podjął temat z tych samych stron pojawiły się wątpliwości czy nie za późno i czy inicjatywa jest realna. Popierający kandydata PO architekt Robert Konieczny opuścił radę programową ESK chociaż pozostali w jej składzie bardziej radyklani krytycy prezydenta jak Michał Smolorz.
PO wyraża nadzieję, na aktywizację "młodych, wykształconych, z wielkich miast" jak w wyborach parlamentarnych. Trudno będzie udowodnić, że Piotr Uszok to trzeci Kaczyński.      

strona internetowa - www.pietrasz.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka