Na marginesie sprawy Niesiołowskiego w różnych miejscach toczą się dyskusje na temat tego co można by zmienić w ustroju Polski żeby takie osoby jak Niesiołowski mogły być w sposób naturalny i niezależny od władz partii z których się wywodzą rugowani z polityki.
I tutaj są przykłady twego że takie regulacje można wprowadzić. Co więcej one sprawdzają się w codziennym życiu.
Otóż w USA i Szwajcaria senator czy poseł może być odwołany przez swoich wyborców i to w trakcie trwania kadencji. Po odwołaniu w sposób automatyczny doprowadza to do wyborów uzupełniających (by election)
www.iniref.org/sack.html
www.basiclaw.net/Principles/Direct%20democracy.htm
Od pewnego czasu toczy się też na ten temat dyskusja w UK czy nie wprowadzić podobnych regulacji.
Moim zdaniem pierwszym co można by wprowadzić niezależnie od powyższego w Polsce to zakaz zmieniania ugrupowań politycznych w trakcie trwania kadencji. Jeżeli poseł czy senator miałby chcieć zmienić ugrupowania to tylko poprzez zrzekniecie się mandatu i ponowne wybory w okręgu.
Przegranie sprawy w sądzie o wykroczenia karne powinno także być powodem pozbawienia posła/senatora mandatu.
Kolejną sprawą która powinna być zmieniona to sprawa referendów. Obecnie po zebraniu głosów za przeprowadzenien referendum musi owe referendum przegłosować parlament.
Moim zdaniem jest to błąd. Po zebraniu wymaganej liczby głosów referendum musiuiałoby się odbyć, a co najwyzej marszałek sejmu czy senatu mógłby podjąć decyzje o konkretnym terminie (w ramach widełek czasowych wyznaczonych przez ustawę o referendum).
Powyższe wymagać będzie zmian w konstytucji. Moim zdaniem nie należy czekać z tym do końca kadencji. Jeżeli obecnie posłowie maja szczerą i dobrą wolę sprawowania swoich urzędów to zgoda na takie regulacje tylko potwierdzi owe intencje. Odrzucenie takich propozycji powinno pogrożyć ich doszczętnie.
Inne tematy w dziale Polityka
