Choć rosyjskie ministerstwo transportu przekonywało, że Most Krymski jest bezpieczny to dzisiejszy wybuch nie wystawia laurki zabezpieczeniom. Padały zapewnienia, że wszystkie filary mostu są monitorowane, a kamery zainstalowano również na słupach oświetleniowych. I to właśnie te kamery nagrały moment eksplozji na moście.
Potężna eksplozja na Moście Krymskim
Ukraińska agencja UNIAN przekazała w sobotę opinię eksperta Ołeksandra Kowałenki, który wskazał, że przy wjeździe na most działały systemy kontrolne rosyjskiego ministerstwa transportu. Miały one kontrolować pojazdy pod kątem obecności materiałów wybuchowych.
Na moście łączącym anektowany Krym z terytorium Rosji doszło w sobotę rano do pożaru. Strona rosyjska podała potem informację o wybuchu samochodu ciężarowego, który spowodował zapalenie się cystern z paliwem na kolejowej części mostu. Prócz zniszczeń na kolejowej nitce mostu zniszczone są odcinki drogi na jednej z nitek samochodowych. Z opublikowanych zdjęć wynika, że część tej trasy runęła w wodę.
Kamery uchwyciły moment eksplozji na Moście Krymskim
Moment wybuchu na moście Krymskim zarejestrowało wiele kamer monitoringu. Do sieci trafiły niektóre z nich. Jedna kamera prawdopodobnie znajdowała się na słupie oświetleniowym lub na łuku mostu. Na nagraniu widać pojazdy poruszające się na obu nitkach mostu. Jeden z samochodów stał w miejscu, gdzie miało dojść do eksplozji. Nie wiadomo, czy ciężarówka jechała, czy stała w miejscu. Chwilę później dochodzi do potężnej eksplozji.
Most Krymski, zbudowany w 2018 roku nad wodami Cieśniny Kerczeńskiej, łączy okupowany Półwysep Krymski z rosyjskim Krajem Krasnodarskim. Otwierał go osobiście w 2018 roku Władimir Putin. Od początku inwazji rosyjskiej na Ukrainę w lutym br. połączenie jest wykorzystywane przez Kreml do transportu żołnierzy i sprzętu wojskowego na Krym, a następnie na Ukrainę.
SW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka
