Argentyna prowadziła do przerwy z Francją 2:0, ale nie utrzymała tego wyniku - Kylian Mbappe przyćmił Leo Messiego i doprowadził do dogrywki. Wszystko rozstrzygnęły rzuty karne, w których lepsza okazała się Argentyna. Mecz finałowy piłkarskich Mistrzostw Świata w Katarze sędziował Szymon Marciniak. Polak poradził sobie bez zarzutu.
"Trójkolorowi" przegrali w serii rzutów karnych - pomylili się Kingsley Coman i Aurelien Tchouameni. Kapitalnie bronił Emiliano Martinez. To już drugi raz w fazie pucharowej, gdy Leo Messi i spółka wygrywali po konkursie "jedenastek".
Argentyna-Francja 3:3, rzuty karne: 4:2.
Nie przegap: Sportowe Podsumowanie Roku 2022 - Salon24.pl organizuje debatę o sporcie
***
Francja miała za sobą koszmarną pierwszą połowę, w której nie zagrozili bramce strzeżonej przez Emiliano Martineza. Wyłączony z gry był Kylian Mbappe, a Aurelian Tchouameni został zdominowany w środku pola przez Rodrigo de Paula i Alexisa Mac Allistera.
Już za chwilę finał mundialu w Katarze. Wielkie starcie gwiazd
Koncert Messiego
Świetnie wyglądał Leo Messi. W 23. minucie urwał się skrzydłem Angel Di Maria, przypadkowo nadepnięty przez Ousmane Dembele. Marciniak zdecydował o podyktowaniu rzutu karnego. Powtórki dobitnie wykazały, że był kontakt Francuza z Argentyńczykiem. Bezbłędnie "jedenastkę" wykorzystał Messi, zdobywając 6. bramkę w Katarze.
Fenomenalne zwycięstwo Dawida Kubackiego w Engelbergu. Jak wypadli pozostali Polacy?
Łzy Di Marii
Na 2:0 podwyższył Angel Di Maria, wykańczając kapitalną, zespołową akcję Argentyny. Messi zgrał szybko do Julio Alvareza, ten zagrał do Mac Allistera, a pomocnik idealnie obsłużył skrzydłowego Juventusu Turyn. Po bramce Di Maria nie krył łez wzruszenia.
Didier Deschamps, dostrzegając fatalną postawę swoich podopiecznych, zdjął w 41. minucie Oliviera Giroud i Dembele. Weszli za nich Randal Mouani i Marcus Thuram, którzy dali pozytywną zmianę w meczu półfinałowym z Marokiem.
Błysk geniuszu Mbappe
Argentyna była bliska pierwszego złota na mundialu od 1986 roku, a Messi statusu legendy na miarę Diego Armando Maradony, ale szyki prowadzącym pokrzyżował Kylian Mbappe. Najpierw w 80. minucie strzelił gola z rzutu karnego, a dwie minuty później wykończył kapitalną akcję mocnym i precyzyjnym strzałem z ostrego kąta.
Nieoficjalnie: dni Michniewicza w reprezentacji Polski są policzone. Piłkarze mają go dość
Szalona dogrywka
W dogrywce mecz nabrał szalonego tempa i obie reprezentacje mogły go przechylić na swoją korzyść. Leo Messi wpakował piłkę do siatki w końcówce drugiej odsłony - w 108 minucie już zza linii bramkowej piłkę wybili Francuzi.
Na odpowiedź "Trójkolorowych" nie trzeba było długo czekać - Marciniak podyktował trzeci, słuszny, rzut karny. Do futbolówki podszedł Mbappe i znowu się nie pomylił. Snajper PSG został królem strzelców imprezy - zdobył 8 goli, wyprzedził Messiego o jedno trafienie.
W serii rzutów karnych Argentyńczycy byli lepsi (4:2) i świętują zdobycie złotego medalu na Mistrzostwach Świata po 36 latach przerwy!
GW