Premier Mateusz Morawiecki zabrał głos po tym, jak Rosjanie odcięli dostawy ropy do Polski rurociągiem "Przyjaźń". Opozycja zarzuca PiS, że nie zrezygnowało całkowicie ze wschodnich surowców, mimo składanych obietnic. "Platformo, nie kłam" - ripostował szef rządu.
Morawiecki reaguje na krytykę PO
- Platformo, NIE KŁAM! - napisał w mediach społecznościowych Morawiecki. - Przez lata sprzyjaliście Rosji, uzależniliście nas niemal w 100 proc. od putinowskiej ropy i gazu. My to zmieniliśmy i dzisiaj jesteśmy niezależni. Przypadek? - pytał.
- Jesteście jak słaby bokser, znoszeni po raz kolejny z ringu po ciężkim nokaucie. Wystarczy nie łgać i nie mamić. Działać dla dobra Polski. I na rzecz wolnej Ukrainy - przekazał Morawiecki. Premier zamieścił też grafikę w sieci, w której rząd twierdzi, że nie sprowadza rosyjskich surowców. W przypadku polityki gabinetu PO-PSL - widzimy zdjęcie Donalda Tuska - sytuacja była zupełnie inna.
PKN ORLEN: dostawy ropy z innych kierunków
W sobotę PKN Orlen poinformował, że nie otrzymuje dostaw ropy naftowej z Rosji. Dostawy rurociągiem Przyjaźń do Polski zostały wstrzymane przez stronę rosyjską. Jednocześnie prezes Orlenu Daniel Obajtek zapewnił, że jako kraj jesteśmy przygotowani na ten scenariusz, ponieważ dywersyfikujemy dostawców. Mowa o ropie pochodzącej z Morza Północnego, Afryki Zachodniej, basenu Morza Śródziemnego, a także Zatoki Perskiej i Meksykańskiej. Ważnym partnerem koncernu jest Saudi Aramco, z którym PKN Orlen zawarł w 2022 r. strategiczny kontrakt na dostawy ropy naftowej - przekazała płocka firma.
GW
