Tusk grzmiał o tym w expose. Koniec śledztwa ws. SMR-ów

SMR-y w expose Donalda Tuska

Decyzje podjęte w ostatnich dniach urzędowania rządu Mateusza Morawieckiego były jednym z najostrzejszych fragmentów sejmowego wystąpienia Donalda Tuska z grudnia 2023 roku. Wówczas lider Koalicji Obywatelskiej w Sejmie mówił o ruchach personalnych i decyzjach podejmowanych przez PiS tuż przed oddaniem władzy. Odnosił się także wprost do projektu SMR. Grzmiał, że doszło prawdopodobnie do korupcji.

- Te dwa miesiące wykorzystaliście do tego — nie chcę nadużywać mocnych słów, ale czytaliście pewnie sami też o tym, co robią wasze koleżanki i koledzy w ministerstwach — wykorzystywaliście do tego, żeby zabezpieczyć materialnie siebie i swoich partyjnych kolegów, partyjne koleżanki. Lista tego, co robiliście przez lata i przez ostatnie dwa miesiące jest naprawdę imponująca. I ona będzie publicznie znana - mówił.

Szczególne emocje budziła "decyzja zasadnicza” wydana przez Annę Łukaszewską-Trzeciakowską mimo dwukrotnie negatywnej opinii Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz rekomendacji Departamentu Energii w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, który sugerował decyzję odmowną.

Donald Tusk, referując swoje wrażenia o tej sprawie z sejmowej mównicy, podkreślał, że była ona przedmiotem zainteresowania służb i rodziła poważne zastrzeżenia. Wspomniał również o konflikcie wewnątrz samego rządu PiS.

- Nawet się nie spodziewałem, że w exposé powiem, że jestem wdzięczny panu ministrowi Kamińskiemu. Sprawdzamy bardzo dokładnie tę sprawę panie ministrze. Nie spodziewałem się, że będziemy świadkami konfliktu na szczytach władzy. Że w ostatniej chwili minister rządu, ‘nierządu’ — nie wiem, jak nazwać ten dwutygodniowy eksperyment pana Morawieckiego — podejmie decyzję wbrew opinii, jednoznacznej opinii Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w sprawie, która dotyczy przyszłości energetyki polskiej, bezpieczeństwa energetycznego naszych relacji z sojusznikami. Być może korupcji na dużą skalę - grzmiał.

Zobacz takżeSmutny koniec telewizji, która wyznaczała trendy. Po 44 latach emisji to już historia

Śledztwo prokuratury ws. SMR-ów

Sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Lublinie, a czynności prowadził ośrodek zamiejscowy w Chełmie. Postępowanie prowadzono z art. 231 § 1 kodeksu karnego, który dotyczy przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego i przewiduje karę do trzech lat pozbawienia wolności. W tym przypadku śledczy analizowali, czy mogło dojść do narażenia bezpieczeństwa energetycznego państwa.

W toku czynności przesłuchano świadków, przeanalizowano dokumentację inwestycyjną oraz materiały niejawne zgromadzone w MKiŚ i ABW. Czynności prowadzono w "w sprawie”, a nie przeciwko konkretnej osobie i nikt nie usłyszał zarzutów. Prokuratura Okręgowa w Lublinie poinformowała o zakończeniu sprawy. Postępowanie zostało umorzone, ponieważ nie stwierdzono dowodów na popełnienie przestępstwa.

"Postępowanie, o jakim mowa w Pana pytaniach, zostało umorzone przez Prokuraturę Okręgową w Lublinie Ośrodek Zamiejscowy w Chełmie: w sprawie niedopełnienia obowiązków oraz przekroczenia uprawnień w okresie od 27 listopada 2023 r. do 13 grudnia 2023 r. w Warszawie wobec braku znamion czynu zabronionego” - wyjaśniono w odpowiedzi dla mediów.

Kontynuacja projektu małych reaktorów

Umorzenie nie zatrzymało planów inwestycyjnych. Orlen Synthos Green Energy – spółka należąca do Orlenu oraz Michała Sołowowa – kontynuuje prace nad budową małych reaktorów jądrowych w Polsce. W sierpniu państwowy koncern zawiadomił o nowym porozumieniu właścicielskim z miliarderem i "nowym otwarciu” we współpracy.