Andrzej Duda. fot. wikimedia
Andrzej Duda. fot. wikimedia

Andrzej Duda: Zbudujemy silne państwo

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 120

- Zadrżał przed chwilą ten plac od salwy armatniej na cześć naszej niepodległości - powiedział prezydent Andrzej Duda w przemówieniu, wygłoszonym na Placu Piłsudskiego. W uroczystościach odzyskania niepodległości przez Polskę nawiązał również do obecnej sytuacji politycznej. - To początek budowania silnego państwa - zapewniał.

- Przeszłość to nasza historia, o której musimy pamiętać. Niepodległość, suwerenność i wolność nie jest dana raz na zawsze. Trzeba o nią się starać po to, żeby o nią walczyć tak, jak musiały walczyć nasze pokolenia przez 123 lata, kiedy Polska nie miała niepodległości - podkreślał Andrzej Duda.

- Polska przetrwała dzięki pielęgnowaniu tradycji, zrywom, dzięki tym, którzy uczyli naszą młodzież. Odzyskanie niepodległości dokonało się dzięki postawie żołnierzy. Nie wolno nam zapominać też o tych, którzy o Polskę walczyli bez broni w ręku: z piórem czy z instrumentem muzycznym. To również są bohaterowie wolności - przypominał.

- Najcenniejszą rzeczą dla narodu jest wolne i suwerenne państwo. Najcenniejszą rzeczą w państwie jest naród, który chce to państwo wolne utrzymać. I tacy jesteśmy My, Polacy - stwierdził prezydent.

Nawiązał również do odzyskania niepodległości po 1989 roku: - Umieliśmy wyjść z tamtej opresji. Pokonaliśmy przeciwników bez broni w ręku, dzięki niezłomności tych, którzy o Polskę walczyli. To zryw w Poznaniu w 1956 r., to zryw studentów w 1968 r. Pamięć została przywrócona tutaj, na tym Placu w 1979 r. Jan Paweł II wtedy powiedział: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi, tej Ziemi". To było więcej, niż salwa armatnia, bo zadrżały serca w całej Polsce - mówił Andrzej Duda.

- Zryw "Solidarności" był najpiękniejszym ruchem ludzi, który powstał na świecie. To Naród, ponosząc ofiary, przetrwał dzięki niezłomnym w tamtych czasach. Kiedy ludzie wychodzili z więzienia, wracali do działalności podziemnej. W 1989 roku doprowadziliśmy, my Polacy, do obalenia żelaznej kurtyny. Możemy iść z podniesioną głową - dodał prezydent.

W przemówieniu odniósł się także do obecnej sytuacji politycznej: - Jeżeli mówimy o niedostatkach w wolnej Polsce, to my mówimy o dobrej zmianie. Rzeczpospolita ma być dla wszystkich równa. Ma być w stanie zabezpieczyć poszkodowanych i im pomóc. Karać tych, którzy ich skrzywdzili. Wymiar sprawiedliwości ma karać gangsterów, ale nie tych, którzy budują państwo. To podważa wiarę w praworządność - mówił Andrzej Duda.

- Warto przypomnieć słowa marszałka Piłsudskiego: "Urodziłem się w państwie bezprawia. Ja marzyłem o państwie silnego prawa". Takie państwo trzeba właśnie budować. Chcę powiedzieć, że jedna rzecz jest ważna: polityka patriotyczna i historyczna - zakończył prezydent.

TVN24/x-news

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka