Wniosek o uchylenie immunitetu Jarosława Kaczyńskiego trafił do Sejmu - dowiedział się RMF FM. Chodzi o incydent z obchodów rocznicy tragedii z 10 kwietnia 2010 roku, na placu Piłsudskiego w Warszawie, kiedy prezes PiS zniszczył wieniec przed pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej.
Incydent przed pomnikiem smoleńskim z udziałem prezesa PiS
Na nagraniach udostępnionych w internecie widać, że prezes PiS Jarosław Kaczyński najpierw usiłuje oderwać tabliczkę z wieńca pozostawionego przed pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej w Warszawie, a następnie zabiera wieniec i odchodzi.
Na wieńcu widniał napis: "Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który ignorując wszelkie procedury nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski".
Szef MSWiA: Bezkarność PiS się skończyła
Pierwotnie właściciel wieńca, który złożył zawiadomienie na policji, twierdził, że wartość zniszczonej rzeczy przekracza 800 złotych. Właśnie ta kwota wskazuje na odpowiedzialność za przestępstwo, a nie wykroczenie. Policjanci nie uzyskali jednak od poszkodowanego ani dowodu zakupu, ani informacji, gdzie kupił wieniec, aby zweryfikować jego wartość. Ostatecznie wycenili go na 400 złotych, czyli sprawa zniszczenia i kradzieży wieńca sprzed pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej podpada pod wykroczenie.
"Tak jak deklarowałem wcześniej - każde złamanie prawa zostanie rozliczone. Policja robi swoje, nawet jeśli nie jest to tak +spektakularne i widowiskowe+, jak niektórzy by oczekiwali. Bezkarność PiS się skończyła. I tak pozostanie" - napisał w środę szef MSWiA Marcin Kierwiński na platformie X.
Aby ukarać Jarosława Kaczyńskiego, Sejm musiałby go pozbawić immunitetu. Niebawem sprawą ma się zająć sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych.
ja
Na zdjęciu Jarosław Kaczyński na obchodach rocznicy katastrofy smoleńskiej, fot. PAP/Rafał Guz
Czytaj także:
