Likwidacja jednomandatowych okręgów wyborczych w małych miastach, kamery w lokalach wyborczych i przezroczyste urny - takie zapisy mają pojawić się w nowym kodeksie wyborczym. Przeciwko likwidacji JOW-ów w mniejszych okręgach będzie protestował z pewnością Paweł Kukiz.
Jarosław Kaczyński ma świadomość, że zmiany w przeprowadzeniu wyborów nie spodobają się opozycji. Reformę kodeksu wyborczego zapowiedział prezes PiS podczas zjazdu Klubów Gazety Polskiej w Spale. Partia rządząca zamierza wprowadzić obowiązek rejestracji wideo prac członków komisji wyborczych i jednolite karty do głosowania.
Mowa jest również o przezroczystych urnach do głosowania, ale te w lokalach wyborczych obowiązują od ponad roku. Sejm w 2014 roku znowelizował kodeks wyborczy po kontrowersjach wokół ostatnich wyborów samorządowych.
Projekt PiS zakłada zakaz równoległego startu kandydatów na różne stanowiska. Jako przykład Kaczyński podał kandydata na wójta, który np. stara się o miejsce w sejmiku lub w radzie powiatu. - To jest niedemokratyczne, stwarza ryzyko nadużyć i trzeba to zlikwidować - mówił z kolei o JOW-ach.
Paweł Kukiz zapowiedział, że jeśli PiS zaproponuje zniesienie jednomandatowych okręgów wyborczych, wyprowadzi obywateli na ulice. - Zrobię wszystko, by ulica się upomniała o te JOW-y. To jest niedopuszczalne. Jestem zwolennikiem dwukadencyjności przy jednomandatowych okręgach wyborczych, ale nie zmieniając ordynacji w taki sposób, by jedna partia mogła wrzucić w te miejsca „prawych i sprawiedliwych” – zapowiedział.
– Jeżeli te jednomandatowe okręgi wyborcze zostaną gdziekolwiek ruszone, to będę robił wszystko, by nawet drogą rewolucyjną walczyć o demokrację - ostrzegał PiS znany muzyk.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie, PAP
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
