Poważne problemy Donalda Tuska

Czy funkcje premiera może sprawować człowiek który daje w krótkim czasie dwa poważne powody do powątpiewania w prawidłowe rozeznanie własnego postępowania?

Pierwszy z nich to nieznajomość procedury i konsekwencji wynikających z faktu podpisania przez Polskę aktu przystąpienia do paktu fiskalnego w UE.* Mimo iż w listopadzie 2012 roku rząd Tuska skierował do Sejmu wniosek o ratyfikację finalnie dokonaną 20 marca tego roku – premier polskiego rządu nie potrafił kilka dni temu odpowiedzieć na pytanie dziennikarki TVN o skutki prawne podpisanej przez siebie w imieniu Polski zgody. Odpowiedź „nie wiem” w ustach premiera zabrzmiała jak złowieszczy żart.

Drugi niepokojący sygnał stanowi kolejna konstatacja premiera (skądinąd absolutnie prawidłowa co do zasady) wygłoszona publicznie w związku z ostatnimi oficjalnymi i sprzecznymi co do wymowy merytorycznej oświadczeniami prokuratur rosyjskiej i polskiej zwianych ze śledztwem w sprawie Katastrofy Smoleńskiej. Rosjanie oświadczyli, ze wspólne badania dowodów z miejsca katastrofy prowadzone przez prokuratorów obu stron wykluczyły istnienie śladów materiałów wybuchowych, a polska NPW zaprzeczyła jakimkolwiek wcześniejszym badaniom z jej udziałem a tym zakresie.

Zapytany o stanowisko wobec sprzecznych informacji Tusk odpowiedział sejmowym dziennikarzom: - Tak długo jak długo będę premierem, będę pilnowałby relacje polsko-rosyjskie były równorzędne i równoległe. Jestem gotów reagować na słowa, opinie i działania premiera Dmitrija Miedwiediewa lub prezydenta Władimira Putnia wobec Polski. Nie jestem premierem polskiego rządu, by reagować na słowa urzędników rosyjskich”.Tusk miał rację – należy dbać o dobry międzynarodowy zwyczaj równorzędności reprezentacji w e wszystkich aspektach działań i wypowiedzi na arenie międzynarodowej. Deklaracja „dopóki będę premierem” jest jednak zadziwiająca. Bo oznacza wprost przekonanie Tuska o tym, że to Jego credo jako premiera polskiego rządu i jest deklaracją ciągłości jego przekonań.

Jak zatem wytłumaczy pan premier swoje postępowanie z kwietnia 2010? Czy nie pamięta, ze też był wtedy premierem polskiego rządu? Wymazał z pamięci poprzednią kadencję na tej funkcji?

To ja przypomnę. W odpowiedzi na powołanie przez Putina rosyjskiej Komisji badającej przyczyny największej rządowej tragedii w historii Polski z powodu katastrofy Smoleńskiej, na której czele stanął sam ówczesny premier FR –powołał polską z… ministrem MSWiA Millerem na czele. A jego rzecznik Graś wyrażał publicznie w mediach ubolewanie i przepraszał rosyjskie służby za to, że nie doprecyzowano właściwie nazwy służb odpowiedzialnych z okradanie polskich ofiar. Gdyby Graś błaźnił się na własny rachunek zapewne Tusk by go odwołał. Także o odcięciu się pana Tuska od tej skandalicznej i serwilistycznej wobec Rosjan wypowiedzi Grasia nigdy nie słyszeliśmy.

Nie mieliśmy okazji nigdy także usłyszeć reakcji Tuska na zastrzeżenia co do ewidentnego złamania zasady wyznawanej podobno przez siebie równorzędności przy powoływaniu Komisji Millera.** Które padły publicznie już dawno temu. Szef ZP: „- Dlaczego premier nie stanął na czele polskiej komisji badającej katastrofę, gdy na czele rosyjskiej komisji stanął premier Putin. Czy miał pan świadomość, że w ten sposób zaniżał pan rangę polskiej komisji, utrudniając jej działanie?”.(A. Macierewicz), „Kiedy premier Putin stanął na czele rosyjskiej komisji, to ja też stanąłbym na czele tej polskiej komisji”(Leszek Miller).

Zapytam złośliwie: zapomniał pan panie Tusk, że był Pan premierem w kadencji podczas której zginęła elita polskiego państwa z Prezydentem i dowództwem wojskowym na czele? Czy odwrotnie – pan pamiętał. Tylko schował Pan głowę w piasek nie podejmując obowiązków które na Panu jako na premierze Polski wtedy ciążyły? Jeśli pan nie pamięta to: „mamy problem „ Polsko. Jeśli świadomie, ( bo obecna wypowiedź świadczy o tym, że wiedzę o zasadzie równorzędności w kontaktach międzypaństwowych Pan ma) to Pan ma problem. Bo oznaczałaby to, że z premedytacją obniżył Pan rangę polskiej Komisji.A o odpowiedzialności za działanie na szkodę własnego kraju rozstrzyga w takich sytuacjach Trybunał Stanu.

Publiczne wypowiedzi pana premiera i podległych mu ministrów i urzędników świadczą o jednym: dobre zasady i prawo używane jest przez nich, jako argument głównie wtedy, gdy uwalania ich od odpowiedzialności za cokolwiek. Jeśli zatem nawet pana premier jest zupełnie zdrowy to infekuje podstawowe zasady rządzenia państwem.

Uprawianie bizantyjskiej dyplomacji, która kładładuży nacisk (..)”na stosowanie różnych metod dyplomatycznych i technikmanipulacyjnych” wykorzystując (…)”pompatyczny ceremoniał, którymiał przesłonić słabość państwa i ratować jego prestiż” nie przyniosła w dłuższym okresie dobrego skutku dla jego mieszkańców. Niech pan o tym pamięta premierze. Bo my, naród pamiętamy.

*20.02. Warszawa (PAP) - Sejm podczas środowego bloku głosowań przyjął tzw. pakt fiskalny.W głosowaniu wzięło udział 438 posłów. Za przyjęciem dokumentu opowiedziało się 282 osób, przeciw 155, wstrzymał się 1 poseł. Pakt fiskalny wszedł w życie z dniem 1 stycznia 2013 roku. Warunkiem było ratyfikowanie go przez 12 z 17 państw członkowskich strefy euro.

**Pomijam tutaj dla jasności obrazu inny skandaliczny aspekt : powołanie na szefa Komisji ministra który jako szef odpowiadał za zaniedbania związane z przygotowaniem delegacji do Katynia swojego resortu.

http://fakty.interia.pl/polska/news-tusk-o-wypowiedzi-niesiolowskiego-mnie-sie-to-tez-nie-podoba,nId,940848

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,B-premier-na-miejscu-Tuska-jedna-rzecz-zrobilbym-inaczej,wid,13344280,wiadomosc.html?ticaid=110340&_ticrsn=5

http://www.deon.pl/wiadomosci/polska/art,16935,prezes-kaczynski-nt-paktu-fiskalnego-i-euro.html

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/2029020,114873,8354874.html

http://www.wsge.edu.pl/files/ksiazka_leksykon.pdf