Pojawiają się liczne krytyczne głosy, że bloger Echo 24 nie ma prawa krytykować PISu, a także „ podstarzałego Jarosława Kaczyńskiego wraz z radą starców w której skład wchodzą: wiernopoddańczy i samoprzylepny matuzal Ryszard Terlecki, cichociemny senior o nieodgadnionej roli Adam Lipiński, mocno leciwy watażka od politycznej mokrej roboty Stanisław Piotrowicz...” Ponieważ sam osiągnął już wiek określany „ Podstarzałym” I związku z tym, można o nim powiedzieć „ przygadał garnek garnkowi a sam smoli”
Jest to jednak zarzut niestosowny. Wręcz oburzający. Bloger Echo 24 nie smoli, ponieważ jest, co najwyżej młodym rondelkiem. Góra, 24 letnim. Nie pachnie także naftaliną ( prawa autorskie - Kopacz) jak większość pisowców. Bloger ( 24) rozsiewa same ekscytujące zapachy i orientalne wonie. W tym pieprzu i wanilii. Nie jest także ów bloger doświadczony syndromem choroby Munchhausena. Wszelkie snute opowieści, liczne przygody, a także miłosne podboje nie są wytworem jego wyobraźni, lecz najprawdziwszą prawdą.
Oto dowód.Ta męska postać w środku, to sam dr Krzysztof Pasierbiewicz ( 24) Nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik, podróżnik, znawca wdzięków kobiecych, w otoczeniu hurys na dworze sułtana Brunei. Ta po lewej, to - Szeherezada, zaś po prawej, to – Maja ( 14 ) , znana recenzentka filmowa. Niebawem ukaże się staranne wydane wspomnienia dr Pasierbiewicza, pod ekscytującym tytułem - Moja noc w budce dla łabędzi.- Będzie to poradnik dla seks edukatorów, a także propozycja dla dziatwy szkolnej, która ma już dosyć literatury romantycznej, typu „ PIS owskie Dziady” Czy „ Pan Jarosław” a czeka na coś, co jest młode, nowoczesne, postępowe. Coś, co przybliży im jak to się robi w budce dla łabędzi. Każda seksualna rada, ilustrowana będzie wyszukanym miedziorytem. Ową księgę będzie można nabyć składając stosowną przedpłatę na koncie młodego blogera z Krakowa. Którego także można codziennie spotkać na Rynku Krakowskim. Znaki szczególne. Szatyn, wieczorową porą.
