Odpowiedź jest oczywista. Można tylko dopisać, że jeden popełniony delikt powoduje, że następne stają się już dość łatwe, a o naszym Prezydencie można dodać, że popadł niemalże w rutynę. Wszyscy z pisowskiej strony monotonnie i do znudzenia operują argumentem, że można Konstytucję interpretować tak, śmak, czy owak, a jak ktoś ma wątpliwości - to od tego jest Trybunał Konstytucyjny i Przyłębska (sic!).
Prawda, że wygodne?
Dodajmy, że nieco śmieszne i głupie, ale tym już nasza władza się wcale nie przejmuje, co udowodniła na forum m-narodowym, gdzie Polska jest traktowana jak żart rysunkowy z "New Yorkera", choć już od trzech lat "jesteśmy powstanięci z kolan" jakby komicznie to nie brzmiało.
Prezydent Duda ma jeszcze jeden problem. Chodzenie cały czas na smyczy rządu powoduje, że nawet jego entuzjaści zaczynają się lekko zastanawiać, czy nie ma jakichś podskórnych iventów, które powodują jego ślepą (i łamiącą prawo) lojalność. Człek dorosły, głowa rodziny (bo nie Państwa przecież) winien się nieco głębiej zastanowić nim swym długopisem skaże się na ewentualne perturbacje po utracie władzy.
Dowodziłoby to, że Pan Prezes Kaczyński musiał uświadomić swojego podwładnego z Krakowskiego Przedmieścia, że taka chwila nigdy nie nastąpi (czytaj: przyszłe wybory będą jedynie farsą, jak za komuny - przecież możemy przegłosować wszystko - a Ty wszystko podpiszesz).
Niedobrze to wróży na przyszłość, ale chciałbym obejrzeć na ekranach TVN, BBC, albo NBC, jak wywlekają staruszkę z budynku na Placu Krasińskich. Szkoda, że nie obejrzą tego widzowie Kurskich "Wiadomości", ale kto przytomny czerpie jeszcze stamtąd wiedzę o Rzeczywistości?
Konfucjusz napisał:"Obyś żył w ciekawych czasach!"
Ja piszę: "Panie prezesie - dzięki za realizację tych chińskich powiedzonek", za złej Peło było tak nudno ...
Orwellowska Polska - orwellowski "humor" - a tak w ogóle to upiorne, że w podskokach wracamy do PRL-u
See ya ..
