Czy te oczy mogą kłamać ?
Po telefonicznej debacie z niemiecką Makrelą, "nasz" Prezydent wszystkich Polaków doznał nagłego wzbudzenia. Walnął pięścią w stół i krzyknął "do Was mówię szczególnie - liderzy partii" - liberum veto. Po czym poleciał na Hel ochłonąć na leżaku. Już w poniedziałek dowiadujemy się, że nie jest prawdą teza o kryzysie wieku średniego. Prezydent zawetuje 2 razy, a raz się powstrzyma. Mało tego, sam napisze nowe lepsze ustawy w 2 miesiące. Wow ! Można być dumnym, chociaż frankowicze z pewnością są zdziwieni, bo przecież ich deklarowany obrońca w ich sprawie nie dał rady. "Przejrzał na oczy" po wyborach i zauważył, że banki ciągle dokładają swojemu interesowi, co z jest bardzo bolesne. A ludzie ? Przecież "każdy wiedział", że brać kredyt walutowy to głupota, nawet Petru. A nie, on się dowiedział później. Taka polityka Prezydenta znalazła jeszcze poparcie Kaczyńskiego, który też dobrotliwie(a może złośliwie) wskazał - "idźcie do sądów".
Tym razem veta Prezydenta zbulwersowały nawet Sasina, a niektórzy publicyści wskazywali że "trzeba szybko", bo "malwersanci" dostaną wyraźne ostrzeżenie i czas na "wyjście" z szemranych interesów. Nawet historia rządu Olszewskiego pokazała, że "po dobroci" z tą hołotą się nie da. Tymczasem mamy kolejny dowód na - "historia uczy, że nikogo niczego nie nauczyła".
Tak więc "Wąski" zaczął nowe życie, zapominając jak kończą PiS-owscy rebelianci. Szkoda, taki ładny był (pomijając tragikomiczne garnitury). No, chyba że to uzgodniony "genialny plan stratega" i stoi za tym Rozum.
