Nim przejdę do wspomnień natury historycznej, doceniając Autora, po dramatycznym wystąpieniu Ministra Antoniego Macierewicza na posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej Sejmu Rzeczypospolitej Polski, niektórzy z adwersarzy sprawujący wowczas WŁADZĘ uciekając od faktów i podpisanych przez siebie dokumentów, oceniających w sposób niezwykle brutalny LUDZI np. pilotów TU154M PLF101 uderzyli się we własne piersi i pokazali dokumenty przemawiające nam do sumienia i wyobraźni.
7 hours ago - Antoni Macierewicz podczas posiedzenia sejmowej Komisji Obrony Narodowej tłumaczy powody wznowienia badań przyczyn katastrofy ...
4 hours ago - Posiedzenie Komisji Obrony Narodowej. Macierewicz: wymazuję z pamięci nazwisko tego człowieka. Powodem powołania komisji smoleńskiej ...
Macierewicz obnaża kłamstwo ludzi z PO, Niesiołowski wzburzony
Opublikowany 30.03.2016
Komisja Obrony Narodowej 30.03.2016
Były różne procesy w naszej HISTORII i różni ludzie.
Czy mamy ich zaliczyć do pokolenia zdrajców czy bohaterów. Wybór należy do NICH SAMYCH.
Komisja Obrony Narodowej (OBN). Strona główna ... Skład Komisji na koniec kadencji - 31 posłów ... Zmiany w składzie osobowym w czasie działania Komisji ...
Wspominanie delegacji Tu-154. ostatnie chwile, godziny, dni
Było oczywistym że zostanie pokazany przede wszystkim (tu w kontekście całej delegacji) odlot Tupolewa z lotniska na Okęciu
Przypominam jeden ze swoich czołowych tekstów,napisany zresztą w jakże niezwykłym czasie sierpnia 2011.
Jak oceniano w łopatologiczny niemal sposób pomaga przyswoić pewne rzeczy.
Oczywiście, dzisiaj jesteśmy w innym miejscu, przynajmniej niektórzy, ale materiał nadal jest aktualny jak i kilka innych moich z sierpnia 2011.
Tekst
niniejszy liczy blisko osiemnaście tysięcy znaków, czyli 10 stron
znormalizowanego maszynopisu. Proponuję zatem zrobić sobie herbatę , lub
zostawić rzecz na luźniejszy czas. Aczkolwiek materiał, sądzę, czyta się
dość łatwo (choć z drugiej strony wszystko co dotyczy tematyki „smoleńskiej”
nie jest łatwe ani przyjemne) to jednak nie warto tego robić w ten sposób aby
przelecieć tekst. Nie da się go przeczytać w ten sposób, poza tym wiele rzeczy
umknie także i dlatego że jego istota w znacznej części zawiera się w formie.
Artykuł zaś traktuje o bardzo istotnych aspektach tragedii „smoleńskiej” do
niedawna prawie nie podnoszonych.
Jest
tak, że jeśli umrze jakaś osoba wspominamy w sposób szczególny jej ostatnie
godziny, dni. Robią to osoby bliskie i dalsze. Mówi ktoś na przykład: „Przedwczoraj z nią rozmawiałem!” mając na myśli zaskoczenie wobec
niespodziewanej śmierci. Niespodziewanej, ale naturalnej śmierci w wyniku
utajonej choroby, bądź jej nawrotu. Tak jest w przypadku osoby prywatnej,
szarego człowieka z sąsiedztwa.
Podobnie wspominamy jeśli śmierć jest tragiczna,
aczkolwiek będąca oczywistym wypadkiem na przykład kilkorga dziewiętnastolatków
wracających samochodem z dyskoteki z miasteczka do swojej wioski, jadących z
szybkością 170 h i uderzających w drzewo.
W tych powyższych przypadkach znajdzie się na pewno
wiele wspomnień w gronie najbliższych osób. Będą bliższe i dalsze, ale nie
zabraknie wspomnień z ostatnich godzin, z ostatnich dni.
Jeszcze większa uwaga będzie zwrócona na relacje
świadków widzących ostatni raz daną osobę jeśli poniesie ona śmierć w
niewyjaśnionych okolicznościach. Zwrócona przez policję i
innych śledczych, o ile oczywiście nie ulega żadnym sugestiom, naciskom,
poleceniom, co zakładamy ad hoc, aczkolwiek wiemy że nie zawsze tak bywa. Wtedy
badane jest dokładnie kto ostatni widział denata, z kim się ten widywał
przez ostatnie godziny, szczególnie ostatnią dobę. Co denat robił przez ostatni
czas. Jest też takie żelazne określenie „48 godzin” – czyli dwie ostatnie doby
szczególnie ważne. Słyszymy często, ostatnie dwa dni. Gdy potrzeba cofamy się
bardziej wstecz, gdy o danej osobie nie mamy żadnych informacji. Więc po tych
żelaznych 48 godzinach przede wszystkim dzień trzeci i gdy trzeba następne.
Jeśli ktoś uważa że ma zbyt małe pojęcie o pracy
policji w tego typu przypadkach biorąc pod uwagę tzw. real, z łatwością
przypomni sobie oglądane filmy i seriale kryminalne, w których to nie raz mógł
zobaczyć, a także programy typu „997”.
W przypadku osób publicznych przekładnia zainteresowania
zwykłych zjadaczy chleba związana jest z mediami. Ponieważ (rzecz oczywista)
społeczeństwo znające osobę publiczną z mediów gdy żyła tylko za pomocą nich
może dowiadywać się czegoś o niej po śmierci.
A więc najprostsze działanie mediów jest takie:
Im większe jest zapotrzebowanie społeczne tym więcej przekazuje
społeczeństwu informacji o nieżyjącej osobie. Z naturalnych przyczyn biorą górę informacje z ostatnich godzin, ostatnich dni. Dla mediów z kilku powodów: najlepiej pamiętają je świadkowie kontaktujący się z nieżyjącym/ą w ostatnich chwilach, godzinach przed śmiercią, ostatnim dniu, dodatkowo najbardziej przeżywają te godziny, ostatnie dni, więc media mają szczególnie wzruszający materiał, autentyczny, świeży, a jak wiemy taki materiał zwiększa oglądalność, więc o taki materiał choćby z powodów merkantylnych im chodzi.
Ponadto świadkowie pamiętają na świeżo ważne rzeczy, lub choćby atrakcyjne
medialnie szczegóły, które można podać w sposób skondensowany i wyrazisty.
Ilość i intensywność takich przekazów medialnych
zależy od atrakcyjności nieżyjącej osoby dla odbiorców mediów. Jeśli jest
bardzo duża oczywiście materiałów będzie dużo.
Mamy też sytuacje wyjątkowe gdy telewizje w
przypadku śmierci jakiejś wyjątkowo ważnej osoby dla państwa zmieniają nawet ramówkę.
Tak bywa zwłaszcza w wypadku szczególnie poruszającej zbiorowej śmierci, tragedii. Znamy taki przypadek z 11 września
2001 gdy nie tylko amerykańskie, ale telewizje całego świata zmieniały swoją
ramówkę, bądź poświęcały tylko temu prawie czas kanały informacyjne.
W naszej smoleńskiej tragedii (jak wiadomo uznaną
za wyjątkową w dziejach świata nie tylko przez nasz sejm, ale i odległe państwa
ustanawiające na przykład jak Brazylia bezprecedensową w przypadku obcego
państwa trzydniową żałobę) postacią na której skupiła się główna uwaga Polaków był śp. prezydent Lech Kaczyński. Uwaga była, stała się, jak też wiemy
wyjątkowa i zaowocowała hołdem setek tysięcy zmierzających do pałacu
prezydenckiego. Różnego rodzaju media szukały nieemitowanych zwłaszcza materiałów z Lechem Kaczyńskim i ogólnie z para prezydencką, a prasa i wydawnictwa przygotowywały albumy.
Ponieważ znamienitych osób które zginęły było wiele
i mogło w przypadku którejś dojść do prezentowania śladowej informacji o niej i byłoby to czymś naturalnym (choć swoją droga można było się spodziewać o każdej filmu dokumentalnego, lub przynajmniej dłuższego reportażu) skupmy się na prezydencie.
Było oczywistym że zostanie pokazany przede
wszystkim (tu w kontekście całej delegacji) odlot
Tupolewa z lotniska na Okęciu połączony z wsiadaniem delegacji do
samolotu. Najbardziej medialnie nośne są ostatnie chwile człowieka, które
udaje się pokazać (zwłaszcza gdy wsiada do samolotu, który ulega katastrofie).
I telewizje (a przynajmniej tvp bo inne oglądałem
wyrywkowo) spełniały to oczekiwanie...choć nie do końca.
No właśnie jak pokazywały ostatnie chwile delegacji
w tym przede wszystkim prezydenta?
(Więcej tutaj)
Wyciągnijmy lekcje z historii.
Naród który zapomina o tym jak było w historii rodzicow i dziadkow NIE MA PRZSZŁOŚCI.
Historię Powstania Warszawskiego w ktorym śmierć poniosło ponad 200 000 ludzi a ilu było rannych ? Zniszczone miasto wystawione na MARTYROLOGIĘ. Sojusz ALIANTÓW i takie owoce totalnego wyniszczenia i biologicznego i materialnego. Na te PYTANIA powinniśmy dać sobie odpowiedź dzisiaj wobec kryzysu na Ukrainie.
.JPG)
- W październiku 2004 roku w Muzeum Powstania Warszawskiego powstało Archiwum Historii Mówionej. Jego głównym zadaniem jest utrwalenie relacji kilku tysięcy żołnierzy Armii Krajowej – uczestników Powstania Warszawskiego, żyjących dzisiaj w Polsce i za granicą. Obecnie stanowią oni pokolenie osiemdziesięciolatków, jest to więc ostatnia chwila na utrwalenie ich wspomnień. Chcemy zdążyć, chcemy dotrzeć z mikrofonem i kamerą do wszystkich Powstańców. Dlatego też założyliśmy, że w każdym miesiącu spotkamy się z ponad czterdziestoma Powstańcami, którzy odpowiedzą na pytania wolontariuszy, pracujących dla Muzeum.
- W tej chwili Archiwum przeprowadziło ponad 2700 wywiadów z uczestnikami Powstania Warszawskiego. Wszystkie relacje są utrwalane w wersji elektronicznej i publikowane na stronie Muzeum Powstania Warszawskiego. Zapisy filmowe rozmów będą też sukcesywnie udostępniane w czytelni Muzeum, a część z nich można obejrzeć na kanale youtube.com/1944pl
Przejdź do Archiwum Historii Mówionej >
- Ideą Archiwum Historii Mówionej jest jak najwierniejsze przekazywanie relacji świadków Powstania, dlatego też, z wyjątkiem drobnych poprawek stylistycznych, nie ingerujemy w zapisy wspomnień na stronie internetowej Muzeum: nie przedstawiamy obiektywnej narracji historycznej, lecz subiektywne relacje uczestników wydarzeń 1944 roku. W takiej właśnie formie zostały one nagrane i tylko tak mogą stanowić integralny materiał archiwalny. Przykładem takiej nieobiektywnej narracji są pojawiające się bardzo często w wypowiedziach powstańców sformułowania przypisujące Ukraińcom masowe mordy i rabunki na ludności cywilnej podczas Powstania Warszawskiego. Powszechne zjawisko nazywania Ukraińcami wszystkich nacji mówiących w języku rosyjskim, a walczących po stronie Niemców budzi duże kontrowersje i nieporozumienia. Na szczęście wiele naukowych publikacji historycznych tę sprawę już wyjaśniło.
Mamy nadzieję, że nasze Archiwum zapewni obecnym i przyszłym pokoleniom historyków Polski Podziemnej materiał badawczy w bezprecedensowej skali. Chcemy też, by nagrania zgromadzone w Archiwum stały się pomocą w nauczaniu i weszły do programów wykorzystywanych w szkołach na wszystkich poziomach edukacji.
Pragnęlibyśmy, by zgromadzone w ten sposób świadectwa były wyrazem naszego hołdu dla obecnego jeszcze wśród nas pokolenia żołnierzy Powstania, a także dla ich nieżyjących towarzyszy walki.
http://www.1944.pl/historia/archiwum_historii_mowionej/
Muzeum Powstania Warszawskiego
ul. Grzybowska 79
IV p. pok. 406
00-844 Warszawa
tel. 022 539 79 38, 022 539 79 62
DAMY RADĘ PANIE PUŁKOWNIKU !
http://ksiegarnia.publikatornia.pl/ksiazka/krzysztof-michalowski/damy-rade-panie-pulkowniku-/773.html
http://issuu.com/aspirationltd/docs/773?e=0

Na przykladzie własnych Rodzin a nie jaką fabułę stworzył pan Komasa w stylu Hollywod Miasta 44 za ciężkie pieniądze. Taką mamy budować historię w stylu fabularnym a nie na bazie faktów historycznych.
http://www.1944.pl/historia/powstancze-biogramy/Tadeusz_Michalowski
Tadeusz Michałowski
pseudonim
data urodzin
Archiwum Historii Mówionej
galeria zdjęć
-
1896-09-06
-
funkcja
data śmierci
mur pamięci: kolumna/pozycja
-
1951-12-22
- -
Stopień
podpułkownik
Miejsce urodzenia
Rzeszów
Imiona rodziców
Franciszek - Kazimiera z domu Zborowska
Służba wojskowa do 1939 r.
Wcielony 10 sierpnia 1914 r. do armii austriackiej pełnił służbę na froncie włoskim w pułku artylerii górskiej. Wstąpił do Wojska Polskiego 1 listopada 1918 r. Oficer 6. pułku artylerii polowej przemianowanego na 24. pułk artylerii lekkiej, z siedzibą w Jarosławiu, gdzie służył do rozwiązania oddziału w Wojnie Obronnej 1939 r. Stwierdzony w stopniu kapitana ze starszeństwem z dniem 1 czerwca 1919 r. Uczestnik wojny 1919-1921. Od 5 września 1929 r. do 25 sierpnia 1932 r. wykładowca w Szkole Podchorążych Rezerwy Artylerii oraz dowódca oddziału ćwiczebnego i baterii szkolnej. 1 stycznia 1930 r. awansowany do stopnia majora. W okresie od 2 września 1932 r. do 1 lutego 1935 r. był dowódcą dywizjonu. 2 lutego 1935 r. objął funkcję kwatermistrza pułku, którą pełnił do 1 września 1938 r. 19 marca 1938 r. mianowany podpułkownikiem. 1 września 1938 r. został zastępcą dowódcy pułku.
Udział w wojnie obronnej 1939
W dniach 1-22 września 1939 był dowódcą 24. pal na froncie. Dostał się do niewoli sowieckiej, uciekł z transportu unikając losu jeńców polskich zamordowanych m.in. w Katyniu.
Udział w konspiracji 1939-1944
Oficer Związku Walki Zbrojnej - Armii Krajowej. W czasie okupacji przybywał w Warszawie i Przeworsku.
Oddział
Delegatura Rządu na Kraj - kierownik kolegium aprowizacyjnego
Losy po Powstaniu
Po upadku Powstania wraz z Komendą Główną przebywał w Oflagu II C Woldenberg (Dobiegniew) - do lutego 1945 r.
Numer jeniecki
101412
Losy po wojnie
W kwietniu 1945 r. powrócił do Warszawy. Zmuszony do zmiany miejsca pobytu zamieszkał we Wrocławiu. Represjonowany przez wrocławskie UB. Wielokrotnie przetrzymywany i przesłuchiwany, zwolniony z pracy.
Miejsce śmierci
Wrocław
Zakorzeniony w historii Polski i Kresów Wschodnich. Przyjaciel ludzi, zwierząt i przyrody. Wiara i miłość do Boga i Człowieka. Autorytet Jan Paweł II
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka