Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka
669
BLOG

Damy radę panie pułkowniku !

Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka Polityka Obserwuj notkę 8

Nim przejdę do wspomnień natury historycznej, doceniając Autora, po dramatycznym wystąpieniu Ministra Antoniego Macierewicza na posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej Sejmu Rzeczypospolitej Polski, niektórzy z adwersarzy sprawujący wowczas WŁADZĘ uciekając od faktów i podpisanych przez siebie dokumentów, oceniających w sposób niezwykle brutalny LUDZI np. pilotów TU154M PLF101 uderzyli się we własne piersi i pokazali dokumenty przemawiające nam do sumienia i wyobraźni.

Trwa posiedzenie sejmowej Komisji Obrony Narodowej ...

wiadomosci.onet.pl › Kraj
Translate this page
7 hours ago - Antoni Macierewicz podczas posiedzenia sejmowej Komisji Obrony Narodowej tłumaczy powody wznowienia badań przyczyn katastrofy ...

Posiedzenie Komisji Obrony Narodowej. Macierewicz ...

wiadomosci.onet.pl › Kraj
Translate this page
4 hours ago - Posiedzenie Komisji Obrony Narodowej. Macierewicz: wymazuję z pamięci nazwisko tego człowieka. Powodem powołania komisji smoleńskiej ...

Macierewicz obnaża kłamstwo ludzi z PO, Niesiołowski wzburzony

Opublikowany 30.03.2016

Komisja Obrony Narodowej 30.03.2016

 

Były różne procesy w naszej HISTORII i różni ludzie.

Czy mamy ich zaliczyć do pokolenia zdrajców czy bohaterów. Wybór należy do NICH SAMYCH.

Komisja Obrony Narodowej (OBN) - Sejm Rzeczypospolitej ...

www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/agent.xsp?symbol...
Translate this page
Komisja Obrony Narodowej (OBN). Strona główna ... Skład Komisji na koniec kadencji - 31 posłów ... Zmiany w składzie osobowym w czasie działania Komisji ...

Komisja Obrony Narodowej (OBN) - Sejm Rzeczypospolitej ...

www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/agent.xsp?symbol...
Translate this page

Komisja Obrony Narodowej (OBN). Strona główna komisji ... Aktualny skład Komisji - 32 posłów ... Zmiany w składzie osobowym w czasie działania Komisji ...

 

http://cyprianpolak.ne.3lab.info/post/130087,wspominanie-delegacji-tu-154-ostatnie-chwile-godziny-dni

POLITYKA   02.03.2016 20:5914 komentarzy

Wspominanie delegacji Tu-154. ostatnie chwile, godziny, dni

Było oczywistym że zostanie pokazany przede wszystkim (tu w kontekście całej delegacji) odlot Tupolewa z lotniska na Okęciu

Przypominam jeden ze swoich czołowych tekstów,napisany zresztą w jakże niezwykłym czasie sierpnia 2011.
Jak oceniano w łopatologiczny niemal sposób pomaga przyswoić pewne rzeczy.
Oczywiście, dzisiaj jesteśmy w innym miejscu, przynajmniej niektórzy, ale materiał nadal jest aktualny jak i kilka innych moich z sierpnia 2011.

 

Tekst
niniejszy liczy blisko osiemnaście tysięcy znaków, czyli 10 stron
znormalizowanego maszynopisu. Proponuję zatem zrobić sobie herbatę , lub
zostawić rzecz na luźniejszy czas. Aczkolwiek materiał, sądzę, czyta się
dość łatwo (choć z drugiej strony wszystko co dotyczy tematyki „smoleńskiej”
nie jest łatwe ani przyjemne) to jednak nie warto tego robić w ten sposób aby
przelecieć tekst. Nie da się go przeczytać w ten sposób, poza tym wiele rzeczy
umknie także i dlatego że jego istota w znacznej części zawiera się w formie.
Artykuł zaś traktuje o bardzo istotnych aspektach tragedii „smoleńskiej” do
niedawna prawie nie podnoszonych.
 
 
Jest
tak, że jeśli umrze jakaś osoba wspominamy w sposób szczególny jej ostatnie
godziny, dni. Robią to osoby bliskie i dalsze. Mówi ktoś na przykład: „Przedwczoraj z nią rozmawiałem!” mając na myśli zaskoczenie wobec
niespodziewanej śmierci. Niespodziewanej, ale naturalnej śmierci w wyniku
utajonej choroby, bądź jej nawrotu. Tak jest w przypadku osoby prywatnej,
szarego człowieka z sąsiedztwa.
 
Podobnie wspominamy jeśli śmierć jest tragiczna,
aczkolwiek będąca oczywistym wypadkiem na przykład kilkorga dziewiętnastolatków
wracających samochodem z dyskoteki z miasteczka do swojej wioski, jadących z
szybkością 170 h i uderzających w drzewo.
 
W tych powyższych przypadkach znajdzie się na pewno
wiele wspomnień w gronie najbliższych osób. Będą bliższe i dalsze, ale nie
zabraknie wspomnień z ostatnich godzin, z ostatnich dni
.
 
Jeszcze większa uwaga będzie zwrócona na relacje
świadków widzących ostatni raz daną osobę jeśli poniesie ona śmierć w
niewyjaśnionych okolicznościach.
 Zwrócona przez policję i
innych śledczych, o ile oczywiście nie ulega żadnym sugestiom, naciskom,
poleceniom, co zakładamy ad hoc, aczkolwiek wiemy że nie zawsze tak bywa. Wtedy
badane jest dokładnie kto ostatni widział denata, z kim się ten widywał
przez ostatnie godziny, szczególnie ostatnią dobę. Co denat robił przez ostatni
czas. Jest też takie żelazne określenie „48 godzin” – czyli dwie ostatnie doby
szczególnie ważne. Słyszymy często, ostatnie dwa dni. Gdy potrzeba cofamy się
bardziej wstecz, gdy o danej osobie nie mamy żadnych informacji. Więc po tych
żelaznych 48 godzinach przede wszystkim dzień trzeci i gdy trzeba następne.
 
Jeśli ktoś uważa że ma zbyt małe pojęcie o pracy
policji w tego typu przypadkach biorąc pod uwagę tzw. real, z łatwością
przypomni sobie oglądane filmy i seriale kryminalne, w których to nie raz mógł
zobaczyć, a także programy typu „997”.
 
W przypadku osób publicznych przekładnia zainteresowania
zwykłych zjadaczy chleba związana jest z mediami. Ponieważ (rzecz oczywista)
społeczeństwo znające osobę publiczną z mediów gdy żyła tylko za pomocą nich
może dowiadywać się czegoś o niej po śmierci.
 
A więc najprostsze działanie mediów jest takie:
Im większe jest
 zapotrzebowanie społeczne tym więcej przekazuje
społeczeństwu informacji o nieżyjącej osobie.
 Z naturalnych przyczyn biorą górę informacje z ostatnich godzin, ostatnich dni. Dla mediów z kilku powodów: najlepiej pamiętają je świadkowie kontaktujący się z nieżyjącym/ą w ostatnich chwilach, godzinach przed śmiercią, ostatnim dniu, dodatkowo najbardziej przeżywają te godziny, ostatnie dni, więc media mają szczególnie wzruszający materiał, autentyczny, świeży, a jak wiemy taki materiał zwiększa oglądalność, więc o taki materiał choćby z powodów merkantylnych im chodzi.
Ponadto świadkowie pamiętają na świeżo ważne rzeczy, lub choćby atrakcyjne
medialnie szczegóły, które można podać w sposób skondensowany i wyrazisty.
 
Ilość i intensywność takich przekazów medialnych
zależy od atrakcyjności nieżyjącej osoby dla odbiorców mediów. Jeśli jest
bardzo duża oczywiście materiałów będzie dużo.
 
Mamy też sytuacje wyjątkowe gdy telewizje w
przypadku śmierci jakiejś wyjątkowo ważnej osoby dla państwa zmieniają nawet ramówkę.
 
Tak bywa zwłaszcza w wypadku szczególnie poruszającej zbiorowej śmierci, tragedii. Znamy taki przypadek z 11 września
2001 gdy nie tylko amerykańskie, ale telewizje całego świata zmieniały swoją
ramówkę, bądź poświęcały tylko temu prawie czas kanały informacyjne.
 
W naszej smoleńskiej tragedii (jak wiadomo uznaną
za wyjątkową w dziejach świata nie tylko przez nasz sejm, ale i odległe państwa
ustanawiające na przykład jak Brazylia bezprecedensową w przypadku obcego
państwa trzydniową żałobę) postacią na której skupiła się główna uwaga Polaków był śp. prezydent Lech Kaczyński. Uwaga była, stała się, jak też wiemy
wyjątkowa i zaowocowała hołdem setek tysięcy zmierzających do pałacu
prezydenckiego. Różnego rodzaju media szukały nieemitowanych zwłaszcza materiałów z Lechem Kaczyńskim i ogólnie z para prezydencką, a prasa i wydawnictwa przygotowywały albumy.
 
Ponieważ znamienitych osób które zginęły było wiele
i mogło w przypadku którejś dojść do prezentowania śladowej informacji o niej i byłoby to czymś naturalnym (choć swoją droga można było się spodziewać o każdej filmu dokumentalnego, lub przynajmniej dłuższego reportażu) skupmy się na prezydencie.
 
Było oczywistym że zostanie pokazany przede
wszystkim
 (tu w kontekście całej delegacji) odlot
Tupolewa z lotniska na
 Okęciu połączony z wsiadaniem delegacji do
samolotu.
 Najbardziej medialnie nośne są ostatnie chwile człowieka, które
udaje się pokazać (zwłaszcza gdy wsiada do samolotu, który ulega katastrofie).
 
I telewizje (a przynajmniej tvp bo inne oglądałem
wyrywkowo) spełniały to oczekiwanie...choć nie do końca.
 
No właśnie jak pokazywały ostatnie chwile delegacji
w tym przede wszystkim prezydenta? 
 
(Więcej tutaj)
 

 

Wyciągnijmy lekcje z historii.

Naród który zapomina o tym jak było w historii rodzicow i dziadkow NIE MA PRZSZŁOŚCI.

Historię Powstania Warszawskiego w ktorym śmierć poniosło ponad 200 000 ludzi a ilu było rannych ? Zniszczone miasto wystawione na MARTYROLOGIĘ. Sojusz ALIANTÓW i takie owoce totalnego wyniszczenia i biologicznego i materialnego. Na te PYTANIA powinniśmy dać sobie odpowiedź dzisiaj wobec kryzysu na Ukrainie.

Damy radę panie pułkowniku !

  • W październiku 2004 roku w Muzeum Powstania Warszawskiego powstało Archiwum Historii Mówionej. Jego głównym zadaniem jest utrwalenie relacji kilku tysięcy żołnierzy Armii Krajowej – uczestników Powstania Warszawskiego, żyjących dzisiaj w Polsce i za granicą. Obecnie stanowią oni pokolenie osiemdziesięciolatków, jest to więc ostatnia chwila na utrwalenie ich wspomnień. Chcemy zdążyć, chcemy dotrzeć z mikrofonem i kamerą do wszystkich Powstańców. Dlatego też założyliśmy, że w każdym miesiącu spotkamy się z ponad czterdziestoma Powstańcami, którzy odpowiedzą na pytania wolontariuszy, pracujących dla Muzeum.

 

  • W tej chwili Archiwum przeprowadziło ponad 2700 wywiadów z uczestnikami Powstania Warszawskiego. Wszystkie relacje są utrwalane w wersji elektronicznej i publikowane na stronie Muzeum Powstania Warszawskiego. Zapisy filmowe rozmów będą też sukcesywnie udostępniane w czytelni Muzeum, a część z nich można obejrzeć na kanale youtube.com/1944pl

 

Przejdź do Archiwum Historii Mówionej >

 

 

  • Ideą Archiwum Historii Mówionej jest jak najwierniejsze przekazywanie relacji świadków Powstania, dlatego też, z wyjątkiem drobnych poprawek stylistycznych, nie ingerujemy w zapisy wspomnień na stronie internetowej Muzeum: nie przedstawiamy obiektywnej narracji historycznej, lecz subiektywne relacje uczestników wydarzeń 1944 roku. W takiej właśnie formie zostały one nagrane i tylko tak mogą stanowić integralny materiał archiwalny. Przykładem takiej nieobiektywnej narracji są pojawiające się bardzo często w wypowiedziach powstańców sformułowania przypisujące Ukraińcom masowe mordy i rabunki na ludności cywilnej podczas Powstania Warszawskiego. Powszechne zjawisko nazywania Ukraińcami wszystkich nacji mówiących w języku rosyjskim, a walczących po stronie Niemców budzi duże kontrowersje i nieporozumienia. Na szczęście wiele naukowych publikacji historycznych tę sprawę już wyjaśniło.

 

Mamy nadzieję, że nasze Archiwum zapewni obecnym i przyszłym pokoleniom historyków Polski Podziemnej materiał badawczy w bezprecedensowej skali. Chcemy też, by nagrania zgromadzone w Archiwum stały się pomocą w nauczaniu i weszły do programów wykorzystywanych w szkołach na wszystkich poziomach edukacji.

 

Pragnęlibyśmy, by zgromadzone w ten sposób świadectwa były wyrazem naszego hołdu dla obecnego jeszcze wśród nas pokolenia żołnierzy Powstania, a także dla ich nieżyjących towarzyszy walki.

 

http://www.1944.pl/historia/archiwum_historii_mowionej/

  • Kontakt:

Muzeum Powstania Warszawskiego
ul. Grzybowska 79
IV p. pok. 406
00-844 Warszawa

tel. 022 539 79 38, 022 539 79 62

DAMY RADĘ PANIE PUŁKOWNIKU !

http://ksiegarnia.publikatornia.pl/ksiazka/krzysztof-michalowski/damy-rade-panie-pulkowniku-/773.html

http://issuu.com/aspirationltd/docs/773?e=0

Damy radę panie pułkowniku !

Na przykladzie własnych Rodzin a nie jaką fabułę stworzył pan Komasa w stylu Hollywod Miasta 44 za ciężkie pieniądze. Taką mamy budować historię w stylu fabularnym a nie na bazie faktów historycznych.

 

http://www.1944.pl/historia/powstancze-biogramy/Tadeusz_Michalowski

 

Tadeusz Michałowski

pseudonim
data urodzin
Archiwum Historii Mówionej
galeria zdjęć
-
1896-09-06
-
Damy radę panie pułkowniku !
funkcja
data śmierci
mur pamięci: kolumna/pozycja
-
1951-12-22
-                -

Stopień

podpułkownik

Miejsce urodzenia

Rzeszów

Imiona rodziców

Franciszek - Kazimiera z domu Zborowska

Służba wojskowa do 1939 r.

Wcielony 10 sierpnia 1914 r. do armii austriackiej pełnił służbę na froncie włoskim w pułku artylerii górskiej. Wstąpił do Wojska Polskiego 1 listopada 1918 r. Oficer 6. pułku artylerii polowej przemianowanego na 24. pułk artylerii lekkiej, z siedzibą w Jarosławiu, gdzie służył do rozwiązania oddziału w Wojnie Obronnej 1939 r. Stwierdzony w stopniu kapitana ze starszeństwem z dniem 1 czerwca 1919 r. Uczestnik wojny 1919-1921. Od 5 września 1929 r. do 25 sierpnia 1932 r. wykładowca w Szkole Podchorążych Rezerwy Artylerii oraz dowódca oddziału ćwiczebnego i baterii szkolnej. 1 stycznia 1930 r. awansowany do stopnia majora. W okresie od 2 września 1932 r. do 1 lutego 1935 r. był dowódcą dywizjonu. 2 lutego 1935 r. objął funkcję kwatermistrza pułku, którą pełnił do 1 września 1938 r. 19 marca 1938 r. mianowany podpułkownikiem. 1 września 1938 r. został zastępcą dowódcy pułku.

Udział w wojnie obronnej 1939

W dniach 1-22 września 1939 był dowódcą 24. pal na froncie. Dostał się do niewoli sowieckiej, uciekł z transportu unikając losu jeńców polskich zamordowanych m.in. w Katyniu.

Udział w konspiracji 1939-1944

Oficer Związku Walki Zbrojnej - Armii Krajowej. W czasie okupacji przybywał w Warszawie i Przeworsku.

Oddział

Delegatura Rządu na Kraj - kierownik kolegium aprowizacyjnego

Losy po Powstaniu

Po upadku Powstania wraz z Komendą Główną przebywał w Oflagu II C Woldenberg (Dobiegniew) - do lutego 1945 r.

Numer jeniecki

101412

Losy po wojnie

W kwietniu 1945 r. powrócił do Warszawy. Zmuszony do zmiany miejsca pobytu zamieszkał we Wrocławiu. Represjonowany przez wrocławskie UB. Wielokrotnie przetrzymywany i przesłuchiwany, zwolniony z pracy.

Miejsce śmierci

Wrocław

 

Zakorzeniony w historii Polski i Kresów Wschodnich. Przyjaciel ludzi, zwierząt i przyrody. Wiara i miłość do Boga i Człowieka. Autorytet Jan Paweł II

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka