Członkowie Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych alarmują w liście, wysłanym do Komisji Europejskiej, że rząd Donalda Tuska łamie prawa opozycji, a także zamierza odebrać koncesję Republice. Podpisali się pod nim kongresmeni: Jim Jordan, Darrel Issa, Chris Smith, Warren Davidson oraz Andy Harris. List został wysłany do Michaela McGrata, komisarza UE ds. sprawiedliwości i praworządności.
Sygnatariusze listu – z przewodniczącym Jimem Jordanem na czele – twierdzą, że obecne władze w Warszawie wykorzystują system sprawiedliwości do celów politycznych, co ich zdaniem może zagrażać wolności słowa nie tylko w Polsce, ale także w Stanach Zjednoczonych. Pismo zostało opublikowane na łamach portalu "The European Conservative".
W czterostronicowym dokumencie amerykańscy kongresmeni wskazują na "niepokojące posunięcia” rządu, które – jak napisano – mają na celu „uciszenie i zaszkodzenie opozycji politycznej”. Ich zdaniem dotyczy to m.in. oskarżeń kierowanych wobec polityków Prawa i Sprawiedliwości, działaczy konserwatywnych i duchownych, często bez wystarczających dowodów.
Polityczne śledztwa, Republika - list kongresmenów
W liście pojawia się także wątek Barbary Skrzypek – byłej dyrektor biura Jarosława Kaczyńskiego – która zmarła kilka dni po wielogodzinnym przesłuchaniu. Kongresmeni uznali to za przykład "nieludzkiego traktowania więźniów politycznych”. Podają przykład fatalnego traktowania ks. Michała Olszewskiego w areszcie, co zostało potwierdzone w toku kontroli Rzecznika Praw Obywatelskich.
Amerykańscy politycy krytykują również działania wobec niezależnych mediów, twierdząc, że władze próbują odebrać niektórym redakcjom koncesję. Według nich rząd Tuska może wykorzystywać unijną ustawę o usługach cyfrowych (DSA) do cenzurowania wypowiedzi krytycznych wobec obecnej władzy. Cytowane są w piśmie wypowiedzi polityków rządu, którzy są zwolennikami odebrania możliwości nadawania przez Republikę.
"Tego typu działania budzą poważne wątpliwości, czy rząd Tuska przestrzega wartości demokratycznych Unii Europejskiej oraz czy nie zamierza w dalszym ciągu tłumić głosu swoich politycznych przeciwników" - piszą kongresmeni republikanów.
Autorzy listu wyrazili również rozczarowanie brakiem reakcji ze strony instytucji unijnych. Zarzucili Komisji Europejskiej stosowanie podwójnych standardów – ich zdaniem, rząd PiS był ostro krytykowany przez Brukselę, natomiast wobec rządu Tuska panuje "niebezpieczna stronniczość ideologiczna i polityczna".
Polubienie tweeta
Wskazali również, że Parlament Europejski odbiera immunitety posłom opozycji, w tym również za działania tak symboliczne jak "polubienie tweeta”. Kongresmeni przestrzegli, że milczenie UE może zachęcać rząd Tuska do dalszych prób ograniczania wolności słowa, także wobec treści publikowanych przez Amerykanów.
W konkluzji listu kongresmeni zaapelowali do komisarza McGrata o zorganizowanie briefingu w tej sprawie "tak szybko, jak to możliwe”. Podkreślili, że Unia Europejska ma obowiązek strzec praworządności i podstawowych wolności we wszystkich państwach członkowskich, bez względu na ich barwy polityczne.
Wcześniejsze listy amerykańskich polityków ws. Polski
To nie pierwszy raz, gdy kongresmeni wyrażają publicznie zaniepokojenie sytuacją w Polsce. Wcześniej byli to przedstawiciele demokratów, którzy w 2021 roku apelowali o zmiany w Kodeksie prawa administracyjnego w zakresie restytucji mienia ofiar Holocaustu. Z kolei projekt lex TVN skłonił do napisania odezwy zarówno senatorów, jak i przedstawicieli Izby Reprezentantów USA. Ustawa została ostatecznie zawetowana przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Fot. Kapitol, siedziba Kongresu USA/Wikipedia
Red.
Inne tematy w dziale Polityka