Amerykański Kongres nie zdołał uchwalić nowego budżetu przed początkiem nowego roku fiskalnego. W efekcie od dziś, czyli 1 października doszło do tzw. shutdownu. Oznacza on wstrzymanie prac większości agencji i urzędów federalnych. To pierwszy taki przypadek od 2018 roku i kolejny, który ma miejsce za rządów Donalda Trumpa.
Powody shutdownu
Bezpośrednią przyczyną paraliżu było odrzucenie przez Senat półtoramiesięcznego prowizorium budżetowego, które wcześniej przegłosowali Republikanie w Izbie Reprezentantów. Demokraci domagali się cofnięcia zapisanych w ustawie pod nazwą One Big Beautiful Bill Act cięć w dopłatach do prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych. Republikanie obstawali przy przedłużeniu obowiązującego budżetu.
Prezydent Donald Trump oskarżył publicznie demokratów, że chcą zapewnić darmową opiekę zdrowotną nielegalnym imigrantom. Zapowiedział także, że shutdown może wykorzystać do przeprowadzenia masowych zwolnień urzędników federalnych, co jego zdaniem miałoby uderzyć w opozycję.
750 tys. pracowników na przymusowym urlopie
Według szacunków Kongresowego Biura Budżetowego (CBO), każdego dnia przymusowy urlop obejmie około 750 tys. pracowników federalnych. Wynagrodzenia za okres zawieszenia pracy zostaną im wypłacone dopiero po zakończeniu kryzysu. Portal Axios przypomniał, że członkowie Kongresu w tym czasie nadal pobierają swoje pensje.
Niektóre instytucje - jak parki narodowe - mogą pozostać otwarte, lecz ich obsługa będzie ograniczona. Pentagon planuje odesłać do domów połowę cywilnych pracowników, choć personel wojskowy pozostaje na stanowiskach. Wstrzymane mogą zostać także wizyty zagranicznych gości, jeśli kierownictwo resortu obrony nie zdecyduje inaczej.
Służby bezpieczeństwa, w tym FBI oraz agenci Administracji ds. Bezpieczeństwa Transportu, mają kontynuować pracę mimo braku nowego budżetu.
Ostatni taki kryzys był siedem lat temu
Ostatni raz Stany Zjednoczone doświadczyły tak długiego kryzysu w latach 2018–2019. Wówczas shutdown trwał 35 dni i był najdłuższym w historii USA. Spór dotyczył finansowania muru na granicy z Meksykiem - jednej z najważniejszych obietnic Trumpa.
Poprzednie, znacznie krótsze przerwy w finansowaniu rządu miały miejsce w 2013 roku za rządów Baracka Obamy oraz na początku 2018 roku.
We wtorek za prowizorium budżetowym zagłosowało trzech senatorów demokratów, a jeden republikanin opowiedział się przeciwko. Do uchwalenia tymczasowego budżetu potrzeba jednak 60 głosów w Senacie, co oznacza konieczność przekonania jeszcze pięciu senatorów z Partii Demokratycznej.
Lider republikanów w Senacie John Thune zapowiedział, że będzie ponownie poddawał ten sam projekt pod głosowanie. Wyraził przekonanie, że presja sytuacji zmusi Demokratów do ustępstw i ostatecznego poparcia prowizorium. Z kolei część polityków opozycji liczy, że w najbliższych dniach uda się wypracować kompromis.
Fot. Donald Trump, prezydent USA/PAP
Red.
Inne tematy w dziale Polityka