Sejm mimo ostrego sprzeciwu części opozycji przyjął ustawę emerytalną. Festiwal populizmu posłów PiS i SLD to nic nad czym trzeba się rozwodzić. Pisanie o tym inaczej niż sejmowa hucpa byłoby po prostu ignorowaniem stanu faktycznego. Opozycja bowiem nie ma żadnej konkretnej propozycji na reformę emerytalną okazjonalnie mówiąc jedynie o potrzebie sięgania do głębokich kieszeni (Jarosław Kaczyński) i bardziej konkretnie Leszek Miller chcący obłożyć 'najbogatszych' 50% podatkiem.
Dwa dni temu przewodniczący Solidarności Piotr Duda mówił w TVPinfo, że związek nie ma pomysłu na reformę emerytalną bowiem od tego jest rząd, związek tylko protestuje przeciwko sugerowanej przez PO reformie. Bardzo to wygodne, niewymagające żadnej konkretnej inicjatywy poza zwykłym ulicznym warcholstwem. Duda powiedział jednak pewną istotną rzecz, coś co oczywiście ma sens ale jedynie przy całkowitej likwidacji system emerytalnego. Wtedy bowiem każdy wybiera sobie kiedy może przestać być aktywny zawodowo, a żyje z tego co odłożył pracując. Przy systemie emerytalnym, nie ma żadnych odłożonych pieniędzy bo składki obecnie pracujących idą na świadczenia wypłacane teraz, a i to widać nie wystarcza gdyż dokładane są do tego pieniądze z budżetu. Ale Duda mimo że nie ma pojęcia jak ten system działa, ma pewną koncepcję jak być powinno. Nie sądzę jednak by chciał on likwidacji przymusu ubezpieczeniowego, więc jego logika odwołuje się do innej sytuacji społecznej, do sytuacji która nie istnieje. Co innego prezes Kaczyński, temu takie rzeczy nawet do głowy nie przychodzą, może zatem podpowie Dudzie jak trzeba rozwiązać obecny problem emerytalny?
Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla portalu wPolitye odnosząc się do wyniku wyborów prezydenckich we Francji, uznał że pomysł Francoisa Hollande'a by opodatkować milionerów 75% podatkiem, jest czymś do zaakceptowania w czasach kryzysu. Prezes PiSu widać nie wie, że już wielu przedsiębiorców francuskich przenosi interes do Belgii czy Szwajcarii by uciec przed wyzyskiem podatkowym, więc efekt tego typu praktyk może okazać się mizerny.
Warto jeszcze dodać, iż nowe rozwiązania emerytalne to także wydłużenie aktywności zawodowej dla między innymi policjantów i żołnierzy, co oczywiście cieszy, gdyż mundurówki nie mogą być objęte specjalnym przywilejem przy okazji ważnych zmian (choć naturalnie wciąż mają lepiej niż pozostali).
Wielokrotnie pisałem, że ideałem "reformy emerytalnej" byłoby zlikwidowanie przymusu ubezpieczeń. Jednak jeśli chcemy utrzymywać ten system, nie ma lepszego wyjścia niż zaproponował rząd. Oczywiście zdaję sobie sprawę że ów system i tak się zwalali, ale może ten wstrząs nie będzie tak gwałtowny jak byłby w przypadku nie podejmowania żadnych działań. Bo w pewnym momencie pieniędzy na emerytury po prostu zabraknie i żadna reforma wtedy już nic nie pomoże.
Inne tematy w dziale Polityka
