Pokojowa nagroda Nobla dla Unii Europejskiej nie może wcale dziwić, skoro wcześniej jej laureatem został "czarny Mesjasz" Barack Obama. Trend jak widać podtrzymany, a i w komisji noblowskiej żartownisiów nie brakuje. Bo jak u diabła, tak szkodliwy dla Europejczyków twór jakim jest Unia Europejska, może w ogóle być za cokolwiek nagradzany? Ta nomen omen nobilitacja za zerowe zasługi, stawia pod znakiem zapytania wartość prestiżowej nagrody, przydzielonej w przeszłości takim osobowościom jak np Milton Friedman. Szczęśliwie nie dożył czasów, kiedy socjaliści za swoją szkodniczą działalność odbierają nagrody. Szczęśliwie przyszło mu robić karierę, w świecie jeszcze w miarę normalnym. Ale Nobel dla UE to znak że coś się kończy. Rozpaczliwe próby ratowania reputacji biurokratycznych zgniłków, odpowiedzialnych za kryzys w Europie i niewątpliwe "pokojowe" manifestacje w Grecji czy Hiszpanii, zwiastują rychły upadek tego molocha. My sobie bez Unii poradzimy, ale Unia nie poradzi sobie bez nas. I dlatego będą robili wszystko by ten skorumpowany zatęchły skansen utrzymać jak najdłużej.
Jednakże podążając za mądrością wszechwładnej komisji, mam parę swoich kandydatów do nagrody Nobla.
Jose Manuel Barroso, przewodniczący Komisji Europejskiej, jeden z największych szkodników cywilizowanego świata, nagroda w kategorii 'ekonomia', za stwierdzenie, że kontrola EBC nad bankami krajów strefy Euro poprawi sytuację gospodarczą w tych krajach.
Pokojowy Nobel dla Julii Tymoszenko, za to że działając na niekorzyść obywateli Ukrainy, została zamknięta w więzieniu, więc robi za więźniarkę polityczną. Wiadomo, europejskie standardy są inne, tutaj za podpisywanie niekorzystnych umów, złe gospodarowanie publicznym groszem, nie tylko nie spotykają żadne konsekwencje karne, ale i takie osoby piastują najwyższe stanowiska w krajach UE.
W kategorii literatura, Magdalena Środa, za niestereotypowe podejście do języka polskiego w swoich felietonach, jak i za mądrości w nich zawarte. Można się z tej skarbnicy nowoczesności dowiedzieć, że pani Środa nie wyobraża sobie świata bez antykoncepcji i nie wie jak funkcjonowały kobiety zanim ta się pojawiła, oraz że feminizmu nie lubią jedynie ignoranci. Gratulujemy błyskotliwości.
Nie może zabraknąć nagrody za fantastykę naukową profesora Biniendy i dr. Nowaczyka, udowadniających zamach smoleński. Tu komentarz zbędny.
Specjalne wyróżnienie komitetu noblowskiego dla Solidarności, za awangardowy wkład w prawidła ekonomii. Otóż wzrost gospodarczy ma być wtedy, kiedy rząd będzie podnosił płacę minimalną, zapewni więcej dni wolnych oraz wcześniejszą emeryturę. Wszyscy bowiem doskonale wiemy, że im mniej człowiek pracuje tym szybciej rośnie PKB.
Więcej grzechów nie pamiętam, a jeśli nawet to wystarczy wrażeń jak na jeden dzień.
PS. Ciekawostka. 1990 pokojowy Nobel dla Gorbaczowa, 1991 rozpad ZSRR. 2012 pokojowy Nobel dla Unii Europejskiej, 2013 - ???
Inne tematy w dziale Polityka
