Gniewomir Świechowski Gniewomir Świechowski
43
BLOG

Osobiste podsumowanie, czyli od POPISu do LISu

Gniewomir Świechowski Gniewomir Świechowski Polityka Obserwuj notkę 15

Sporo się teraz pisze o konsolidacji Polskiej sceny politycznej, i nie bez powodu, gdyż skompromitowana lewica zmieniła szyld tworząc w LID, PIS po bolesnym upadku pierwszej jaskółki, zapowiadającej tę tendencję - POPISU, skumał się z populistami, a opuszczonej Platformie łzy ocierało PSL... tylko kanapowy UPR - samotnie - wciąż oskarżał wszystkich o socjalizm. Aktualna tragikomedia z wspomnianymi populistami tylko potwierdza tę stadną tendencję, gdyż mniejsze partie uświadamiają sobie powoli, że osobnik odłączony od stada słabnie i ginie, jeśli wcześniej nie pożrą go źli wilcy. Spróbuję, na miarę mej skromnej wiedzy, skomentować to do czego ta tendencja dziś doprowadziła.

POPIS

Gdy powstała idea POPISu, byłem jej umiarkowanym, ale jednak zwolennikiem, mimo, że lansowane wtedy hasło IV RP trąciło mi znienawidzonym patosem. O ironio, w 2003 zostało sformułowane Pawła Śpiewaka, posła związanego z... Platformą Obywatelską, który jednak nie był pierwszym używającym tego sformułowania. Lektura jego artykułu powinna wyjaśnić, że kwestia inspiracji lub jej braku jest tu drugorzędna. Wtedy też, PO nie stało najwyraźniej po stronie ZOMO wpisując się w wizję odnowionej, uczciwej... Czwartej Rzeczpospolitej.

Konflikt, który pochował POPIS, według mnie rozegrany wokoło MSWiA, jest teraz niewart roztrząsania - ilu ludzi tyle opinii, mleko się rozlało, dzbanek rozbił, a ostre kawałki szkła ranią obu oponentów. W tej sytuacji Prawo i Sprawiedliwość stosując opatentowany przez Ludwika Dorna, podczas "afery" z taśmami Beger, "pragmatyzm polityczny", było zmuszone do zawarcia obrzydliwej koalicji z populistami z LPR i Samoobrony. Niewątpliwie zaszkodziło to idei 4 RP, choćby ze względu na powtarzane wcześniej wielokrotnie oskarżenia wobec SO, o związki z rosyjskim wywiadem, SBeckie znajomości i kryminalne zachowania jej posłów, vel Maksymiuk obecny na liście Macierewicza, czy Łyżwiński który sam się przyznał do współpracy. Dodatkowo, jeśli wierzyć posłowi Czarneckiemu, koalicjanci byli od początku niepewni, gdyż przygotowania do stworzenia LISu miały trwać już od dwóch lat.

Tym samym, PIS wręczył argument Platformie, która zaczęła bezpardonową - nawet jak na partię opozycyjną, acz niezbyt przemyślaną kampanię anty-PISowską. Jarosław Kaczyński kontrował ją, pogarszając jeszcze sytuację swoim brakiem ogłady charakteryzującej choćby lubianego - do czasu - Aleksandra Kwaśniewskiego. Może i lepiej, gdyż "ogłada" byłego prezydenta okazała się być śliska, wręcz gadzia.

Koalicja: PIS + LPR + Samoobrona

Działania PISu, mimo kontrowersyjnych koalicjantów, z pozoru zmierzały w dobrym kierunku: likwidacji WSI, stworzeniu CBA i przeprowadzeniu lustracji. Trudno mi ocenić wartość raportu z likwidacji WSI, jednak z pt widzenia przeciętnego obywatela nie usprawiedliwiał całego otaczającego go szumu. Głownie dlatego, że nie pociągnął on za sobą żadnych spektakularnych, medialnych zatrzymań i procesów - co dla przeciętnego zjadacza chleba jest świadectwem, że w tej szafie nie było prawdziwego trupa. Ja nie jestem co do tego przekonany - ale żyjąc w mediokracji trudno patrzyć na to inaczej niż przez pryzmat społecznego odbioru.

Również CBA nie spełniało, do czasu Leppera, pokładanych w nim nadziei, mając na koncie głównie cios w polską transplantologię. Lecz również cios w Leppera nie został wyprowadzony czysto będąc bronią obosieczną, do czasu wyjaśnienia niejasnych aspektów tej akcji. Czemu najwyraźniej sprzeciwia się PIS, protestując mocno przeciw stworzeniu komisji śledczej w tej sprawie - co może być odebrane jako przyznanie się do winy, do błędów lub manipulacji - w zależności od stopnia zacietrzewienia komentatorów.

Kluczowy dla mnie, jako "lustracyjnego oszołoma", anty-SBecki aspekt planów PIS okazał się być kompletną porażką. Zgodnie ze starą zasadą, że polityków ocenia się po efektach, a nie dobrych chęciach - nawet gorzej. Przy czym, atak na Trybunał Konstytucyjny, był najbardziej tragicznym elementem tej sprawy - gdyż składając ustawę-bubel, którego pierwszą wersję utrącił sam Kaczyński, PIS wytrąciło sobie samo argument z ręki. Niezależnie od tego, czy TK broni SBków, czy nie. I mimo, że zdają sobie sprawę, że większość sędziów to wciąż ludzie z nominacji SLD i AWS, to z żalem muszę porzucić argument że winien jest TK.

W kwestiach gospodarczych niewątpliwie trzeba Prawu i Sprawiedliwości oddać... sprawiedliwość, gdyż niezależnie od poglądu na to, czyją zasługą są aktualne dobre wskaźniki ekonomiczne, PISu czy Millera i Belki, to nawet zakładając zasługę tych ostatnich, utrzymanie tego stanu wciąż jest osiągnięciem - zwłaszcza dla partii nie kryjącej swoich socjalnych sympatii.

Bardziej skomplikowana sprawą jest polityka zagraniczna, gdyż można spojrzeć tu dwojako, przez pryzmat korzystnego dla nas utrzymania Nicejskiego systemu głosowania - jeszcze przez pewien czas, i pokazania twarzy kraju zdecydowanego i zdeterminowanego do walki o swoje. Albo przez pryzmat minister Fotygi i Joaniny - dwóch największych kompromitacji polskiego Ministerstwa praw Zagranicznych. Jednak, do czasu kolejnego wystąpienia pani minister w tej sprawie, całokształt uważam za pozytywny i korzystny dla Polski. Jeszcze.

Przystawki w międzyczasie pokazały prawdziwą twarz, rzucając cień również na PIS. Poczynając od amnestii maturalnej i Kalaty w ministerstwie pracy - z którego uczyniła prywatny folwark samoobrony, a kończąc na finansowaniu LPR, Seksaferze i ministerstwie rolnictwa.

LIS

Trudno mi ocenić PIS jednoznacznie, co przychodzi z taką łatwością wielu komentatorom, gdyż dostrzegam pozytywne i negatywne elementy. Jednak, wobec szumnych obietnic PIS zyski są stosunkowo niewielkie, co powoduje wzrost notowań Platformy. PIS mając w perspektywie kolejne dwa lata spadających notowań, marginalizację po przyszłych wyborach i widząc, że LIS ryczy głosem lwa, zamiast stać się ubezwłasnowolnioną maszynką do głosowania - traci pole manewru. Stworzenie alternatywnej koalicji nie wchodzi teraz w grę, a bez żadnego wsparcia PIS będzie miał związane ręce, co jak łatwo się można domyślić, jeszcze przyspieszyło by ewentualny spadek notowań.

Wybór jest prosty. Doprowadzić do zerwania koalicji ze strony LISu - czemu najprawdopodobniej miała ostatnia szpila wbita Gierychowi - Gombrowiczem, wypowiedzi nt. Leppera, oraz odrzucone przez LIS ultimatum. Wtedy można już rozpisać nowe wybory, licząc albo na przedłużony mandat zaufania ze strony wyborców, albo na silną pozycję na Wiejskiej i sojusz... z? Platformą?

Disclaimer Informacja: To prywatny blog i reprezentuje mój prywatny punkt widzenia, a nie moich pracodawców i redakcji dla których pracuję . Sprawy dotyczące administracji s24 proszę kierować przez formularz kontaktowy. Osoby, które nie potrafią dyskutować bez obrażania autora będą miały zablokowaną możliwość komentowania na tym blogu. Motto A my nie chcemy uciekać stąd! Krzyczymy w szale wściekłości i pokory Stanął w ogniu nasz wielki dom! Dom dla psychicznie i nerwowo chorych! Jacek Kaczmarski Zasady Copyright Zawartość tego bloga pisanego przez Gniewomir Świechowski jest dostępna na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Bez utworów zależnych 2.5 Polska License. Zamieszczone tu teksty można nieodpłatnie wykorzystywać na innych serwisach lub blogach w niezmienionej formie pod warunkiem podania autora i zamieszczenia aktywnego linka do tekstu. Jeśli zamieszczenie linka jest niemożliwe(papier?) proszę o informację o ew. przedrukach na maila.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka