Debata, której nie będzie i być nie mogło

 Gdy towarzystwo „robiących w nauce” na tzw „Zachodzie” znajomków inkwizytora Macierewicza występuje w roli ekspertów w sprawie katastrofy smoleńskiej – budzi to wzruszenie ramion i śmiech niestosowny przecież  w kontekście tej sprawy.

Gdy przyłączają się do wyznawców religii Macierewicza pewni polscy profesorowie, naruszając przy tym zasady obowiązujące w nauce a nawet elementarne normy etyczne – to musi budzić smutek i niepokój.

Gdy szef POLSKIEJ AKADEMII NAUK podejmuje próbę zorganizowania pod kuratelą PAN debaty między ekspertami sekty Macierewicza a kompetentnymi osobami do sekty nie należącymi, można zadać pytanie: o czym mają niby debatować?

 - raporty państwowych komisji zainteresowanych krajów odzwierciedlały pracę zawodowców, badających przyczyny i okoliczności zdarzenia;

 - działania sekty Macierewicza wychodziły już na wstępie z bezalternatywnego założenia, że był to mord ‘polityczny’, dokonany przez tzw czynniki rządowe obydwu krajów przy udziale setek czy tysięcy kanalii - pomocników, badać należy zatem wyłącznie i tylko jak ten mord był zrealizowany i jak próbuje się to ukryć. Do tych ‘badan’ używa się ignorantów – wyciąganych jak króliki z kapelusza - powodowanych na różne nie do pojęcia sposoby, może wiary i nagrody w niebiosach, może korzyści ziemskich, może wszech – nienawiści do wszystkiego co się rusza…

Więc kto z kim i o czym niby mógł by prowadzić dyskusję? O czym?

Dla mnie jednak osobiście swego rodzaju szokiem było wystąpienie dr inż. Stefana Bramskiego, emerytowanego pracownika, Instytutu Lotnictwa!. Dlatego, że znam go właśnie osobiście. Dlatego, że jako student Wydziału Lotniczego i potem po zmianie struktury MEiL’u ‘wyszedł spod ręki’ takich tuzów polskiej myśli technicznej w lotnictwie, jak profesorowie Fiszdon, Bukowski, Brzoska, Ostrowski, Głębicki, Dulęba, Misztal, Maryniak, Bochenek, Lipka  - nie wymieniam wszystkich. I jeden z nich ponad pół wieku temu na spotkaniu z absolwentami powiedział – to nie dosłownie cytat;

 Przekazaliśmy wam wiedzę, która będzie potrzeba w waszej pracy. Ale wiedza ulega ewolucji, rozszerzeniu, aktualizacji, zmianom. Dlatego, co ważniejsze, staraliśmy przede wszystkim przekazać wam sposób myślenia, który aktualną wiedzę pozwoli wykorzystać możliwie najlepiej.

Kolega dr inż. Stefan Bramski wiedzy tamtej nieco zachował, bo w swym wystąpieniu zdaje się wykazywać pewną znajomość mechaniki lotu (w odróżnieniu od ‘zachodnich’ wynalazków Antoniego M.) – ale niestety nie przyswoił sobie tego sposobu myślenia, który by chronił go też od tworzenia absurdalnych teorii publicznie przedstawianych. Nie zasługują one nawet na streszczanie - ani tym bardziej dyskusje. Są chore.