Gosia Butler Gosia Butler
954
BLOG

Tak łopatologicznie: wymowa angielska

Gosia Butler Gosia Butler Literatura Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

Co rozumiesz przez „wymowę angielską”?

1.       Wymowę poszczególnych słówek,

2.       Wymowę zdań lub co najmniej zwrotów,

3.       „Jak się TO POPRAWNIE wymawia po angielsku?”

4.       Czego uczyć w formule “English as a Foreign language” (dylemat nauczycieli)?

Ad. 1

Tzw. “wersja słownikowa”, dużo słowników jak FORVO gdzie native speakers nagrywają swoją wymowę. Jest to jednak niebezpieczne podejście, bo niestety, gdy tylko powiemy DWA słowa – to wymowa co najmniej jednego z nich się zmieni! To prowadzi nas do:

Ad. 2

BBC obecnie reklamuje program, którego tytuł brzmi dla mnie jak FARGO – podnoszę głowę znad  telefonu (zwykle działam na zasadzie multitasking): napisane jak wół: OUR GIRL. Our jest słówkiem „funkcyjnym” (mają one dwie wymowy: mocną i słabą. Nie jest to uczone, no, może na anglistyce) . Z „polskiego” „ałe” zrobiło się coś jak „aaa” i już niedaleko od

Our Girl do

Fargo

 (Klasyczne „kluski w gębie”, ale nie jest to wymowa niedbała, jest to wymowa prawidłowa). Tak samo I like jest wymawiane raczej „aa laik” (natomiast Polacy zwykle mają tylko jedną wersję: „aj”).

Ad. 3

Jest to sakramentalne pytanie Polaków, ale tu powinniśmy mieć co najmniej trzy wersje:

a.       Jak mówić w kontekście zdania polskiego (np. wiadomości, reklamy) - na pewno z polską fonologią (a więc np. „r” na końcu w tym”pijarze” (PR). Nie jest to wymowa nieprawidłowa, choć jest ostatnio tendencja do wymawiania „na angielską modłę” – „teriza” May.

b.      Jak mówić do nie-Anglików (innych cudoziemców) – tu nasz najlepszy Eastern European accent- wystarczy. Jest to używanie angielskiego jako lingua franca, współczesnej łaciny. Każdy z rozmówców używa swojej wersji angielskiego (tak jak robili z łaciną wieki temu. Chyba już wymarli Polacy, którzy apopleksji dostawali na angielską wymowę łaciny).

 

c.       Jak mówić do Anglików, tu pewnie by znowu były podgrupy: i. Jako turysta, ii. Jako mieszkaniec Wysp. Ten ostatni na pewno powinien się interesować lokalną wymową, idiomami czy slangiem, bo raczej powinien się wtopić w otoczenie.

Ad. 4.

No właśnie. „Wymowa angielska dla cudoziemców” powinna się raczej nazywać: „Wybrane zagadnienia z wymowy angielskiej”. Nauczyciel uczy czegoś, co według niego jest ważne. Np. kontrast: sheep – ship.  Dłuugie iiii i drugie, krótkie, prawie jak y.  Bo polskie jedno i jest jakby w środku. Na forum dla Anglików w Polsce angielski mąż opisuje, jak leży na podłodze i kwiczy ze śmiechu, bo polska żona oświadcza: „Zmieniłam gówienka w sypiani, jak przyjemnie mieć świeże gówienka” (Jej sheet jest wymawiane z za krótkim, polskim i – no i dla niego brzmi to jak inne słówko!)


Ale mieszkam od lat w UK! Tu się raczej maskuje, niż wywnętrza.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura