Dzisiaj na salonie24 przytoczono sondaż "Rzeczpospolitej" w którym:
"34,4 proc. ankietowanych uważa, że sytuacja gospodarcza Polski była lepsza podczas rządów Donalda Tuska. Z kolei 22 proc. respondentów jest zdania, że jest ona lepsza w trakcie sprawowania urzędu premiera przez Mateusza Morawieckiego."
Kiedy w moim komentarzu stwierdziłem że przyczyna tego jest to że: obecnie za płacę minimalną można kupić mniej bochenków chleba aniżeli można było kupić za płace minimalną za czasów Tuska, to wielu innych komentatorów zarzuca mi pisanie nieprawdy.
Jak przypuszczam większość tutejszych komentatorów to beneficencji "dobrej zmiany" podostawali ciepłe posadki, awanse i duże podwyżki więc u nich zapewne sytuacja finansowa znacząco się poprawiła ale jak to wygląda u zwykłego zjadacza chleba który zarówno za czasów Tuska jak i obecnie zarabia płacę minimalną?
Na starcie dodajmy tylko że liczba Polaków zarabiających płace minimalną lawinowo rośnie. Szybkie podnoszenie stawki minimalnej powoduje że wiele osób ona dogania i dla wielu którzy niedawno zarabiali 20 - 30% więcej niż płaca minimalna teraz zarabiają już minimum. W 2019 płacę minimalną dostawało 1,5 miliona Polaków a w 2022 już 2,2 miliona
https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/placa-minimalna-ponad-2-mln-polakow-pobiera-takie-wynagrodzenie/vwe3vhx
Stawka minimalna 1 stycznia 2015 to 1750 zł miesięcznie a od 1 stycznia 2023 to 3 490 zł miesięcznie. Partia zachwala że udało się jej zwiększyć płace minimalną niemalże równo 100% w osiem lat.
https://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82aca_minimalna
Cóż z tego skoro średnia cena chleba w styczniu 2015 to 3,33 zł za bochenek a obecnie w styczniu 2023 to 7,21 zł za bochenek czyli bochenek chleba podrożał w Polsce średnio o 108%.
https://www.dlahandlu.pl/koszyk/towar/chleb-1000-g,7.html
Moje stwierdzenie że za czasów Tuska za płacę minimalną można było kupić więcej bochenków chleba aniżeli jest obecnie nie jest moim wymysłem a jest faktem. Dlatego też coraz więcej osób zaczyna dostrzegać że za czasów Tuska żyło się im łatwiej aniżeli po niemal ośmiu latach "dobrej" zmiany. Obecnie mamy coraz więcej pieniędzy w portfelach ale są one coraz mniej warte.
W Państwie które się rozwija jest czymś naturalnym że z każda dekadą ludzi stać na coraz więcej ale jak po dekadzie stać nas na mniej niż było wcześniej to jest to kompromitacja sposobu gospodarowania przez rządzących.
Socjalizm jaki proponuje PIS wszędzie na świecie jest dobry na krótka metę póki są pieniądze które można porozdawać, w średnim okresie prowadzi do problemów gospodarczych jakie zaczynamy obserwować obecnie w Polsce a w okresie długoterminowym zawsze prowadzi do bidy z nędzą.
