7 czerwca br. oczy całego technologicznego świata zwrócone były na Moscone Center w San Francisco. To właśnie tam szef Apple Steve Jobs zaprezentował najgłośniejszy gadżet tego roku - iPhone'a 4. Zachwytom nie było końca aż do czasu, gdy pierwsze telefony zaczęły dostawać się w ręce użytkowników. Okazało się, że iPhone trzymany w odpowiedni sposób traci zasięg. Mimo że produkt zalała z tego powodu lawina krytyki w internecie, przez recenzentów niemal jednogłośnie został okrzyknięty najlepszym smartfonem na rynku. Jak jest naprawdę? Po użytkowaniu tego telefonu od oficjalnej polskiej premiery mogę odpowiedzieć na to pytanie.
Pierwsze wrażenia
Pierwsze, co rzuca się w oczy to niewiarygodnie małe pudełko. Apple jeszcze bardziej zmniejszyło jego objętość w stosunku do poprzedniej generacji. Gdy je otworzymy naszym oczom od razu ukazuje się produkt w całej swojej okazałości. Pierwszą moją myślą po wzięciu iPhone'a do ręki był fakt, że jest niewiarygodnie cienki. Na zdjęciach i filmach nie widać tego tak dobrze, jak na żywo. W pudełku znajdziemy jeszcze bardzo skąpe instrukcje, kabel synchronizujący USB, adapter umożliwiający ładowanie urządzenia przez gniazdko elektryczne i kultowe białe słuchawki.
Wygląd
Wygląd iPhone'a 4 został dość radykalnie zmieniony nie tylko przez ograniczenie grubości. Oparty został na dwóch kawałkach bardzo mocnego i odpornego na zarysowania szkła połączonego ze sobą ramką ze stali nierdzewnej. Całość daje wrażenie czegoś bardzo solidnego i wykonanego z wielką precyzją, ale moim zdaniem poprzednie modele telefonu o wiele lepiej leżały w ręce. Trzymając iPhone'a 4 mam czasem wrażenie, że za chwilę wyślizgnie mi się z rąk. Nowy wygląd, porównany przez Steve'a Jobsa do starego aparatu Leica jednym się zupełnie nie podoba, innym przypada do gustu. Ja zakochałem się we wspomnianej stalowej ramce, mimo że nieco kłują mnie w oczy czarne linie przecinające ją.
Wyświetlacz
Nowy wyświetlacz został nazwany przez Apple Retina Display. Jego wyjątkowość polega na tym, że w tej samej, co w poprzednich modelach wielkości ekranu upakowano cztery razy więcej pikseli. W efekcie rozdzielczość to teraz 960x640 - coś niesłychanego wśród smartfonów. Ale jakie to ma znaczenie dla użytkownika? Kolory są żywsze, zdjęcia ostrzejsze itd. Retina Display robi nieprawdopodobne wrażenie.
"Nowości"
Każdy iPhone 4 ma zainstalowany system operacyjny iOS 4. Zawiera on mnóstwo nowości - wśród nich takie, które telefony miały już kilka lat temu. Są nimi m. in. wielozadaniowość i foldery. O ile foldery działają całkiem dobrze (brakuje oczywiście możliwości wrzucenia do nich więcej niż 12 aplikacji albo tworzenia folderu w folderze, ale nie jest mi to na razie potrzebne), to wielozadaniowość została moim zdaniem rozwiązana nie najlepiej. Bardzo irytującym jest to, że trzeba przejść strasznie długi proces, by wyłączyć wszystkie używane przez multitasking aplikacje. Nie ma tak banalnego przecież przycisku zamknięcia wszystkich. Inne nowe funkcje iOS 4, to kosmetyczne poprawki.
Dwie kamery i aparat
Aparat ma teraz już nie trzy, a pięć megapikseli i potrafi robić o wiele lepsze zdjęcia o wiele szybciej dzięki szybszemu procesorowi. Świetnie wyglądają na nowym wyświetlaczu. Ponadto w iPhone'a 4 wbudowano kamerę HD, która może kręcić w rozdzielczości 720p z 30 klatkami na sekundę. Jakkolwiek filmy te wyglądają bardzo ładnie, zajmują strasznie dużo miejsca na dysku. Klipy możemy od razu edytować na telefonie dzięki stworzonej przez Apple aplikacji iMovie, która choć ma bardzo mało funkcji, oferuje prostotę użycia. Zarówno filmy, jak i zdjęcia z iPhone'a można teraz doświetlać lampą błyskową LED. Ale to nie wszystko - iPhone ma jeszcze jedną, słabszej jakości kamerę z przodu do wideorozmów. Mogą być one prowadzone pod warunkiem, że obaj rozmówcy są w obrębie sieci Wi-Fi i... mają iPhone'a 4 albo niewypuszczonego na rynek w chwili gdy to piszę, najnowszego iPoda Touch. Dość ostre kryteria.
Podsumowanie
iPhone 4, to najlepszy smartfon na rynku. Wytrzymał burzę rozpętaną wokół tracenia zasięgu (nie miałem z tym żadnych problemów) i wytrzymał napór konkurencji dodając mnóstwo nowych funkcji w obudowie, która jest jeszcze cieńsza. Czy można oczekiwać czegoś więcej?
Inne tematy w dziale Technologie