"Prawo i Sprawiedliwość nie rządzi, ale jakby dalej rządziło" - taką błyskotliwą myślą popisał się dzisiaj redaktor Piotr Stasiński z "Gazety Wyborczej". Wspomniane słowa wypowiedział podczas dyskusji w programie" Loża prasowa".
W dzisiejszej "Loży prasowej" dziennikarze dyskutowali na temat skazania przez sąd Beaty Sawickiej. Wtedy zabrał głos redaktor Stasiński i stwierdził, że w Polsce wciąż rządzi PiS.
Jak należy rozumieć tą głęboką myśl? Stasiński wyjaśnił wszystko dogłębnie, nie pozostawiając żadnych niedomówień. Pierwszym dowodem jest to, że choć PiS nie rządzi, to narzuca w życiu publicznym swoją retorykę. Zabiera też głos w sprawach publicznych. Zgodził się z nim inny dziennikarz Daniel Passent, który uzupełnił jego wypowiedź stwierdzeniem, że PO ewidentnie przegrywa walkę na tym odcinku. Czy to kolejna zbrodnia Jarosława Kaczyńskiego?
Drugi dowód jest znacznie ciekawszy: Stasiński zauważył, że choć rządy PiS zakończyły się 5 lat temu, to ich fatalne skutki odczuwane są do dzisiaj. Jak długo Polacy będą cierpieli z tego powodu? Dowiemy się w swoim czasie: redaktor Stasiński nam to z pewnością objawi.
Trzeba powiedzieć, że ten dowód jest bezcenny, tłumaczy on, dlaczego władza Donalda Tuska jest tak nieudolna i popełnia błąd za błędem-
to przez IV RP. Inaczej mówiąc, całe zło jakie teraz spotyka Polaków jest skutkiem mrocznej ery IV RP. Tak więc, jeżeli służby specjalne dokonują dzisiaj jakichś nadużyć, to zapewne dlatego, że są jeszcze skażone chorą filozofią Mariusz Kamińskiego i Zbigniewa Ziobry. Co do tego ostatniego, to wiadomym jest, iż ciągle ma swoich ludzi w prokuraturze. Ba! Może nawet i w sądach. Kto wie, czy to nie jego człowiek skazał Sawicką?
Jak widać i słychać wyrok sądu w tej sprawie niczego tu nie zmienił. Agent Tomek był, jest i będzie wyjątkowym draniem, który skrzywdził wspaniałą oraz delikatną kobietę: "Agent Tomek został wysłany na ten kurs w poszukiwaniu swojej ofiary" - powiedział Stasiński. A że żądała od niego łapówki w wysokości 100 tys. złotych, to oczywiście nie ma żadnego znaczenia. Ponoć miłość nie jest wyjątkowym uniesieniem duchowym, tylko patologicznym stanem naszego układu nerwowego - Sawicka jest tutaj modelowym przykładem.
Należy się cieszyć, że redaktor Stasiński zdradził strategię propagandową obozu rządowego. Przecież od samego początku rządów PO było wiadomo, że za jej nieudolne rządzenie odpowiada PiS. Jak widzimy, wypowiedź Stasińskiego ma ogromną wartość poznawczą - można z niej czerpać całymi garściami.
Cóż bowiem oznacza, że dowodem na to, iż PiS rządzi Polską jest to, że narzuca swoją retorykę? Mniej więcej to, że politycy tej partii nie powinni mieć prawa do zabierania głosu, że sama obecność PiS w życiu publicznym jest już
w sobie niebywałą hucpą.
Warto tutaj przytoczyć słowa Wojciecha Maziarskiego, który napisał, że PiS to nie partia, tylko stan umysłu. Jaki to jest stan umysłu można się łatwo domyślić, ale żeby nie być posądzonym o zbyt śmiałą nadinterpretację należy sięgnąć do słów największej nadziei salonu, Kuby Wojewódzkiego.
Juror X-Factora napisał, przed ostatnimi wyborami, że każdy kto planuje głosować na PiS, powinien udać się do farmaceuty. Tak więc jest to patologiczny stan umysłu, który nie jest w stanie prawidłowo funkcjonować bez leków. A wiadomo z wariatami się nie dyskutuje, tylko wsadza do kozetki. Oczywiście dla dobra Polski oraz naszego społeczeństwa, by żyło się lepiej - wszystkim.
Inne tematy w dziale Polityka
