Opozycja czy klakierzy?

Jaki podła jest ta polska opozycja! Nie jest konstruktywna! Lider opozycji śmie rządać dymisji członków rządu i doradców Prezydenta...

Chór reżimowych dziennikarzy spod znaku "Tusku - musisz!" dmie w propagandowe trąby odsądzając od czci i wiary przywódców największej partii opozycyjnej. Coś mi się tu pryncypialnie nie zgadza:

Przecież opozycja w ustroju demokratycznym jest właśnie od patrzenia rządzącym na ręce. Rządowi, premierowi i jego ministrom ale również Prezydentowi. I celem opozycji powinno być dążenie do przejęcia władzy. Opozycja powinna się do tego przygotowywać tworząc "gabinet cieni" śledzący na bieżąco poczynania rządu i opracowujący rozwiązania alternatywne. To istota demokracji - bo wtedy przejmując władzę opozycja jest gotowa do jej sprawowania, a nie marnuje czasu na "zapoznanie się z sytuacją". Rozumiem, że właśnie w tym celu partie (także opozycyjne) otrzymują dotacje z budżetu Państwa. 

A tu czytam: "Kaczyński rząda dymisji Nałęcza i Niesiołowskiego". Znaczy się jątrzy i nie chce współpracować. Do dopiero śmiech wybuchłby w Anglii, gdyby ktoś napisał, że jest to "wydarzenie bez precedensu" i "próba dzielenia Polaków" lub "podsycania wojny polsko-polskiej". Chyba Brytyjczycy umarliby ze śmiechu i pokiwaliby głową z politowaniem nad stanem umysłu dziennikarza (a raczej cyngla). Przecież taka jest właśnie rola opozycji! Jeśli doradca Prezydenta RP mówi publicznie, że: "nie ma takiej ofiary, której by nie warto złożyć, by się spotkać z Putinem" to powinien być natychmiast odsunięty od doradzania Prezydentowi, bo nie jest jasne, czyj interes reprezentuje. Oczywiście, p.Nałęcz zapewne wyraził się niezbyt zręcznie - ale polityk jest odpowiedzialny za swoje słowa! Niestety - nie w Polsce, w której Minister Spraw Zagranicznych opowiada publicznie rasistowskie kawały o Prezydencie-Elekcie USA (o dziadku Obamy) lub wzywa do "dorzynania watahy". Panowie Nałęcz, Sikorski czy Palikot to nie są szeregowi posłowie czy zwykli Obywatele. To luminarze ekipy rządzącej! I jest "oczywistą oczywistością", że opozycja powinna zażądać wyjaśnień w Sejmie i ew. wystąpić z wnioskiem o cofnięcie tym panom prawa do reprezentowania Polaków. Bo takie jest prawo i obowiązek opozycji! I nie ma zmiłuj się! 

Podobnego działania oczekiwałbym od PO w przypadku, gdyby PiS znalazł się u władzy - bo taka jest właśnie rola opozycji!