Jesteśmy (moje pokolenie) potomkami ludzi, którzy walczyli o wolną Rzeczpospolitą. A ta III Rzeczpospolita dziedziczy po swoich poprzedniczkach. Jak umiejętnie korzystać z dziedzictwa? Coś dostaliśmy w spadku? Czy akurat tego się spodziewaliśmy? A może nie?!
Taki wątek będzie pewnie będzie budzić kontrowersje, ile odziedziczyliśmy po Żydach, którzy stanowili x procent II (międzywojennej) Rzeczypospolitej'
Posłuchajmy:
Pierwsza dama polskiej piosenki Ewa Demarczyk szeroko szeroko czerpała z dziedzictwa.
Czy to jest do zaakceptowania przez "prawdziwego Polaka"?!
Zdumiewające są stosunki pomiędzy państwem Izrael a III RP. Wszak tyle znaczących postaci w historii Izraela ma polskie korzenie. Patrząc z boku, Polska powinna być dla nich krainą dzieciństwa, krainą szczęśliwości, dla której sentyment powinien być irracjonalny - dlaczego nie jest?
Będąc parę lat temu w stolicy postanowiłem odwiedzić synagogę. Byłem już w meczecie (niejednym), cerkwi (niejednej), buddyjskim miejscu kultu (na Węgrzech), a w synagodze nie! Za wejście musiałem zapłacić. Zrobiłem to z uśmiechem. Byłoby bardzo dziwne, gdyby było inaczej. Wszak stereotyp nie bierze się znikąd!
Taaki pejzaż...
W latach PRLu na wielu polskich uczelniach mieliśmy studentów wysłanych "na nauki" z Palestyny. Niektórzy twierdzili, że to ludzie delegowani przez Al-Fatah. Wielu polskich studentów stoczyło z nimi interesujące dyskusje. To byli ludzie z innej kultury. Uczyli się innej historii, innej filozofii to było bardzo ciekawe przeżycie. Ci ludzie mieli otwarte głowy, nie izolowali się. Byli ciekawi Polski i Europy, nie mieli kompleksu pochodzenia.
Co się z nimi stało? Czy dziś są przywódcami Hamasu, Hezbollahu czy ISIS?
Izraelskie "pielgrzymki" do Auschwitz szczelnie separują się od niekontrolowanych kontaktów z Polakami - dlaczego? Dlaczego Polska nie jest pozytywnym elementem dziedzictwa Izraela?
