Mobbing stał się na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci zjawiskiem powszechnym, chociaż w przeważającej części przypadków ukrywanym i bagatelizowanym. Sięgając do genezy pojęcia otrzymujemy wyjaśnienie że jest to przemoc psychiczna stosowana w miejscy pracy. Koniecznym warunkiem do jego zaistnienia jest oddziaływanie grupy na jednostkę. Mobbing to zjawisko długotrwałe, przynajmniej kilkumiesięczne.
Na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci zjawisko mobbingu stało się problemem społecznym. Dość specyficznym jednak ze wzglądu na swój ukryty charakter. Dlaczego więc stosowanie przemocy psychicznej przez długotrwały okres czasu jest wciąż bagatelizowane? Czy jest to efektem ludzkiej nieświadomości a może strachu przed ujawnieniem własnych kompleksów? W jaki sposób człowiek potrafi przystosować się do roli bycia outsiderem?
Powstawanie oddziaływania którego potencjalnym efektem może być mobbing jest warunkowane stanem wewnętrznych relacji wewnątrz grupy. W wielu analizach naukowych przedstawiane są one na bazie oddziaływań pomiędzy uczniami w szkole. Jednakże warto by się pokusić o przełożenie tego schematu na niwę polityki. Sprawa lobbingu czy też jego podejrzenia może przynieść wiele zaskakujących wniosków. Rozpatrując terror psychiczny zauważyć należy że był to jeden z głównych instrumentów działania komunistycznych służb specjalnych (UB, potem SB). Konkretne stenogramy przesłuchań, dokumenty do których dotarli historycy wyraźnie potwierdzają stosowanie przez SB metod psychologicznych w czasie swoich śledztw. Osoby represjonowane przez poprzedni reżim szczegółowo przytaczają fakty głuchych telefonów, gróźb wyrzucenia z pracy, pogróżek dla rodzin. Specsłużby robiły wszystko by wyobcowany człowiek podlegał ich woli. Metody bywały bardzo wyrafinowane poczynając od rozsyłania anonimów, poprzez szantaż mogący ujawnić posiadanie kochanki do grożenia śmiercią czy też trwałym uszczerbkiem na zdrowiu. Co ciekawe wszystko czynione było za przyzwoleniem władzy. Mobbing w kraju komunistycznym z łatwością odnajduje się w schematach dotyczących grup za niego odpowiedzialnych. Istniała wąska klika przywódców, elity wtedy partyjno-państwowej która odpowiadała za stanowienie konkretnych norm zachowania. Jako że zdecydowana większość z nich powiązana była z jedną z najbardziej zbrodniczych formacji w historii Polski- Informacją Wojskową to wcielała w system prawnym metody jak najbardziej brutalne. Realizacją wytycznych zajmowała się armia urzędników, najczęściej członków rządzącej partii, będących sumiennymi wykonawcami poleceń. Jako że partia w apogeum swojej potęgi personalnej liczyła ponad 3 mln członków stanowiła jednocześnie masę która posłusznie wykonywała polecenia wydawane przez wierchuszkę. Cały system opierał się na szukaniu wspólnego wroga dlatego wróg ten w zatomizowanym społeczeństwie był natychmiast wykrywany i poddawany presji. Presja ta natomiast w dzisiejszym wydaniu może być określona mianem mobbingu.
Odnosząc się do czynników warunkujących powstawanie mobbingu można je osnuć na kanwie rozprawy komunistów z opozycją w szczególny sposób odnosząc się do jawnej walki z dopiero powstającymi wolnymi związkami zawodowymi. Geneza związków ma miejsce w stoczni, gdzie pracowało wiele osób. Było to idealne środowisko do penetracji przez służby specjalne. Nie było więc problemu ze znalezieniem osób które nie będą potrafiły oprzeć się potężne presji ze strony aparatu władzy. Wystarczyło kilka gróźb a dana jednostka rezygnowała z własnych poglądów, własnego sumienia. Właśnie takie zachowanie było przez mobbera pożądane. Kolejnym aspektem który wybitnie realizowały komunistyczne służby była częstotliwość dręczenia. Bezpieka potrafiła bardzo skutecznie wywierać presję na daną osobę doprowadzając ją do silnego udręczenia psychicznego. Głuche nocne telefony, wielogodzinne przesłuchania w środku nocy sprawiały że ofiara po odpowiednim czasie przystosowywała się do takiego traktowania i nie była w stanie sobie wyobrazić niczego innego. Sumiennie były realizowane działania perswazyjne. Wszelakie gesty ze strony służb miały charakter wrogi obywatelowi i zmuszający go do określonego modelu zachowania. Sam moment sugerowania wymaganych posunięć bywał zawsze bardzo wymowny i jasno precyzowany. Zdehumanizowany człowiek był stawiany zazwyczaj przed faktem dokonanym. Sporządzane naprędce dokumenty o jego antypaństwowej działalności w każdej chwili mogły zostać ujawnione. Stwarzało to presję ciągłego napięcia psychicznego. Innym rodzajem perswazji były stosowane przez władze słowa w oficjalnym języku urzędniczym. Ich kontekstowe znaczenie zawierało się w pochlebnej akceptacji dla wszechobecnej kontroli zarządzanej przez władzę. Podsłuchy telefoniczne, ocenzurowane scenariusze oficjalnych uroczystości, skrzętne pozbawianie książek i artykułów wątków antyustrojowych czy też antysowieckich świadczyło o silnych tendencjach perswazyjnych systemu. Do tego dochodziło wymuszanie zachowań poprzez stosowanie siły nie tylko fizycznej ale też psychicznej w sferze mentalnej. Objawiły się w tym czasie pierwsze wątki nowoczesnej socjotechniki. Starano się zarządzać narodem- tłumem by odciąć go od zewnętrznej samoświadomości. Inicjowany przez system terroru psychicznego mobbing rzutował na całą działalność administracyjną władz. Był to najbardziej skuteczny sposób realizowania jej pseudocelów opartych na utopijnej wizji bezklasowego społeczeństwa.
Przykład władzy komunistycznej sytuowany jest w odmianie mobbingu charakteryzującej się przewagą przełożonego, w tym wypadku służb sumiennie wykonujących polecenia władzy, wobec podwładnego. Jest to mobbing wertykalny zstępujący.
Przyjrzeć się także należy profilowi mobbera, w tym wypadku służb komunistycznych. W rozważaniach naukowych odnaleźć można stwierdzenie że mobber jest osobą o narcystycznych skłonnościach. Rzutując to określenie na problem aparatu terroru odnajdujemy jego wyłączne dążenie do posiadania monopolu na środki przymusu. Władza w ten sposób zyskała ponadnaturalny wpływ na działania obywateli. Ponadnaturalny ze względu na zakres instrumentów skupionych w jej rękach. Ważnym czynnikiem budującym wizerunek jest nieznoszenie krytyki. Ustrój komunistyczny był oparty na bezkompromisowej akceptacji posunięć władz. Krytyka była zakazana a w schyłkowym okresie mimo rozluźniających się więzów przymusu ledwo tolerowana i to w nader delikatnym wymiarze. W samym zaś łonie partii krytyka zyskała postać jednego winnego który w momencie przesilenia opartego na niepokojach społecznych bywał odsuwany od stołu decyzyjnego. Spotkało to zarówno Gomułkę jak i Gierka. Cechą mobbera są także skłonności psychopatyczne. Są one łatwe do stwierdzenia wśród funkcjonariuszy poprzedniego reżimy ze wzglądu na relacje żyjących świadków czy też sporządzane profile psychologiczne oprawców. Rzeczą wiadomą jest że komuniści formowali służby rozpuszczając w powojennej zawierusze wici wśród drobnych rzezimieszków a także poważnych przestępców. Ich wcześniejsze niezgodne z prawem zachowanie zostało po nastaniu nowego ustroju wybielone a oni sami stali się strażnikami utopijnego ludowładztwa. Były to jednostki aspołeczne czerpiące sadystyczną przyjemność z zadawania bólu innym. Potencjalny mobber był wyzuty z ludzkich uczuć i sentymentów. Działał pod wpływem impulsów co w przeważającej części przypadków prowadziło do skłonności przejawiających się maltretowaniem ofiar. Często presja kończyła się samobójstwem lub też w ten sposób określanym bestialskim morderstwem.
Odnosząc mobbing to sytuacji państwa komunistycznego można nadać wywodowi główny kierunek wnioskowania. System przymusu tworzony wówczas przez władze dał doskonałe podłoże to rozwoju archetypu mobbingu. Zainicjowana została metoda wywierania presji na słabszego przez silniejszego. Armia urzędników stała się jedynie instrumentem służącym skłanianiu większości to przyjęcia odpowiednich poglądów. W wymiarze psychiczno- mentalnym mobbing pogłębił beznadzieję społeczną i ukształtował późniejsze zachowania społeczne. Wpłynął na niechęć Polaków do przedsiębiorczości i jakiejkolwiek współpracy z państwem. Wciąż bowiem pokutuje stwierdzenie że państwo czyha na majątek obywatele i zrobi wszystko by go okraść. Peerelowskie wydanie mobbingu silnie nadszarpnęło tkankę społeczną. Obywatel poczuł że jest sam wśród wielu. Zrozumiał że poddawany nieustannej presji nie potrafi jej się przeciwstawić. Stał się zwykłym narzędziem dzięki któremu władza w swojej manii wielkości mogła się podejmować prób realizacji awykonalnych celów.
Inne tematy w dziale Rozmaitości