Chcę tu przypomnieć pisowcom, że jedynym powodem kryzysu Polski i Polaków są działania niejakiego Morawieckiego, nie żadna epidemia.
Chcielibyście sobie bełkotać o waszym koronawirusku?, waszym telewizyjnym wirusku, jaki to on groźny i śmiertelny?. Nic z tego, fakty są jednoznaczne.
Od marca, czyli przez pół roku zmarło zaledwie około dwa tysiące osób pod osiemdziesiątkę, (zawałowców, udarowców, chorych na raka), którym na siłę przyczepiono(przez pisowców), łatkę dodatkowo chorujących na "śmiertelnego koronowirusa".
Bełkot propagandy pisowskiej jakoby było dziś czy wczoraj ileś tysięcy "zakażonych" dziennie nie zmienia prostego faktu że żaden z tych "zakażonych" nie jest w ogóle leczony przez nierobów-lekarzy tylko zostaje skazany na areszt domowy(tzw kwarantannę), gdzie przy poważnej chorobie musiałby po prostu umrzeć.
Także nie ma żadnego wirusa oprócz propagandy telewizyjnej. To Morawiecki odpowiada za utratę tysięcy miejsc pracy przez Polaków, nie wymyślony wirusek, i odpowiedzialność spada także w równym stopniu na Kaczyńskiego który dla władzy, dla utrzymania swojej wymyślonej zjednoczonej prawicy toleruje całkowicie wymysły bankiera Morawieckiego, co gwarantuje mu nie zdobycie mniejszości w Sejmie, jak mu się marzy, ale jak się przekona nie będzie Pis nawet przystawką sejmową w najbliższych wyborach.
Nie jest żadna tajemnicą dlaczego Morawicki tworzy kryzys w Polsce przy pomocy "wirusa", ile milionów na tym zarobi, ile setek miliardów(dobrze czytacie) kto inny na tym zarobi i drażni mnie ten stan wojenny coraz bardziej. Na razie tyle.
Padliny pisowatej nie będę tolerować od teraz na swoich blogach.
