Przywódca izraelskiej opozycji ostrzegł przed narastaniem draństwa i rasizmu w Izraelu do którego zachęcają politycy z prawego skrzydła. Izaak Herzog uważa, że to może doprowadzić do dalszej śmiertelnej przemocy. W czasie parlamentarnej sesji Obozu Syjonistycznego pan Herzog mówił o wzrastaniu rasizmu w związku z przytłaczającym wewnętrznym draństwem (w gruncie rzeczy powiedział nienawiść).
Herzog powiedział że słyszy się o nienawiści rabinów wojskowych wobec kobiet, Żydów aszkenazyjskich wobec Żydów sefardyjskich czy Mizrahi wobec aszkenazyjskich itd.. Przywódca Partii Pracy niewątpliwie odnosił się do mianowania nowego głównego rabina w wojsku izraelskim, bo rabin Eyal Karim usprawiedliwa gwałcenie kobiet w czasie wojny.
Izaak Herzog obwinił obecny rząd izraelski, według niego rząd Netanyahu zachęca do niesnasek w społeczeństwie, co może doprowadzić do wojny domowej. Herzog uważa, że draństwo jest w pełni popierane i ukrywane przez ludzi z rządu. Powiedział że Miri Regev (Likud) rozpłacze się, premier Netanyahu zrobi wpis na Facebook, a Naftali Bennett (minister edukacji) wezwie do samooceny, ale to oni doprowadzają do draństwa (nienawiści).
Herzog przypomniał że ochrona słabych jest głównym warunkiem bycia Żydem, do tego musi być tolerancja i zabezpieczenie demokracji, wartości i morale. Pan Herzog stwierdził że Netanyahu chyba zapomniał co znaczy być Żydem.
http://www.nrg.co.il/online/1/ART2/800/467.html
