Wyślij sms o treści: C00128 na nr 7144
To moja kolejna dziś notka. Zapewnę trafię dgzieś do salonowego Hadesu ale niech tam. Wesoły Romek jak to ma w zwyczaju zainspirował mnie do napisanie jeszcze jednej:) Po prostu muszę!;)
Pozwolę sobie po części posłużyć się logiką ktorą wyśmiałem w poprzednim wpisie. Otóż nawet mój własny lament nad jej owocami, jawny upadek jej dzieci nie dowodzi, ze Pomarańczowa Rewolucja przegrała. Oczywiście nie osiągnęła również wszystkich zamierzonych celów. Nie zbudowała szklanych domów tak jak nie mogła ich zbudować przedwojenna niepodległa Polska. Ale sprawiła, że dziś Ukraińcy mogą swobodnie wybrać rzadzących. Bez kanciarstw. Bez Wielkiego Brata, który wie lepiej od nich kogo powinni wybrać. Dake to również możliwość wyboru niedawnego wroga uczciwości wyborczej Janukowycza. To wybór Ukraińców. Wolny wybór.
Dziś oś podziału na dobro i zło nie biegnie pomiędzy konkretnymi nazwiskami. Dziś ten podział biegnie w poprzek tych nazwisk. Podobno na Ukrainę przylecieli w dużej liczbie dość wysportowani Gruzini. Zapewne nie po to żeby wesprzeć Janukowycza. Czy to dobre? Nie. Gdzieś na wschodzie Ukrainy spłonął punkt wyborczy. Samozapłon kart wyborczych? Może. Podobno zwolennicy Janukowycza dowożą głosujacych autokarami do punktów wyborczych. Czy to jest w porzadku? Można domniemywać że niekoniecznie. Ale taka jest demokracja. Taka jest polityka. Z czasem społeczeństwo ukraińskie nauczy się karać za takie zachowania. Tak jak uczymy się my i tak jak nauczyło się wiele narodów przed nami.
Ukrińcom mogę powiedzieć tylko parafrazując znane przysłowie "jak sobie poscielecie tak się wyśpicie". Nie moja rzecz. Ale bardzo się cieszę, że ścielić już nikt Wam nie pomaga. To Wasze zwycięstwo.
Inne tematy w dziale Polityka
