Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
92
BLOG

Wojna cywilizacji (1)

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Polityka Obserwuj notkę 9
Nie jest prawdą, że żyjemy w czasach pokoju. Wojna (piszę w liczbie pojedynczej, bo to cały czas jedna wojna – ma tylko różną postać), między cywilizacjami trwa cały czas. Tyle, że nie przybiera (przynajmniej u nas) formy zmagań bezpośrednich.


Czy wojnę tę dostrzegamy? Raczej nie. Cywilizacje powstają i rozwijają się w długotrwałym procesie. Nasza, łacińska, korzeniami sięga Cesarstwa Rzymskiego, greckiej myśli filozoficznej i chrześcijańskiej miłości bliźniego zawartej w Ewangelii. I uchodzi za nowożytną, bo pozostałe oparte są na starszych korzeniach.
Tymczasem większość informacji jakie do nas docierają dotyczy dnia codziennego; refleksje dotyczą okresu kilkuletniego, a dopiero pod koniec życia bywa, że podsumowujemy dłuższy wycinek historii. Dlatego tak istotne są rozważania zapoczątkowane przez prof. Konecznego, a mające na celu porównanie różnych sposobów życia zbiorowego w dłuższej perspektywie czasowej.

Znajomość różnic, trendów rozwojowych i umiejętność wykorzystania tej wiedzy umożliwia wpływanie w istotny sposób na bieg wydarzeń.
Nie od rzeczy będzie tu odwołanie się do „spiskowej teorii dziejów”. Trudno wyrokować o prawdziwości takich domniemań, bo oprócz wiedzy konieczne są możliwości realizacyjne. Łączne zaistnienie obu okoliczności, przy niedocenianiu istnienia zjawiska przez stronę przeciwną, daje wielkie możliwości w realizacji dalekosiężnych celów, zwłaszcza, jeśli „elementem realizującym” jest gremium, gdzie czas życia ludzkiego nie jest czynnikiem dominującym..

W czym przejawia się wojna cywilizacji w naszych czasach? Tu trzeba odwołać się do typologii przedstawionej przez prekursora historiozofii. Koneczny wydzielił 5 czynników:

1. dobro – obejmujące dziedzinę moralności,
2. prawda – tu sytuowane poznanie wynikłe z wiedzy i wiary,
3. zdrowie - określające stosunek człowieka do cielesności, zarówno własnej jak i cudzej,
4. dobrobyt – związany z działalnością gospodarczą i stanem majątkowym jednostki i społeczeństwa
5. piękno – stanowiące o artystycznej stronie działalności człowieka i jego wrażliwości estetycznej.



W ramach tych wyznaczników określił 7 sposobów organizacji społeczeństw i nazwał je cywilizacjami. W poszczególnych cywilizacjach mogą przy tym powstawać nieco różniące się organizacje społeczeństwa nazwane kulturami. Różne cywilizacje mogą istnieć na danym obszarze, ale będą się zawsze zwalczały. Jeśli zaś dojdzie do synkretyzmu, to powstały twór będzie miał najgorsze cechy systemów składniowych; połączenia i przenikania mogą z pozytywnym skutkiem zachodzić jedynie między kulturami, jako mutacjami tej samej cywilizacji.

Tych 7 cywilizacji to cztery starożytne: bramińska, żydowska, chińska i turańska oraz trzy średniowieczne: bizantyńska, łacińska i arabska.

I jeszcze jedna, ważna uwaga: nie można być cywilizowanym na różne sposoby tzn. Nie można jednocześnie być zwolennikiem wartości niesionych przez różne cywilizacje.

Bliżej cechy cywilizacji z którymi mamy najwięcej kontaktów przedstawiłem w 5 wpisach pod wspólnym tytułem „Cywilizacje”. (http://kjwojtas.salon24.pl/68171,index.html, http://kjwojtas.salon24.pl/68342,index.html, http://kjwojtas.salon24.pl/68498,index.html, http://kjwojtas.salon24.pl/68653,index.html, http://kjwojtas.salon24.pl/82715,index.html ).

Wojna między cywilizacjami nie musi mieć formy otwartego konfliktu, którego celem jest fizyczna eliminacja przeciwników. Równie ważne mogą być inne formy walki – podważenie istotnych elementów doktryny cywilizacyjnej.
Wszystkie cywilizacje są, można powiedzieć, pewną funkcjonalną pełnią, gdzie poszczególne elementy są od siebie uzależnione. Jeśli podważy się jeden, czy kilka, takich elementów, to cywilizacja przestaje działać. Staje się wewnętrznie sprzeczna, a tym samym łatwo ulega zniszczeniu.
Formy walki, które najbardziej są zauważalne to wyścig technologiczny, któremu przeciwstawiany jest czynnik demograficzny. Duże znaczenie ma atomizacja społeczeństw, podważanie roli rodziny i relatywizacja wartości. Tłem tych zmagań jest też stosunek do sztuki – sztuka przestaje być związana z pięknem, a jedynie staje się czynnikiem niszczącym harmonię i poczucie proporcji. Zwalczane są ruchy religijne, jako podstawa wspólnego odniesienia dla relacji społecznych. I może na tym poprzestanę.

Oczywiście istnieją mechanizmy obronne. Podstawowym jest odrzucenie zarodka choroby. To działanie może mieć gwałtowny przebieg. Także w formie wojny, lub „czystek” . Z takimi zjawiskami mamy obecnie do czynienia w krajach arabskich, a także w Rosji. Krwawe tło miał konflikt cywilizacyjny na Bałkanach. Czym skończy się „eksperyment europejski” – jeszcze nie wiemy.

Niniejszy wpis stanowi wprowadzenie do cyklu, który chcę poświęcić istniejącym, ale mającym często historyczne korzenie, konfliktom, których podstawą jest wojna cywilizacji. Wiele zdarzeń, których jesteśmy świadkami, ma zupełnie inne znaczenie, jeśli będzie rozpatrywane z tego punktu widzenia.
Inaczej też można widzieć działalność wielu ruchów społecznych, gdzie ich członków można łagodnie określić mianem „pożytecznych idiotów”.

Zaprojektowany cykl obejmuje szeroki zakres zagadnień; mam wątpliwości, czy podołam temu wyzwaniu. Dlatego byłbym wdzięczny za włączenie się osób zaznajomionych i akceptujących ten punkt widzenia w opis zjawisk korespondujących z tematem.


członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka