Prokuratura postawiła zarzuty 24-letniemu mężczyźnie po odnalezieniu zaginionej 11-latki, Patrycji. Policjanci wpadli na jej trop w Żorach po włączeniu systemu Child Alert. Karol B. miał przetrzymywać nieletnią w mieszkaniu bez wiedzy rodziców, a także zachęcić do dokonania innej czynności seksualnej. Zapraszamy na podsumowanie wydarzeń dnia.
Zarzuty dla 24-latka za wykorzystanie i uprowadzenie Patrycji
Karolowi B., u którego odnaleziono 11-letnią Patrycję, postawiono zarzuty zatrzymania osoby małoletniej wbrew woli opiekuna oraz dokonania innej czynności seksualnej wobec dziecka poniżej 15. roku życia. Mężczyzna złożył wyjaśnienia zbieżne z zarzutami.
Prokuratura planuje dziś złożyć wniosek o jego tymczasowy areszt. Przesłuchanie dziewczynki ma się odbyć jednokrotnie przed sądem z udziałem psychologa – zgodnie z przepisami dotyczącymi małoletnich świadków.
Patrycja zaginęła 14 maja. W poszukiwania zaangażowane były siły policyjne z kilku województw, strażacy, mieszkańcy i psy ratownicze. System Child Alert oraz szybka mobilizacja służb pozwoliły odnaleźć dziewczynkę niespełna 30 godzin po jej zaginięciu – 15 maja rano w mieszkaniu w Żorach. Jej zdrowiu i życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Trump i liderzy Zachodu rozmawiają o Ukrainie
W Tiranie, podczas szczytu Europejskiej Wspólnoty Politycznej, liderzy Ukrainy, Polski, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii odbyli rozmowę telefoniczną z prezydentem USA Donaldem Trumpem, dotyczącą rosyjsko-ukraińskich negocjacji w Stambule.
Premier Donald Tusk przekazał, że Rosja nie wykazała dobrej woli, stawiając warunki nie do przyjęcia i potrzebne są mocniejsze sankcje. Podobnie ocenili sytuację Keir Starmer, Emmanuel Macron i Friedrich Merz.
Trump zapowiedział, że planuje spotkać się osobiście z Władimirem Putinem, by "rozwiązać sprawę Ukrainy” – a jeśli nie, to "będzie bardzo ciekawie".
Wbrew oczekiwaniom Wołodymyra Zełenskiego, Władimir Putin nie pojawił się w Turcji – wysłał delegację pod przewodnictwem Władimira Miedinskiego. Rosjanie ogłosili, że są zadowoleni z przebiegu rozmów i planują wymianę jeńców w stosunku 1000:1000. Kijów zabiega o rozmowy bezpośrednio na szczeblu prezydentów.
Trump grozi Iranowi, broni Syrii i przyjmuje afrykanerskich uchodźców
Podczas konferencji prasowej na pokładzie Air Force One w Abu Zabi Donald Trump zapowiedział, że jeśli Iran nie przyjmie propozycji USA ws. programu nuklearnego, "staną się złe rzeczy”. Zapewnił też, że nie konsultował decyzji o zniesieniu sankcji wobec Syrii z Izraelem, a nowego prezydenta tego kraju – byłego dżihadystę – nazwał "silnym liderem".
Trump po raz kolejny poruszył temat afrykanerskich uchodźców z RPA, twierdząc, że są ofiarami ludobójstwa i zapowiedział przyjęcie ich do USA. – Stworzyliśmy dla nich dom i stworzymy dom dla innych ludzi źle traktowanych – powiedział.
Były szef FBI oskarżony o nawoływanie do zabójstwa Trumpa
Amerykańskie media informują, że były dyrektor FBI w latach 2013-2017 James Comey opublikował na Instagramie zdjęcia muszelek ułożonych w liczby "86 47”. Liczba 47 symbolizować miała Trumpa jako 47. prezydenta USA, a "86” to potoczny kod oznaczający eliminację – również zabójstwo.
Minister bezpieczeństwa USA Kristi Noem uznała wpis za nawoływanie do zamachu i zapowiedziała śledztwo. Comey zaprzeczył, jakoby groził Trumpowi, choć przyznał, że zdjęcie miało polityczny przekaz. FBI i Secret Service wszczęły dochodzenie, choć – jak zauważył "Washington Post" – samo ułożenie muszelek nie łamie prawa i może być chronione przez Pierwszą Poprawkę.
Fot. Zatrzymany Karol B./Policja
Red.
Inne tematy w dziale Polityka