Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
294
BLOG

Kierunek rozwoju Rosji

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 24

W poprzedniej notce (Armagedon albo Cywilizacja Polska) , wspomniałem o Rosji wskazując, że nie stanowi przeciwnika w szykujących się (możliwych) zmaganiach, które będą wynikać ze sporu cywilizacyjnego.

Powodem tego stanowiska jest przekonanie, że Rosja nie stworzyła własnej idei cywilizacyjnej; to, co zostało określone przez Konecznego jako Cywilizacja Turańska, jest quasi-cywilizacją, gorszą wersją Cywilizacji Chińskiej. Istotą jest tu koncentracja pełni władzy w jednym ręku, co charakteryzuje wojenne struktury organizacyjne. W efekcie Rosja „żywi się wojną”; wojny wzmacniają tę strukturę organizacyjną.

Z kolei czas pokoju – podważa podstawę jej istnienia; Rosja nie jest dostosowana do dłuższego, pokojowego współistnienia.

Efektem tego stanu rzeczy jest „słabość” tej struktury ujawniająca się w dwóch przypadkach:

- długotrwałego pokoju,

- klęsk w prowadzonych konfliktach.

Rewolucja podważyła władzę cara po klęskach Rosji w I WŚ, podobny charakter miały przemiany w ZSRR po przegranej w Afganistanie. Natomiast II WŚ, mimo olbrzymich strat – wzmocniła to państwo. Tę zależność można wykazać także w innych przypadkach.

Rosja była w stanie przeciwstawić się Zachodowi w czasie „zimnej wojny”, ale nie bardzo sobie daje radę z konfrontacją w czasie pokoju. Obecnie mamy do czynienia z opisaną sytuacją. Struktury Rosji są przygotowane do konfrontacji w przypadku zagrożenia ze strony Zachodu i każda próba ataku spotka się z mocną ripostą.

W tym kontekście polskie „wymachiwanie szabelką” jest na rękę władzy rosyjskiej, która ma powody dla tworzenia atmosfery zagrożenia konsolidującej społeczeństwo. Tyle, że jest to sprzeczne z polskim interesem – z Polską Racją Stanu.

Niemniej – jeśli ta konfrontacyjna retoryka nie przekroczy fazy werbalnej – nie stanowi istotnego zagrożenia, a jedynie może świadczyć o nie najwyższych kwalifikacjach politycznych władz polskich.

Jakie są zatem kierunki polityki rosyjskiej i stosownie państw „obcych” względem Rosji?

Wyraźnie widać, że Rosja jest przedmiotem zainteresowania zarówno Chin jak i Zachodu; oba te systemy starają się przejąć kontrolę nad tym państwem.

O ile jednak Zachód chce w ten sposób rozszerzyć zakres swej ekspansji, to Chiny chcą włączyć Rosję do swojego systemu nadając mu bardziej „cywilizowany” (w duchu chińskim) charakter.

Obecnie wyraźnie widać, że Cywilizacja Zachodu weszła w stadium schyłkowe i każde rozszerzenie spowoduje tylko spotęgowanie problemów wewnętrznych, gdyż system stał się mało wydolny. Dlatego Zachód nie chce konfrontacji z Rosją i jej przejęcia w wyniku wojny, gdyż to spowodowałoby zniszczenia likwidujące i Rosję, i Zachód. Natomiast byłby zainteresowany pokojowym „przejęciem”. Tyle, że nie ma czym zanęcić społeczeństwa rosyjskiego, gdyż jedyną oferowana korzyścią byłaby „ciepła woda w kranie”, ale w zamian za zniewolenie „rosyjskiej duszy”.

Na tym tle polityka Putina jest bardzo wyważona, kreująca go na męża stanu, gdyż zdaje on sobie sprawę, że poddanie się prowokacjom nie będzie dobrym rozwiązaniem i to zarówno dla Rosji jak i Zachodu.

Chiny względem Rosji stosują „pokojową pragmatykę” przejęcia i to w długiej perspektywie. Dla nich, państwa istniejącego od 5000 lat, odczekanie dalszych 30, czy nawet 100 lat, nie stanowi problemu.

Należy wspomnieć, że Chiny roszczą pretensje do Rosji o część Syberii przyłączonej do Rosji pod koniec XIX w. wymuszonym traktatem. Obecne władze Chin nie zrezygnowały ze swoich roszczeń, a jedynie odłożyły realizację na czas stosowny.

Obecnie trwa intensywna kolonizacja Syberii przez Chińczyków – na Syberii osiedlają się Chińczycy i powoli przejmują ją w swoje posiadanie. Mówi się, że może tam już mieszkać nawet 20 mln Chińczyków, co wobec niskiej populacji Rosjan, których liczba raczej się zmniejsza niż zwiększa, a Syberia nie jest miejscem z dogodnymi warunkami do zamieszkania, spowoduje w niedługim czasie zasiedlenie Syberii Chińczykami. Czyli przejęcie drogą bezinwazyjną.

Można powiedzieć, że ten proces jest nieodwracalny i niemożliwy do wstrzymania. Czynnik demograficzny jest decydujący.

Jakie zatem są kierunki rozwoju Rosji w przypadku jeśli nie nastąpi Armagedon, czyli konflikt III Wojny Światowej o nieznanym efekcie?

Należy uwzględnić sytuację zarówno Chin jak i Zachodu.

Chiny nie są nastawione na konfrontację militarną i po przejęciu Syberii będą chciały „zagospodarować” nowe tereny włączając je w swój system „państwa środka”. To stosunkowo łagodna forma kontroli nad terenami oddalonymi od centrum, ale ściśle podlegającymi zasadom ideowym.

Zachód musi ograniczyć swój stan posiadania i prawdopodobnie nastąpi implozja. Rozgardiasz światowy jaki temu będzie towarzyszyć może doprowadzić do odbudowy współżycia na zasadach wskazanych w Cywilizacji Polskiej, gdyż jest to jedyna możliwość pozwalająca na współistnienie.

Rosja ograniczy swój terytorialny stan posiadania tracąc minimum połowę Syberii i stworzy odrębną strukturę państwową powoli ewoluującą w kierunku współpracy z Polską tworzącą nową Rzeczpospolitą Wielu Narodów. Zachowa swą odrębność, a istniejąca nieufność będzie powoli likwidowana.

Można powiedzieć, że sytuacja będzie zbliżona do tej z przełomu XVI/XVII wieku. Czy potrafimy ją wykorzystać? Czy politycy będą mieć dostatecznie długą perspektywę widzenia i rozumienia procesów?

Miejmy nadzieję, gdyż inne rozwiązania będą prowadzić do chaosu mogącego zakończyć pobyt człowieka na ziemi.

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka