Od dwóch i pół roku obóz władzy z całą machiną medialno - propagandową przekonywał Polaków, że każdy kto podejrzewa zamach na Prezydenta jest oszołomem.
Dziś ci sami dziennikarze bez zająknienia powtarzają o ujawnionym przez ABW i prokuraturę ,,zamachu” na Prezydenta, Rząd i Sejm. Cała sprawa wygląda dziwnie, zwłaszcza nagranie z próbnego wybuchu opatrzone datą z 2000r. Część tzw. „grupy terrorystycznej” to prawdopodobnie agenci lub współpracownicy ABW. Dwóch ze szkolących się w podkładaniu ładunków nie zostaje aresztowanych, co świadczy, że są to prawdopodobnie agenci lub współpracownicy ABW. Otwarte pozostaje pytanie, na ile powyższe wydarzenia były inspirowane przez funkcjonariuszy.
Oczywiście nie znamy całego materiału dowodowego, ale z tego co na razie ujawniono wynika, że był to niewątpliwie jakiś pasjonat eksplozji, robiący eksperymenty na własny użytek. Większość przedmiotów ujawnionych na konferencji można nabyć legalnie na Allegro. Czy faktycznie był terrorystą musimy poczekać do oceny całości materiału dowodowego przez Sąd.
Odnosząc się do samej konferencji prasowej, prokuratura kolejny raz pokazuje swe upolitycznienie sugerując posłom jak mają uregulować prawnie funkcjonowanie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Inne tematy w dziale Polityka