Krainę tę uważano za dziedzictwo i dar Boga, bezpieczne i spokojne życie w Ziemi Obiecanej było Łaską od Boga.
^
Ziemia Obiecana - czyli IV RP
To już całkiem "insza inszość". Tam - w Biblii - obiecywał Bóg. Tutaj - w programach wyborczych - świętej dla sekty PiS księgi, obiecuje jedynie Zbawca. Według moich domniemań niższy rangą od Boga, a jedynie guru tejże sekty.
Bóg miał do czynienia z mądrym, inteligentnym ludem, co potwierdza sam Jarosław Kaczyński. Oto na dowód jego słowa:
- [Żydzi] są zdolniejsi od Polaków i dlatego plasują się w środowisku inteligenckim.
Zapewne w tych słowach przesłuchiwany Kaczyński chciał jedynie przypomnieć wysokiemu oficerowi SB pochodzenie swojej rodziny.
W obecnym czasie dowodzi to jednak faktu, że zgromadzeni pod jego sztandarami moherowi wyznawcy, stanowiący ogół wyborców, to "ciemny lud" - wg byłego spin doktora PiS - Jacka Kurskiego. A ci, jako mniej inteligentni od Żydów, kupią każdą bajeczkę o kaczce znoszacej złote jajka.
Tak to biblijna Ziemia Obiecana w wydaniu polskich oszołomów przerodzić się może w Grecję. Z jej temperaturami, lecz nie spowodowanymi klimatem i położeniem geograficznym, a klimatem wrzenia spólecznego w tragicznym położeniu przegranych i oszukanych przez garstkę populistycznych graczy.
Nerwowy samotnik spod znaku Wodnika...... Wczytując się w wypowiedzi wielkich ludzi, przedstawicieli świata kultury, czy też znakomitych i uznanych mężów stanu, czujemy pewien zastrzyk witalny na potrzeby doskonalenia swojej osobowości. Wysłuchując zaś wynurzeń Jarosława Kaczyńskiego mam obawy, aby jego małostkowość nie udzieliła się również nam - bronmus45
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
