Tak można wnioskować z wypowiedzi PiSolubnych komentatorów, wypowiadających się zarówno w ogólnopolskich mediach, jak i tutaj, na naszym salonowym podwórku. Zacznijmy od tego że żyjemy w Kraju, w którym obowiązuje system parlamentarno - gabinetowy. Dopóki nie zmienimy go na system demokracji bezpośredniej (referendalny), to nie mąćmy w głowach dużej części Polaków, namawiając do organizacji kolejnych... i jeszcze kolejnych referendów. Bo to już początki anarchii.. Za chwilę grupa osób zażąda referendum w sprawie dni wolnych od pracy, bo im pasowałyby przy tych samych zarobkach trzy niedziele i trzy soboty w tygodniu wolne. Zatem referendum ogólnokrajowe organizowane winno być w jedynie naprawdę zasadniczych dla Kraju rozstrzygnięciach. Od reszty unormowań mamy przecież izbę ustawodawczą - parlament - składający się z naszych przedstawicieli i to oni mają stanowić prawo, respektowane w następstwie przez rząd. Biorą przecież za to niemałe wynagrodzenie. O tym jednak środowisko PiSowskich politmatołków nie chce pamiętać. A przynajmniej w okresie przedwyborczym, kiedy to kolejne pomysły - chwytliwe dla społeczeństwa - stanowią dla nich doskonałą amunicję... Bo my to wiemy najlepiej...
Nerwowy samotnik spod znaku Wodnika...... Wczytując się w wypowiedzi wielkich ludzi, przedstawicieli świata kultury, czy też znakomitych i uznanych mężów stanu, czujemy pewien zastrzyk witalny na potrzeby doskonalenia swojej osobowości. Wysłuchując zaś wynurzeń Jarosława Kaczyńskiego mam obawy, aby jego małostkowość nie udzieliła się również nam - bronmus45
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
