Życzenia dla zwycięzców

Nie potrafię wymienić z pamięci wszystkich grup społecznych i pojedynczych ludzi, którzy popierali Bronisława Komorowskiego, tym jednak których zapamiętałem chciałbym złożyć serdeczne życzenia z okazji osiągnięcia tego tak nieprzewidzianego sukcesu. Życzę więc feministkom, by jak najszybciej wprowadzono parytety, bez tego uprawianie feminizmu w Polsce może stać się tym samym czym łowienie motyli na Antarktydzie. Życzę przedsiębiorcom i liberałom, by jak najszybciej obniżono podatki. Kibicom oczekującym na Euro 2012 życzę jak najszybszego ukończenia autostrad. Uczestnikom marszów równości płci wszelakich chciałbym życzyć, by władza stolicy uosobiona przez Hannę Gronkiewicz –Waltz, znaną niegdyś z jednoczenia prawicy pod parasolem Konwentu św. Katarzyny, witała ich zawsze uśmiechem i dobrym słowem. Zwolennikom ściślejszych relacji z Unią życzę jak najszybszego wprowadzenia w Polsce euro. Robotnikom i bezrobotnym życzę, by Niemcy otworzyły w końcu swój rynek pracy dla Polaków. Ludziom patrzącym tęsknie w kierunku wschodnim chciałbym życzyć darmowych karnetów na występy chóru im. Aleksandrowa oraz tego, by bałtycka rura bezpiecznie ominęła wszystkie zalegające na dnie morza składy wojennych chemikaliów i pordzewiałej amunicji. Renacie Rudeckiej-Kalinowskiej życzę zaś tego, by jej jaźń zlała się już na stałe z jaźnią Donalda Tuska, tak by stanowili jedno ciało astralne. Naszemu koledze o nicku Slautherhouse5 życzę zaś, by jak najszybciej został belwederskim profesorem. Otworzyły się w końcu możliwości dla młodych, zdolnych i ambitnych. Nie ma co czekać. Kiedy to się stanie, zyska nie tylko jego macierzysta uczelnia – Uniwersytet Jagielloński, ale także cała polska nauka.  Mam także życzenia dla naszej salonowej administracji, chciałbym życzyć właścicielom i pracownikom salonu, by coraz więcej ludzi pisało tu rzeczowe, poważne analizy, na miarę nowych czasów. Analizy oparte na – jak to ujął dziś pan Ernest Skalski – dyskusji o procentach i na solidnych sondażach. Życzę naszej administracji także tego, by mniej tu było chimerycznych, propisowskich blogerów, których czas najwyraźniej się skończył. Dość już tych emocjonalnych wpisów, konkretu nam teraz trzeba! Kiedy spełnią się te moje życzenia może stanie się w końcu tak, że do salonu powrócą prawdziwe gwiazdy, takie jak Bartosz Węglarczyk czy Kazia Szczuka, a może nawet sam Wojtek Orliński. Wtedy dopiero będzie można mówić o prawdziwym sukcesie.