Około trzy tygodnie temu dostałem telefon z zagranicy.
Numer się wyświetlił ( z kierunkowym), odebrałem prawie automatycznie sądząc, że jest to z konkretnego kraju Europy Zachodniej, którego to kierunkowego nie pamiętałem.
Był to jednak nieznany mi kierunkowy (jak i numer oczywiście), a po sprawdzeniu okazało się, że to z Liberii ( W Afryce).
Po odebraniu połączenie rozłączyło się standardowo po sekundzie. (Standardowo dla mnie biorąc pod uwagę głuche i zastrzeżone telefony do mnie, które od wczesnej jesieni 2011, w związku z moimi dociekaniami publicznymi dotyczącymi 10.04.2010, tak się często kończyły. Choć nie zawsze. A były także tajemnicze, bezpośrednie wizyty – o czym osoby, które chcą wiedzieć, a czytały moje wpisy oraz komentarze – doskonale wiedzą.)
Próba zadzwonienia na ten numer tuż po rozłączeniu też spaliła na panewce.
Po tym „standardowym” rozłączeniu po jednej sekundzie wiedziałem, że coś raczej nie gra. Myślę tylko co Liberia ma do tego? Dlaczego akurat Liberia? Informacje o Eboli zostawiałem sobie na później, ewentualnie by to bardziej gruntownie zgłębić i wyrobić sobie własne zdanie, czy jest to celowe ludzkie działanie w ramach NWO – o co tu chodzi. I nie pamiętałem, czy też nie wiedziałem, że sprawa wirusa Ebola ma miejsce w tym właśnie kraju.
Zapytałem jednak zaraz domownika, który nie czyta blogerskich wpisów, ale ogląda telewizję i zaraz się dowiedziałem, że tam jest właśnie epidemia Eboli.
Kilka dni po tym był drugi telefon z Liberii, podobny z inną koncówką z takim samym scenariuszem jak poprzedni.
Dotychczasowe głuche telefony były zastrzeżone, teraz numer i kierunek musiał być pokazany abym mógł zobaczyć aluzję.
Jeśli chodzi o wersję telefonów z Afryki i ściągnięcia kasy, które to rzeczy miały miejsce w Polsce i były nawet przez media nagłośnione to odpada, bo nie straciłem żadnych środków z konta, nie było takiej próby.
…
Ponieważ przeleciałem wzrokiem, czy natrafiałem na jakieś komentarze i zastanawianie się ludzi czy Ebola to nie jest celowe działanie ludzi – konkretnie NWO, więc warto zauważyć, że te siły same to pokazały w tym wypadku. Bo to przecież te same siły co od „Smoleńska”. Masoneria okopana w służbach specjalnych ,z konkretną władzą Iluminati, za czym stoi zasadniczo jeden naród.
Jak w innych przypadkach w dziejach, tak i w przypadku 10.04.2010 w samych aluzjach ze zdjęciami „ofiar” 96 sprzed 10 kwietnia, często monstrualnych, fałszowanych, z kpiną pokazują że to okultystyczne NWO.
Ale i samo żydostwo bynajmniej nie ukrywa swojej „jedności” z siłami okultystycznymi w służbach specjalnych w ramach NWO. Jakiś czas temu pod moim blogiem gdy przywoływałem telefon żydówki do Radia Maryja, która mówiła, że musimy dać im nasze mieszkania, bo muszą uciekać z Izraela pojawiła się osoba pod nickiem rodzaju żeńskiego, pisująca i komentująca na Salon24 nie od dziś, prożydowska, z kontrą wobec mojego skromnego nagłośnienia (wpis był prowizorką) która dała do zrozumienia, że wie jak mieszkam (niby pisząc, że Żydzi nie potrzebują takich mieszkań. Ja dobrze wiem i wiedziałem, że nie potrzebują, ale to ze względu na miejsce, miejscowość, bo oni chcą takich mieszkań, jak w rynku w Krakowie) a taką wiedzę mogła mieć tylko z obserwacji bezpośredniej lub ze zdjęć. Nick jej zresztą nawiązuje też do pewnej osóbki , która pojawiła się w show biznesie, zresztą szemranej, bo program, którym troszkę wypłynęła był szemrany. A ta osóbka z show biznesu ma żydowskie korzenie, co zresztą trudno ukryć bo biografia jej ojca i dziadka jest znana.
Tak więc na tych przykładach widać, że siły NWO nie ukrywają swoich związków z tzw. Smoleńskiem i Ebolą.
W każdym razie gdyby jednak miało się okazać (choć zakładam, że nie, że nie będzie takiej próby, ponadto Opatrzność też chroni mnie bardziej niż przeciętnego człowieka, bardzo też prawdopodobne, że ostrzeże mniej mój Anioł Stróż), że zapadłem na chorobę Ebola (z wiadomym skutkiem) nie wierzcie w to, że przypadek, nawet gdyby w Polsce były zachorowania. To będzie morderstwo poprzez podstępne podanie wirusa, zatrucie.
Krzysztof Michałowski
